Mówi: | Krzysztof Gutowski, ekspert prawa autorskiego, Plagiat.pl prof. Jerzy Woźnicki, prezes Fundacji Rektorów Polskich prof. Andrzej Kraśniewski, sekretarz generalny Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Politechnika Warszawska |
Z początkiem roku akademickiego zacznie obowiązywać nowy system antyplagiatowy. Uczelnie obawiają się kosztów i metodologii sprawdzania prac
Ustawa o szkolnictwie wyższym i nauce, która znajduje się na etapie prac parlamentarnych, nałoży na wszystkie uczelnie w Polsce obowiązek weryfikowania prac dyplomowych za pomocą publicznego Jednolitego Systemu Antyplagiatowego. Nowe narzędzie, mimo że zacznie obowiązywać z początkiem nowego roku akademickiego, nie było jeszcze testowane przez uczelnie. Ich obawy budzą koszty wdrożenia i sama metodologia sprawdzania prac. Przedstawiciele uczelni podkreślają, że do skutecznej analizy antyplagiatowej potrzebne jest im stale aktualizowane narzędzie, z obszerną i rzetelną bazą porównawczą.
– System kontroli antyplagiatowej w Polsce jest obecnie na etapie permanentnych zmian. Kluczem do sukcesu jest doświadczenie i umiejętne wprowadzenie go w procedury uczelniane. Co z tego, że znajdą się dwie w 100 proc. identyczne prace, jeżeli nikt nie zareaguje? W naszej historii mieliśmy takie przypadki, gdzie znajdowaliśmy trzy takie same prace obronione na tej samej uczelni i nic z tym nie zrobiono – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Gutowski, ekspert prawa autorskiego w Plagiat.pl.
Poziom prac dyplomowych jest jednym z głównych wskaźników jakości nauczania. Dlatego plagiaty, parafrazowanie czy wręcz przepisywanie całych rozdziałów to dla uczelni duży problem. Szacuje się, że w Polsce około 20–30 proc. prac dyplomowych nosi znamiona plagiatu. W toku są prace nad ustawą o szkolnictwie wyższym i nauce (tzw. Ustawa 2.0), która wprowadza konieczność sprawdzania prac dyplomowych na uczelniach z użyciem publicznego Jednolitego Systemu Antyplagiatowego. Nowe narzędzie ma uszczelnić system i ukrócić niedozwolone praktyki.
– Formalnie obowiązek sprawdzania prac obowiązuje już w tej chwili. Jedne uczelnie korzystają z Plagiatu, inne z OSA, jeszcze inne mają własne produkty. Jednolity system jest dobrym rozwiązaniem, natomiast ważne jest to, na ile będzie on przyjazny. Te, które funkcjonują w tej chwili, czasami sprawiają problemy, generują mnóstwo danych, natomiast ocena, czy był plagiat, wymaga sporo trudu i doświadczenia ze strony nauczyciela akademickiego. Dlatego przyjazny interfejs czy forma prezentowania danych ma kluczowe znaczenie dla sprawnego funkcjonowania systemu. Należy pokładać nadzieje, że w jego budowaniu wezmą udział wszystkie zainteresowane strony, a zwłaszcza przedstawiciele użytkowników – mówi prof. Andrzej Kraśniewski, sekretarz generalny Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich z Politechniki Warszawskiej.
Jednolity System Antyplagiatowy (nad jego stworzeniem pracuje Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy) ma być gotowy na nowy rok akademicki 2018/2019, jednak wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądać ani kiedy uczelnie będą mogły go chociażby przetestować.
– Jednolity System Antyplagiatowy jest tworem, który de facto nie istnieje. Wizja dopiero się tworzy, zastanawiamy się, jakie powinien mieć funkcje, jak powinien działać. Pojawiają się obawy, związane m.in. z repozytorium, które ma z nim współpracować. Uczelnie podnoszą kwestię kosztów, bo sam system ma być darmowy, natomiast pojawia się koszt wprowadzania archiwalnych prac dyplomowych do takiego repozytorium. To nie jest trywialne zadanie, łączą się z tym także problemy prawne, które nie do końca są rozstrzygnięte – mówi prof. Andrzej Kraśniewski.
Oprócz potencjalnych kosztów, obawy uczelni dotyczą również metodologii sprawdzania prac dyplomowych. Bazę porównawczą w nowym systemie ma stanowić Ogólnopolskie Repozytorium Pisemnych Prac Dyplomowych, o którym wciąż niewiele wiadomo, oraz archiwalne polskie strony internetowe. Uczelnie wskazują, że to rozwiązanie absurdalne, ponieważ studenci i doktoranci tworzą prace nie tylko w oparciu o polskojęzyczne źródła.
– System nie eliminuje drugiego zjawiska, które np. w Wielkiej Brytanii już uważane jest za bardziej szkodliwe niż plagiat, czyli kupowania prac dyplomowych, ale także przejściowych, np. esejów. Na rynku funkcjonuje mnóstwo firm, które piszą na zamówienie dowolny twór, który student później przedstawia jako własny. Tego system antyplagiatowy nie wykryje, a problem wydaje się narastać, i nie wiem, czy nie jest większym zagrożeniem dla procesów rzetelności studiowania niż to, że ktoś skopiował dziesięć linijek ze źródła internetowego – mówi prof. Andrzej Kraśniewski.
Przedstawiciele uczelni podkreślają, że do skutecznej analizy antyplagiatowej potrzebne jest stale aktualizowane narzędzie, z obszerną i rzetelną bazą porównawczą, oraz zaplecze techniczne, wsparcie w przypadku błędów systemu czy problemów technicznych. Prezes Fundacji Rektorów Polskich prof. Jerzy Woźnicki wskazuje też, że, obok właściwych narzędzi niezbędne jest kształtowanie świadomości studentów i doktorantów.
– Polskie prawo od 2005 roku przewiduje, że wykroczenie, jakim jest naruszenie zasady poszanowania autorstwa, nie przedawnia się. Organ, który wydał dyplom, nadał magisterium czy doktorat, może go w dowolnym momencie odebrać, jeżeli dojdzie do wtórnego zidentyfikowania plagiatu. Nie warto tego robić, bo można całe życie chodzić pod pręgierzem ryzyka ujawnienia. To wszystko trzeba mówić młodzieży, która pisze prace dyplomowe. Trzeba też kształtować pozytywną motywację do tego, aby student rozumiał, że on przyszedł się nauczyć, a nie się certyfikować, że to, co wynosi z uczelni, jest w głowie, a nie na papierze – podkreśla prof. Jerzy Woźnicki.
Czytaj także
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2025-02-11: Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców chciałby zyskać nowe kompetencje. Wśród nich mediacje między przedsiębiorcami
- 2025-01-24: M. Kobosko: Obowiązkiem Europy jest wspieranie białoruskiej opozycji i wolnych mediów. Najgorszym scenariuszem dla Polski jest wchłonięcie Białorusi przez Rosję
- 2025-01-23: M. Gosiewska: Na Białorusi znowu odbędą się pseudowybory. Należy zaostrzyć sankcje uderzające w reżim i firmy europejskie tam obecne
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-01-22: Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy
- 2025-01-15: Pracodawcy apelują o usprawnienie wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom. Nowe regulacje tylko w części w tym pomogą
- 2025-01-02: Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej wchodzi w życie. Najważniejszym zadaniem przygotowanie społeczeństwa na zagrożenia
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Przemysł

