Mówi: | Michał Kobosko |
Funkcja: | poseł do Parlamentu Europejskiego, Polska 2050, frakcja Renew Europe |
M. Kobosko: Obowiązkiem Europy jest wspieranie białoruskiej opozycji i wolnych mediów. Najgorszym scenariuszem dla Polski jest wchłonięcie Białorusi przez Rosję
Po raz siódmy w wyborach prezydenckich w Białorusi startuje Alaksandr Łukaszenka, a kontrkandydatami jest czworo wspierających go polityków, z których żaden nie jest realnym konkurentem. Władze Białorusi utajniły listę członków komisji wyborczych, uniemożliwiły głosowanie poza granicami kraju, a większość opozycji przebywa na emigracji. Szanse na masowe protesty, podobne do tych z 2020 roku, są praktycznie niemożliwe. – Jako Europa jesteśmy zobowiązani do udzielania wsparcia opozycji białoruskiej. Musimy robić absolutnie wszystko, żeby zmniejszyć ryzyko wchłonięcia Białorusi przez Rosję – ocenia europoseł Michał Kobosko.
– W najbliższą niedzielę w Białorusi odbędą się kolejne udawane wybory, z góry wiadomo, kto je wygrał i jaki procent poparcia dostał Łukaszenka. Niestety nic się nie zmienia, zobaczymy, jak Łukaszenka będzie się zachowywać po tych tzw. wyborach, bo on czasami lubi robić pewne gesty wobec Europy, mówić o resecie, o nowych relacjach. Na razie prawda jest taka, że rządzi niepodzielnie, w sposób dyktatorski, grubo ponad tysiąc osób jest przetrzymywanych w więzieniach, nie ma żadnej wolności. Ludzie żyją w kraju terroru i taka Białoruś nie jest ani zdrowa, ani bezpieczna, także jako najbliższy sąsiad Polski – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Michał Kobosko, poseł do Parlamentu Europejskiego z Polski 2050.
Od poniedziałku w Białorusi prowadzone jest tak zwane głosowanie przedterminowe w wyborach prezydenckich, których główny dzień wyznaczono na niedzielę 26 stycznia. O siódmą kadencję „walczy” Alaksandr Łukaszenka, który Białorusią rządzi już 30 lat. W przeciwieństwie do poprzednich wyborów, z 2020 roku, tym razem trudno się spodziewać masowych protestów.
– Łukaszenka mógł zarządzić te niby-wybory przez cały okres pierwszego półrocza, aż do lata, on świadomie zdecydował się na organizację wyborów już zimą. Choćby z tego powodu, ale także z powodu zastraszenia, z powodu represji codziennych i aresztowań nie sądzę, żeby ludzie masowo teraz wyszli na ulice. Myślę, że teraz mogą pokazać solidarność, nie idąc do tych wyborów – ocenia europoseł.
Analiza Ośrodka Studiów Wschodnich wskazuje, że Alaksandr Łukaszenka po zdławieniu buntu obywateli na przełomie 2020 i 2021 roku za jeden z priorytetów uznał on nie tylko zaostrzenie represji wobec społeczeństwa, lecz także maksymalne zabezpieczenie procesu wyborczego przed ryzykiem ponownych niepokojów społecznych. Władze wprowadziły szereg zmian prawnych, na podstawie wniosków z przebiegu wydarzeń sprzed czterech lat. Zniesiono możliwość głosowania poza granicami kraju, aby pozbawić w większości opozycyjnie nastawioną emigrację okazji do aktywnego bojkotowania wyborów, utajniono nazwiska członków komisji wyborczych, aby uchronić ich przed presją ze strony krytyków reżimu. Sami wyborcy zostali natomiast pozbawieni prywatności podczas głosowania, aby uniemożliwić im np. fotografowanie kart wyborczych. Stosując obligatoryjną procedurę ponownej rejestracji wszystkich partii politycznych, władze w 2023 roku zdelegalizowały wszystkie opozycyjne ugrupowania i w rezultacie z działających wcześniej 15 pozostały jedynie cztery, w pełni lojalne wobec Łukaszenki.
Po wyborach z 2020 roku władze zatrzymały 35 tys. osób. Obecnie liczbę więźniów politycznych szacuje się na 1,4 tys., jednak represje nie ustają. Obrońcy praw człowieka z organizacji Wiosna oceniają, że w 2024 roku z powodów politycznych skazano ponad 5,8 tys. osób, odnotowali również co najmniej 8,9 tys. przypadków represji. Część opozycjonistów uciekła za granicę, szacuje się, że może być to nawet pół miliona osób.
