Mówi: | Andrzej Jarczyk |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Uniqa Polska |
Dzięki nowym przepisom klienci firm ubezpieczeniowych będą lepiej chronieni. Zmiany mogą jednak skutkować podwyżkami cen
Ubezpieczycieli w tym roku czeka szereg zmian w przepisach, głównie tych prokonsumenckich. Klienci firm ubezpieczeniowych mają być lepiej informowani i chronieni. To jednak może oznaczać wyższe ceny niektórych polis i słabsze wyniki firm z branży.
– Może zmiany w prawie będą mało zauważalne dla klientów w pierwszym okresie, będą jednak widoczne dla samych ubezpieczycieli – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Jarczyk, prezes zarządu firmy ubezpieczeniowej Uniqa Polska. – Zmian będzie bardzo wiele, głównie będą to zmiany prokonsumenckie, które są wprowadzane przez Ministerstwo Finansów, Komisję Nadzoru Finansowego czy Rzecznika Ubezpieczonych.
Od początku roku polisolokaty nie chronią klientów od 19-proc. podatku Belki. W kolejnych miesiącach towarzystwa ubezpieczeniowe zrzeszone w Polskiej Izbie Ubezpieczeń wprowadzą możliwość bezpośredniej likwidacji szkód dla swoich klientów. Od kwietnia zacznie obowiązywać Rekomendacja U KNF dotycząca bancassurance, czyli produktów ubezpieczeniowych oferowanych przez banki.
Zgodnie z wytycznymi KNF kierowcy poszkodowani w wypadkach mają przestać tracić na szkodach, które ponieśli. Ubezpieczyciel sprawcy wypadku będzie musiał m.in. zapłacić za nowe, markowe części i nie wolno mu będzie obniżyć wypłaty pod pretekstem zużycia starych, zniszczonych w wypadku elementów. Co więcej poszkodowany będzie miał prawo otrzymać dopłatę, która zrekompensuje mu spadek wartości pojazdu w wyniku kolizji.
– Firma Deloitte szacuje, że w samych ubezpieczeniach komunikacyjnych, szczególnie w przypadku ubezpieczeń OC, koszty odszkodowań mogą wzrosnąć o 30, a nawet o 40 proc. – zwraca uwagę Andrzej Jarczyk. – To będzie bez wątpienia spowoduje wzrost cen ubezpieczeń na rynku. Mam jednak nadzieję, że ten wzrost nie będzie trzydziestoprocentowy, chociażby ze względu na dużą konkurencję, która już dziś panuje między ubezpieczycielami.
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, po trzech kwartałach ubiegłego roku przychody towarzystw ubezpieczeniowych przekraczały 47,3 mld zł i były o blisko 4 mld niższe niż w tym samym czasie w roku 2013. Składka przypisana brutto wyniosła 40,8 mld zł wobec 43,3 mld zł rok wcześniej. Zysk netto zakładów ubezpieczeń spadł w ciągu trzech kwartałów 2014 roku z 8,1 mld zł do 5,65 mld. W tym roku w ocenie branży gorzej być już nie powinno.
– Oczekiwania ubezpieczycieli co do wyników są dosyć spokojne i wyważone – podkreśla prezes Uniqa Polska. – Nie oczekujemy, że rynek majątkowy wzrośnie w sposób istotny, raczej będzie w stagnacji. Jedynym impulsem, który może wpłynąć na wzrost składki przypisanej, będzie wzrost średnich składek, ale tego na razie na rynku nie widać.
W zeszłym roku po trzech kwartałach zysk netto pochodzący z ubezpieczeń majątkowych spadł o niemal połowę. Z 5,8 mld zł w 2013 roku do niespełna 3 mld zł. Zysk z ubezpieczeń życiowych wzrósł wprawdzie, ale był niższy niż z ubezpieczeń majątkowych. Na polisach życiowych towarzystwa ubezpieczeniowe zarobiły w trakcie trzech kwartałów 2014 roku 2,7 mld zł przy 2,3 mld rok wcześniej. Zmiany w przepisach dotyczących tej części działalności branży są bardzo poważne i skutki też mogą się okazać znaczące.
– Sentyment do ubezpieczeń z funduszem kapitałowym jest mizerny – przyznaje Andrzej Jarczyk. – Oprócz tego wprowadzenie rekomendacji o konieczności bardzo szczegółowego informowania klientów o kupowanych produktach, rekomendacji związanej z bancassurance, konieczność sprzedawania ubezpieczeń indywidualnych, a nie w formie grupowej oraz konieczność występowania banku jako agenta, a nie ubezpieczającego mogą doprowadzić do tego, że poziom składek przypisanych w ubezpieczeniach na życie będzie niższy nawet niż w 2014 roku.
Po trzech kwartałach wartość zebranej składki brutto w ubezpieczeniach na życie sięgnęła prawie 8 mld zł, a w ubezpieczeniach na życie związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym – 9,2 mld zł.
Czytaj także
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-05-12: Zmiany w obowiązku magazynowania gazu mogą obniżyć ceny surowca. To pomoże się przygotować do sezonu zimowego
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
- 2025-07-23: Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii
- 2025-04-03: W najbliższych latach wzrośnie zapotrzebowanie na metale i energię. To będzie wpływać na notowania surowców
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-02-05: Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.