Newsy

W czasie ferii zimowych rośnie zainteresowanie polisami turystycznymi. Polacy wciąż jednak nie wiedzą, co robić w razie wypadku

2018-01-22  |  06:20
Mówi:Magdalena Oszczak
Funkcja:menadżer ds. produktów i oceny ryzyka
Firma:AXA Towarzystwo Ubezpieczeń
  • MP4
  • Podczas ferii zimowych wzrasta zainteresowanie ubezpieczeniami. W tym czasie sprzedaje się nawet 2,5-krotnie więcej ubezpieczeń turystycznych niż latem – wynika z danych AXA Ubezpieczenia. Średnio suma ubezpieczenia wynosi 30–60 tys. euro, ale częściej decydujemy się na polisy z wyższymi kwotami, po 100–200 tys. euro, lub nawet na te bez limitu.

    – W naszym towarzystwie obserwujemy teraz ponad 2,5-krotny wzrost sprzedaży polis. W okresie ferii popyt na ubezpieczenia turystyczne bardzo wzrasta, również w stosunku do polis letnich. Polacy kupują ubezpieczenia na zimę, ponieważ wypadków narciarskich jest dużo i każdy już zazwyczaj pamięta o ubezpieczeniu – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Magdalena Oszczak, menadżer ds. produktów i oceny ryzyka w  AXA Ubezpieczenia.

    Polska Izba Ubezpieczeń podaje w raporcie „Jak ubezpieczenia zmieniają Polskę i Polaków” przygotowanym przez Deloitte, że w 2017 roku około 4,2 mln Polaków wyjechało na urlop za granicę. Mimo że większość wybrała kraje Unii Europejskiej, to na ich terenie nie wszystkie usługi zapewni publiczne ubezpieczenie zdrowotne. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKZU) upoważnia do opieki wyłącznie w placówkach publicznych. Nie pokrywa też kosztów ewentualnego transportu do Polski. W niemal wszystkich krajach Europy trzeba samemu zapłacić za koszty ratownictwa górskiego. We Francji, jednym z najbardziej popularnych kierunków podróży narciarzy, występuje z kolei współudział w płatności za usługi medyczne.

    – Ubezpieczenia podróżne są spakietowane i obejmują ubezpieczenie kosztów leczenia z assistance, NNW, ubezpieczenie bagażu podróżnego, odpowiedzialności cywilnej, kosztów ratownictwa na stoku w przypadku polis narciarskich, ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, ubezpieczenie sprzętu sportowego, zwrot za niewykorzystany karnet, wynajęty sprzęt sportowy – mówi ekspertka AXA.

    Przy wyborze polisy turystycznej trzeba jednak rozważyć różne ryzyka, na jakie będziemy narażeni podczas wyjazdu. Nie wszystkie ubezpieczenia obejmują sporty amatorskie, a najtańsza polisa może nie wystarczyć na pokrycie w całości leczenia ambulatoryjnego.

    AXA policzyła koszty, z jakimi trzeba się liczyć, gdy ulegniemy lub spowodujemy wypadek na stoku narciarskim za granicą: koszty ratownictwa, ambulatorium, np. diagnostyka, RTG , rezonans, usztywnienie nogi kosztuje nawet do 2 tys. euro. Jeśli jest poważny uraz ortopedyczny, konieczny jest transport karetką do Polski (często osoby z usztywnionymi nogami nie są wpuszczane do samolotu) to kolejne 1 tys. euro. Ratownictwo ze stoku i przelot do szpitala helikopterem to koszt do 5 tys. euro. W przypadku poważnych urazów, kiedy lekarz zdecyduje, że niezbędna jest natychmiastowa operacja na miejscu, trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami rzędu nawet do 1 tys. euro za dzień pobytu w szpitalu.

    Aby pokryć tego rodzaju koszty, według szacunków Polskiej Izby Ubezpieczeń i Deloitte, ubezpieczyciele wypłacili w 2016 roku świadczenia o wartości 170 mln zł.

    – Obserwujemy zdecydowanie trend związany ze zwiększeniem sumy ubezpieczenia na koszty leczenia, Polacy są zainteresowani wyższą ochroną. Sumy ubezpieczenia w tej chwili wahają się między 50–60 a 100 tys. euro, są nawet polisy bezlimitowe. Jeszcze niedawno te kwoty były zdecydowanie niższe. Ubezpieczaliśmy Polaków na 10–20 tys. euro, w tej chwili te polisy są już w mniejszości – przekonuje Oszczak.

    Choć rośnie świadomość Polaków, że trzeba mieć polisę na wyjazd zagraniczny, to wciąż nie wiedzą, co robić po wypadku. Jak przypomina ekspertka AXA, podczas wyjazdu należy przede wszystkim mieć przy sobie numer centrali alarmowej, który zapisany jest na polisie i w razie wypadku od razu skontaktować się z ubezpieczycielem.

    – Kiedy zgłosimy szkodę, centrala alarmowa może przejąć koszty pokrycia wizyty lekarskiej, może tę wizytę zorganizować, np. w hotelu, gdzie przebywamy. Przejmuje też koszty leczenia szpitalnego, organizuje transport do placówki, transport powrotny, dolot i pobyt osoby towarzyszącej – wymienia Magdalena Oszczak. – Jest bardzo dużo takich czynności, które ułatwiają życie i funkcjonowanie w momencie, kiedy mamy nieprzyjemne zdarzenie w postaci nagłego zachorowania bądź nieszczęśliwego wypadku.

    Ekspertka AXA radzi też, żeby w razie spowodowania wypadku na stoku podać poszkodowanemu numer swojej polisy, a jeśli samemu jest się poszkodowanym, należy spisać numer polisy oraz dane sprawcy, a następnie niezwłocznie powiadomić centralę alarmową (nie później niż w ciągu siedmiu dni od dnia zdarzenia). Gdy podróżujący sam pokryje koszty leczenia za granicą, musi uzyskać dokumentację medyczną i zachować faktury oraz rachunki za udzieloną pomoc czy zakup lekarstw, a następnie przesłać do ubezpieczyciela w ciągu siedmiu dni od powrotu do Polski wraz z wypełnionym formularzem zgłoszenia szkody.

    Magdalena Oszczak sugeruje, aby pokrywać samodzielnie tylko drobne wydatki, aby nie narażać się na ryzyko, że koszt skomplikowanych usług medycznych przekroczy zakres ubezpieczenia. Wtedy rachunki za lekarstwa, wizytę u internisty i zalecenia lekarza należy po powrocie do Polski przesłać ubezpieczycielowi do refundacji. Niezwłocznie z kolei trzeba zgłosić zaginięcie lub zniszczenie bagażu, opóźnienie lotu albo rezygnację z podróży. W przypadku opóźnienia bagażu podróżnego lub opóźnienia lotu potrzebne będzie zaświadczenie z linii lotniczych o niedostarczeniu bagażu lub opóźnieniu lotu. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

    Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

    Przemysł

    Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

    Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

    Prawo

    Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

    Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.