Newsy

Kolejna tura polsko-ukraińskich rozmów dotyczących tranzytu towarów. W tle potencjalne zagrożenie inwazją Rosji

2022-02-15  |  06:30
Mówi:Michał Litwin
Funkcja:dyrektor generalny
Firma:Związek Niezależnych Przewoźników Kolejowych
  • MP4
  • 10 lutego br. Ukraina odblokowała już tranzyt pociągów z Azji do Polski przez swoje terytorium. To efekt porozumienia ministrów infrastruktury wypracowanego pod koniec stycznia. Z kolei 15 lutego br. odbywa się posiedzenie Polsko-Ukraińskiej Komisji Mieszanej ds. międzynarodowego transportu drogowego oraz następne spotkanie przedstawicieli polskich i ukraińskich kolei. Zdaniem ekspertów, aby na stałe usprawnić transport na granicy, konieczne będzie m.in. zwiększenie przepustowości polsko-ukraińskich przejść granicznych. Nie jest to jednak jedyny problem, bo zagrożeniem dla ciągłości przewozów jest także potencjalna inwazja Rosji na wschodnią Ukrainę. 

    – Kierunek ukraiński nie był dotąd zbyt ważny, jeśli chodzi o tranzyt z Azji, natomiast jego znaczenie rośnie. I właśnie w momencie, kiedy zaczęło rosnąć, pojawiły się dość duże kłopoty. Strona ukraińska dokonała blokady, uzasadniając to pracami remontowymi – mówi agencji Newseria Biznes Michał Litwin, dyrektor generalny Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych. – Na całą tę sprawę należy spojrzeć globalnie. Ruch z Azji i Chin w kierunku Europy już w tej chwili jest bardzo duży, a będzie wzrastał. Pytanie, przez które państwa on będzie wjeżdżał do Unii Europejskiej w przyszłości – czy przez Białoruś i Polskę, czy przez Ukrainę i Polskę, a może jeszcze inną trasą, bardziej od kierunków południowych. Ten tort do podziału jest coraz większy.

    Efektem konfliktu transportowego, który już od pewnego czasu narastał na polsko-ukraińskiej granicy, było zablokowanie 30 listopada ub.r. tranzytu kolejowego między oboma krajami. Oficjalną przyczyną blokady dla pociągów międzynarodowych miały być problemy z przepustowością ukraińskiej sieci kolejowej, ale eksperci wskazywali, że wstrzymanie tranzytu jest raczej narzędziem nacisku Kijowa na Warszawę. Ukraina, dla której Polska jest główną bramą na rynki unijne, chciałaby bowiem zwiększyć liczbę zezwoleń przyznanych ukraińskim przewoźnikom drogowym na 2022 rok z ustalonych 160 tys. do co najmniej 200 tys.

    To bardzo mocno zachwiało przewozami kontenerów tranzytowych z kierunków azjatyckich przez Ukrainę do Polski – mówi Michał Litwin.

    Jak wskazuje, problemy w większości odczuła jednak tylko jedna spółka, czyli PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa, która obsługuje infrastrukturę szerokotorową po polskiej stronie i przez którą są obecnie zdominowane przewozy kolejowe przez terytorium Ukrainy.

    Z wypowiedzi jej prezesa wynika, że przez te problemy wiele pociągów nie mogło zostać uruchomionych. Oczywiście to nie jest jedyna spółka, która obsługuje te przewozy na terytorium Ukrainy. Wśród pozostałych przewoźników sytuacja jest różna, bo część ich przewozów została skierowana na inne przejścia graniczne, np. pomiędzy Polską a Białorusią. I tam niektórzy przewoźnicy na tym skorzystali, inni stracili – wyjaśnia dyrektor generalny Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych.