– Opozycja białoruska jest w bardzo trudnej sytuacji, dlatego że, po pierwsze, w odróżnieniu np. od opozycji w Polsce, jeszcze w czasach PRL-u, opozycja białoruska nie może działać bezpośrednio na terenie Białorusi, ponieważ wszyscy istotni działacze są przetrzymywani przez reżim Łukaszenki. W związku z tym główne miejsce oddziaływania opozycji jest w Polsce czy Litwie – wskazuje Michał Kobosko.
Zdaniem europosła białoruski ruch opozycyjny nie może się poddać. Jeśli wysiłki opozycji okażą się skuteczne, może to przynieść realne zmiany w kraju. W innym wypadku Białoruś jeszcze długie lata może być państwem totalitarnym, a w najgorszym wypadku – zostanie wchłonięta przez Rosję.
W 2023 roku międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych, m.in. z „Sueddeutsche Zeitung”, WDR, NDR, Yahoo News, Delfi, Eesti, Dossier Center, „Expressen”, „Kyiv Independent”, Białoruskiego Centrum Śledczego, VSquare i polskiego Frontstory dotarła do tajnego dokumentu, który miał powstać na Kremlu. „Strategiczne cele Federacji Rosyjskiej na kierunku białoruskim” zawiera rosyjską strategię wchłonięcia Białorusi do 2030 roku. Do tego czasu Rosja chce w pełni zrusyfikować sąsiada – kontrolować przestrzeń informacyjną i zapewnić dominującą pozycję rosyjskiego nad białoruskim.
– Jako Europa jesteśmy zobowiązani do udzielania wsparcia opozycji białoruskiej, wolnym mediom, takim jak Telewizja Biełsat, i myślenia o przyszłości, o czasach po Łukaszence. Albo odejdzie z przyczyn naturalnych, albo z przyczyn nienaturalnych, co się na Wschodzie często zdarza, i potem będzie wielkie pytanie, co się stanie z Białorusią. Dla Polski jest to szczególnie istotne, bo to najbliższy sąsiad. Musimy robić absolutnie wszystko, żeby zmniejszyć ryzyko wchłonięcia Białorusi przez Rosję. Wtedy mielibyśmy czołgi rosyjskie ledwie 200 km od stolicy Polski, co stawiałoby nas w jeszcze groźniejszej sytuacji niż ta, którą mamy dzisiaj – przekonuje poseł do Parlamentu Europejskiego z Polski 2050.
Czytaj także
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
- 2025-02-21: Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie dla Ukrainy ponad 134 mld euro
- 2025-02-10: Polscy europosłowie chcą rewizji zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Liczą na zdecydowane poparcie w europarlamencie
- 2025-02-05: Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
- 2025-01-28: Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
- 2025-01-24: Waldemar Buda: Brakuje jasnej deklaracji w sprawie zajęcia się sprawą Mercosuru w tym półroczu. Nie są planowane też zmiany w Planie Migracyjnym
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-23: M. Gosiewska: Na Białorusi znowu odbędą się pseudowybory. Należy zaostrzyć sankcje uderzające w reżim i firmy europejskie tam obecne
- 2025-01-28: Europoseł AfD: Elon Musk poprawił nasz wizerunek za granicą. Jego wsparcie nam pomaga
- 2025-02-05: Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski
– Deregulacja prawa gospodarczego ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności polskich firm i przyciągania inwestycji – ocenia prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Andrzej Dycha. W tym tygodniu zespół ds. tej deregulacji, który powstał w odpowiedzi na apel premiera Donalda Tuska, przedstawił już pierwsze propozycje zmian, w tym m.in. ograniczenie kontroli firm, uproszczenie przepisów podatkowych i ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Prezes PAIH wskazuje, że jednym z punktów tej listy powinno być również wzmocnienie roli izb gospodarczych, które mogą odgrywać większą rolę w dialogu między biznesem a rządem.
Polityka
Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie ponad 134 mld euro

Instytucje UE deklarują w dalszym ciągu mocne poparcie dla Ukrainy. Łącznie w ciągu trzech lat od rozpoczęcia rosyjskiej agresji Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na wsparcie walczącej Ukrainy i jej obywateli 134 mld euro, w tym ponad 67 mld euro pomocy finansowej i 50 mld wojskowej. Skala potrzeb nadal jest jednak ogromna. Tym bardziej że dalsze wsparcie ze strony amerykańskiego sojusznika stoi pod znakiem zapytania.
Transport
Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.