Newsy

Wątpliwości co do projektu ustawy reprywatyzacyjnej. Rodziny dawnych właścicieli majątków ziemskich apelują o kompromis

2017-12-14  |  06:30
Mówi:Marcin Schirmer, prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego

Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute

  • MP4
  • Dawni właściciele majątków ziemskich i ich spadkobiercy apelują do Ministerstwa Sprawiedliwości o wypracowanie nowego projektu ustawy reprywatyzacyjnej, który będzie uwzględniał wszystkie grupy społeczne poszkodowane przez dekrety nacjonalizacyjne po II wojnie światowej. Aktualny projekt, który resort zaprezentował w październiku, wyklucza kilka grup właścicieli z prawa do rekompensaty za zagarnięte przed laty mienie.

    W momencie, w którym został opublikowany projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej, okazało się, że jest radykalnie inny niż wcześniejsze zapowiedzi. Dlatego mamy szereg wątpliwości i uwag dotyczących tego projektu, który w naszym przekonaniu jest po pierwsze niesprawiedliwy, a po drugie w wielu miejscach sprzeczny z prawem – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Schirmer, prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego.

    Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało w październiku. To pierwszy po 1989 roku projekt przepisów, które mają ukrócić tzw. dziką reprywatyzację i uregulować status nieruchomości przejętych przez władze komunistyczne.

    Resort zaproponował m.in.: wypłatę odszkodowań do 20 proc. wartości nieruchomości w chwili nacjonalizacji (z potrąceniem długów hipotecznych), które można zamienić na 25 proc. w obligacjach oraz zakaz zwrotów w naturze. Jak podkreślił w trakcie prezentacji projektu minister Patryk Jaki, obejmuje to też bezwzględny zakaz zwrotu kamienic wraz z lokatorami. Spadkobiercy będą mieli rok na złożenie roszczeń, które po tym czasie automatycznie wygasną (w tej chwili są bezterminowe). Projekt zakłada też zakaz handlu roszczeniami, likwidację dekretu Bieruta i przyznaje prawo do rekompensaty tylko dawnym właścicielom, ich małżonkom albo spadkobiercom w pierwszej linii.

    Duża ustawa reprywatyzacyjna miała zadośćuczynić wszystkim poszkodowanym grupom, w wysokości podobnej, jak to miało miejsce w przypadku Zabużan. Okazało się, że projekt eliminuje pewne grupy społeczne, nie umożliwiając im nawet odszkodowania w wysokości tych 20 proc. Są to m.in. osoby poszkodowane z tytułu dekretu o reformie rolnej, czyli ziemianie nie mogą się ubiegać ani o rekompensatę, ani o zwrot mienia w naturze, co jest z naszego punktu widzenia bardzo ważne – mówi Marcin Schirmer.

    Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej wymienia szereg wyjątków – grup wyłączonych z prawa do rekompensaty, którym nie będzie przysługiwać żadna forma odszkodowania za znacjonalizowane mienie. Są to właściciele i ich spadkobiercy, którym majątki zabrano na podstawie dekretów dotyczących zdrajców narodu, wrogiego elementu, volksdeutschów oraz reformy rolnej z 1944 roku, na podstawie której właścicielom ziemskim odebrano i rozparcelowano ok. 3,5 mln hektarów ziemi.

    Nie można pozwolić na to, żeby rodziny albo grupy zostały pozbawione własności prywatnej tylko dlatego, że byli albo za bogaci, bo tak uznało państwo, albo dlatego, że byli ze względów ideologicznych czy politycznych uznawani za wrogów poprzedniego reżimu. Jednym z fundamentalnych praw własności prywatnej jest to, że każdy ma prawo do swoich nieruchomości, które nabył, stworzył lub zbudował – niezależnie od poglądów politycznych, od tego, do jakiej partii należy i jakie miejsce do życia wybrał, w Polsce czy za granicą. Osoby, których rodziny już nie przebywają w Polsce, też powinny mieć święte prawo do przynajmniej częściowej rekompensaty – ocenia Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute, think tanku Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

    Pozbawianie prawa do rekompensaty osób, które nie mają polskiego obywatelstwa, a ich rodziny mieszkały przez wiele lat za granicą – to kolejne założenie do ustawy reprywatyzacyjnej, które wzbudza wątpliwości i kontrowersje. Polskie Towarzystwo Ziemiańskie zauważa, że po II wojnie światowej wielu przedstawicieli ich środowiska pozostało na emigracji ze względu na represje komunistyczne. Ich potomkowie bez polskiego obywatelstwa nie będą mogli się ubiegać o rekompensatę za zagarniętą przed laty własność.