    Według danych przytaczanych przez PKP LHS kolej odpowiada zaledwie za 18,6 proc. transportu towarów na Ukrainie, ustępując miejsca transportowi samochodowemu, którego udział w ciągu pięciu lat wzrósł do 75 proc. Jednak ciężarowy transport samochodowy generuje znacznie więcej zanieczyszczeń powietrza, hałasu oraz zagrożeń dla bezpieczeństwa w porównaniu do transportu kolejowego.

    Eksperci oceniają, że blokada tranzytu kolejowego między Polską i Ukrainą wpłynęła na ograniczenie handlu m.in. z Rosją, ale nie zaszkodziła polskiemu udziałowi w Nowym Jedwabnym Szlaku, ponieważ w tym wypadku większość ruchu i tak odbywa się przez Białoruś. Blokada ograniczyła jednak rosnącą dynamikę wzrostu przewozów na kierunku ukraińskim. Uruchomione na początku 2020 roku przewozy z Chin przez Ukrainę do Polski dynamicznie wzrosły bowiem już w drugim roku funkcjonowania. O ile jeszcze w 2020 roku uruchomiono 40 pociągów, o tyle rok później było ich już 124. Plan przewozowy na grudzień ub.r. obejmował 87 pociągów z Chin oraz sześć pociągów do Chin.

    Jak poinformowała spółka PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa, począwszy od 10 lutego br. Ukraina odblokowała już tranzyt pociągów z Azji do Polski przez swoje terytorium. To efekt porozumienia ministrów infrastruktury Polski i Ukrainy wypracowanego podczas spotkania pod koniec stycznia br. Dalsze rozmowy prowadzić będzie Polsko-Ukraińska Komisja Mieszana ds. międzynarodowego transportu drogowego oraz przedstawiciele polskich i ukraińskich kolei. Zdaniem ekspertów, aby na stałe usprawnić transport na granicy, konieczne będzie m.in. zwiększenie przepustowości polsko-ukraińskich przejść granicznych. Nie jest to jedyny problem, bo w tej chwili zagrożeniem dla ciągłości przewozów międzynarodowych jest też potencjalna inwazja Rosji na wschodnią Ukrainę.

    Transport towarów z Azji w kierunku Europy, przynajmniej jeśli mowa o kolei, nie ma innej drogi niż przez Rosję. Oczywiście w przyszłości mogą zaistnieć szlaki południowe, ale rozwój takiej infrastruktury to są dekady. Nawet w ramach jednego organizmu politycznego, jakim jest Unia Europejska, opóźnienia w dużych projektach infrastrukturalnych potrafią sięgać 10 lat. Gdybyśmy mieli trasę przeprowadzić np. przez Turcję czy Iran, to zajmie dziesiątki lat. Dzisiaj Rosja na tym po prostu zarabia, więc nie wyobrażam sobie sytuacji, w której tranzyt ustanie – mówi Michał Litwin. – Oczywiście będą mniejsze lub większe rozgrywki, mogą być lokalne przekierowania na to lub inne przejście, żeby ominąć Ukrainę. Natomiast nie wyobrażam sobie, że strumień ładunków zostałby wstrzymany. On wtedy trafiłby na statki, które płyną trochę wolniej, a Rosja na tym nie zarobi.

    Polska jest dla Ukrainy drugim największym partnerem handlowym, ustępując pod względem wartości wymiany handlowej jedynie Chinom. Co więcej, pozycja naszego kraju jako największego europejskiego importera ukraińskich towarów stale rośnie. W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2021 roku wartość polskiego importu wzrosła o 68 proc., osiągając wartość 4,4 mld dol. To prawie dwukrotnie przekracza eksport Ukrainy do Rosji i trzykrotnie przekracza eksport do innych sąsiadów Ukrainy, takich jak Węgry i Słowacja. Największą część ukraińskiego eksportu do Polski stanowią rudy żelaza (14,3 proc.), a łącznie 20 proc. inne produkty metalowe (głównie stal walcowana na gorąco). W przypadku tego rodzaju towarów, ze względu na ich masę, wiodącym środkiem transportu pozostaje kolej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.