Mówi: | Andrzej Szymczyk |
Funkcja: | zastępca dyrektora Investment & Hospitality |
Firma: | Walter Herz |
Część inwestycji hotelowych z powodu pandemii została wstrzymana. Inwestorzy są zainteresowani, ale wyzwaniem może być otrzymanie finansowania
Zakaz podróżowania zmniejszył popyt na usługi hotelowe i sprawił, że część inwestycji w ten rynek została odwołana lub się opóźni. Tym bardziej że banki niechętnie finansują dzisiaj projekty hotelowe. Jednak w Polsce wciąż mamy niedobór hoteli, więc powstawanie nowych obiektów nadal ma sens. Inwestorzy chcą angażować się w ten rynek, pomimo że koronawirus wielu z nich pomieszał szyki.
– Na rynku hotelowym wciąż jest chęć do inwestowania. Nie widzimy dużej różnicy w liczbie inwestycji, chociaż na pewno wiele procesów się wydłuży. Transakcje, które miały się zamknąć w tym roku, mogą się opóźnić o kilka miesięcy – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Szymczyk, zastępca dyrektora Investment & Hospitality w Walter Herz.
Ponadto ze względu na brak możliwości podróżowania została wstrzymana część rozmów odnośnie do zakupu gruntów czy nieruchomości pod nowe obiekty. Ekspert Walter Herz podkreśla, że realizacja części projektów planowanych na najbliższe lata zostanie odłożona w czasie albo nigdy już nie powstanie. Tym bardziej że finansowanie bankowe tego segmentu zostało wstrzymane w pewnych przypadkach. Z raportu NBP na temat sytuacji na rynku kredytowym wynika, że w drugim kwartale tego roku zdecydowana większość banków zaostrzyła – często znacząco – kryteria polityki kredytowej oraz gros warunków udzielania kredytów, przy czym najczęściej podniosła marżę kredytową i wymagane zabezpieczenia. O kredyt trudno przede wszystkim firmom, które działają w branżach szczególnie poszkodowanych przez COVID-19. Nie jest to jednak niemożliwe, co potwierdzają przypadki otrzymania finansowania w tym czasie.
– W Polsce wciąż jeszcze mamy niedosyt hoteli w odpowiednim standardzie, a nie ich nadmiar – mówi Andrzej Szymczyk.
Część istniejących obiektów będzie miała trudności z utrzymaniem się na rynku. Kłopoty mogą mieć te lokalne rynki, które w ostatnich latach rosły w najszybszym tempie, jak Trójmiasto czy Warszawa. Raport Walter Herz na temat polskiego rynku hotelowego w 2019 roku pokazuje, że od 2012 roku liczba skategoryzowanych obiektów hotelowych w Polsce wzrosła o ponad 30 proc. W lipcu minionego roku w kraju było 2635 hoteli. Dominowały wśród nich obiekty z trzema gwiazdkami, które stanowiły prawie połowę placówek. Hotele czterogwiazdkowe, których w połowie ubiegłego roku mieliśmy w kraju 418, to kategoria, która w ostatnich latach odnotowała największy wzrost i w największym stopniu wzbogaciła ofertę rynkową. Od 2012 roku ich liczba wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. Obiektów w najwyższej kategorii pięciu gwiazdek mamy natomiast w kraju wciąż niezbyt dużo, bo tylko 76.
Co prawda Warszawa zbliża się do stanu, w którym poziom nasycenia hotelami osiągnie optimum, wciąż są jednak miejsca w Polsce, gdzie brakuje obiektów np. trzygwiazdkowych o prostej strukturze wykorzystywanych szeroko przez klientów biznesowych.
– Mamy też obszary niedoceniane, jak Warmia i Mazury, gdzie brakuje ciekawego obiektu wypoczynkowo-konferencyjnego. Z kolei w Krakowie jest dość duży popyt na hotele, ale brakuje odpowiednich nieruchomości. Jak tylko wrócą zagraniczni klienci, to inwestycje tam będą nadal miały sens – mówi ekspert Walter Herz.
Jego zdaniem największą uwagą inwestorów, zwłaszcza zagranicznych, nadal będzie się cieszyło inwestowanie w hotele w dużych miastach.
– Warto jednak przyglądać się każdej lokalizacji pod kątem tego, jak potencjalny rozwój pandemii może wpłynąć na popyt w danym miejscu. Nie mówimy nawet o mieście czy regionie, ale o konkretnym miejscu – mówi Andrzej Szymczyk. – Trzeba się zastanowić, skąd można wytworzyć popyt i czy jest szansa na przestawienie się na inny segment gościa w razie realizacji czarnego scenariusza.
#BatalieBiznesu
Hotelarze odrabiają straty. Obłożenie w obiektach turystycznych sięga 90 proc., ale ruch biznesowy jest dużo mniejszy niż rok temu
W dobie pandemii zyskują inteligentne rozwiązania do zdalnej obsługi i monitoringu. Może być to rewolucja w najmie krótkoterminowym i hotelach
#BatalieBiznesu
Część hoteli nie przetrwa kryzysu wywołanego przez pandemię. Branży pomóc mogą szybsze otwarcie granic i decyzje Polaków o wyborze wakacji w kraju
Czytaj także
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.