Konkurencyjność przemysłu priorytetem dla Europy. Konieczne jest zwiększenie poziomu inwestycji firm w innowacje
Dobrze prosperująca i konkurencyjna Europa – to jedno z haseł przewodnich obecnego tzw. tria prezydencji w Radzie UE, czyli Polski, Danii i Cypru. To oznacza, że przez kolejne 1,5 roku wysiłki państw członkowskich i instytucji unijnych będą się koncentrować oprócz szeroko rozumianego bezpieczeństwa m.in. na wzmacnianiu konkurencyjności europejskiego przemysłu. W tym kontekście na znaczeniu zyskują inwestycje firm w cyfryzację i automatyzację.
Bankowość
Ponad 1,2 tys. projektów związanych z zieloną transformacją miast. BGK podpisał już umowy na 6,4 mld zł

Już ponad 1,2 tys. wniosków wpłynęło do BGK na pożyczkę wspierającą zieloną transformację miast. Ich łączna wartość przekracza 6,4 mld zł. W ramach całego programu polskie samorządy i spółki komunalne mogą zyskać 40 mld zł w ramach preferencyjnych pożyczek. W marcu BGK podpisało osiem umów na zielone transformacje z czterema samorządami. W Szczytnie środki umożliwią rekultywację ścisłego centrum miasta z uwzględnieniem zabytkowej wieży ciśnień.
Edukacja
Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji

– To jest najbardziej dzielny kraj na świecie – mówi o polskim podejściu do przedsiębiorczości Jerzy Owsiak, założyciel i prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przy okazji gali wręczenia statuetek Lidera Polskiego Biznesu nawiązał do lat 90., które pokazały siłę pomysłowości i kreatywności polskich przedsiębiorców. Jerzy Owsiak został jednym z tegorocznych laureatów Nagrody Specjalnej Business Centre Club.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.