    PTZ podkreśla też, że dla byłych właścicieli i ich rodzin szczególnie dotkliwy jest zakaz zwrotów w naturze, który oznacza, że nie będą mogli się ubiegać o odzyskanie historycznych domów czy pałacyków, które pozostawały w ich posiadaniu przez wiele pokoleń, a dziś w wielu przypadkach niszczeją.

    Osoby, które prowadzą w tej chwili postępowania sądowe, na mocy tej ustawy zostaną wyeliminowane z gry. Projekt zakłada wygaszenie roszczeń i zamknięcie ścieżki prawnej. To jest sprzeczne z prawem i budzi nasze wątpliwości. Nie można zamykać ludziom ścieżki prawnej, szczególnie że część z nich prowadzi już swoje sprawy na drodze administracyjnej czy cywilnej od wielu lat, a niektórzy z nich są już bliscy finału. Powinni mieć możliwość dokończenia tych spraw tak, aby uzyskać pełne zadośćuczynienie, co w niektórych wypadkach jest wciąż możliwe – podkreśla Marcin Schirmer.

    Prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego zwraca uwagę na to, że wszystkie dotychczasowe propozycje ustaw reprywatyzacyjnych zakładały pewien dualizm – osoby, które chciały skorzystać z ustawy, miały do tego prawo. Natomiast te, które wolały prowadzić swoje sprawy na drodze sądowej bądź administracyjnej – również miały taką szansę. Najnowszy projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej zakłada obowiązkowe – a nie dobrowolne – umarzanie toczących się w tej chwili postępowań reprywatyzacyjnych w sądach.

    Apelujemy o wprowadzenie ustawy reprywatyzacyjnej, ale uważamy, że powinna ona być wynikiem szerokiego kompromisu między administracją rządową a poszkodowanymi. Dlatego apelujemy, aby przystąpić do rozmów i na drodze kompromisu wypracować taki projekt, który z jednej strony będzie akceptowalny dla wszystkich stron tego porozumienia, a z drugiej – możliwy do zrealizowania, sprawiedliwy i zgodny z prawem. Powinien on równo traktować wszystkie grupy poszkodowane, wszystkie dekrety nacjonalizacyjne po II wojnie światowej powinny być w nim ujęte. To podstawowy element – podkreśla Marcin Schirmer.

    Projekt ustawy reprywatyzacyjnej zakłada, że rekompensaty dla właścicieli i spadkobierców będą wypłacane sukcesywnie, „z uwzględnieniem możliwości finansowych państwa”. Nie precyzuje ani konkretnych terminów, ani obciążeń finansowych, które z tego tytułu poniesie budżet państwa – co zdaniem większości ekspertów jest głównym mankamentem. W ocenie Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego dowolność w tym zakresie spowoduje, że wypłaty odszkodowań będą się ciągnąć całymi latami.

    Własność prywatna jest święta i należy to honorować. To jest fundament każdej demokracji i funkcjonowania każdego państwa. Im bardziej ona była rozkradana czy przejmowana, tym bardziej należy dołożyć wszelkich starań, żeby te nieruchomości zostały zwrócone. Nie tylko dlatego, że tym ludziom się to należy, ale po to, żeby pokazać skutki wszystkim tym, którym kiedykolwiek w przyszłości przyszedłby do głowy pomysł kradzieży nieruchomości, czyli podważania prawa do własności prywatnej. Powinni widzieć, jakie są tego konsekwencje, choćby nawet po 50–60 latach – podkreśla Tomasz Wróblewski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.