Newsy

Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli

2025-01-20  |  06:15

W ciągu ostatnich kilku lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych dzieci i młodzieży zwiększyła się prawie dwukrotnie – z 48,6 tys. w 2019 roku do 87,3 tys. w 2023 roku – wynika z danych NIZP PZH-PIB. W efekcie coraz więcej zapomnianych chorób powraca i rośnie liczba zachorowań m.in. na odrę czy krztusiec. Wraz rosnącym odsetkiem odmów powracają pomysły, by uzależnić od szczepień miejsce w żłobku czy przedszkolu, ale eksperci podkreślają, że potrzebna jest przede wszystkim edukacja rodziców.

– Od 2019 roku zaczynamy obserwować bardzo niepokojący trend w kwestii uchylania się od szczepień obowiązkowych – mówi agencji Newseria Anna Dela, ekspertka zdrowia publicznego, wiceprezeska Instytutu Człowieka Świadomego. – Jeżeli zyskujemy odporność populacyjną, to praktycznie eliminujemy takie choroby jak gruźlica, odra, polio, natomiast jeżeli jest coraz więcej odmów szczepień obowiązkowych, narażamy się na to, że te choroby mogą powrócić.

W Polsce obowiązek szczepień ochronnych ze względu na wiek obejmuje ok. 7,5 mln dzieci i młodzieży. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB wynika, że systematycznie rośnie liczba odmów szczepień. W ciągu ostatnich pięciu lat zwiększyła się ona prawie dwukrotnie: z 48,6 tys. w 2019 roku do 87,3 tys. w 2023 roku. Tymczasem aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych (m.in. odry, świnki, różyczki, błonicy, tężca, krztuśca, chorób pneumokokowych, polio), WHO zaleca wyszczepienie na poziomie 90–95 proc. populacji.

– Jeżeli będziemy się uchylali od szczepień obowiązkowych, nie tylko narażamy siebie, ale też swoje dzieci i przyszłe pokolenia na to, że te choroby nie zostaną zapomniane i wyeliminowane, tak jak mamy w tym momencie, tylko rzeczywiście zaczną do nas wracać – ocenia Anna Dela. – To nie jest nierealna sytuacja – w 2019 roku w Europie odnotowano 100 tys. przypadków odry.

Dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego pokazują, że w 2024 roku skokowo wzrosła liczba zachorowań na niektóre choroby zakaźne. Wykryto ponad 32,4 tys. przypadków krztuśca, co oznacza niemal 30-krotnie więcej niż w 2023 roku (922 zachorowania). Pomimo dostępnych szczepień krztusiec nadal jest poważnym zagrożeniem zdrowotnym. Przechorowanie lub zaszczepienie w dzieciństwie nie zapewnia odporności na całe życie. Dlatego szczepienia te trzeba powtarzać również w dorosłym życiu. Dane z 2023 roku pokazują, że stan zaszczepienia dzieci w trzecim roku życia, które zostały zaszczepione w schemacie podstawowym (cztery dawki szczepionki ze składnikiem krztuśca), wynosi 86 proc.

Znacznie więcej w porównaniu rok do roku było też przypadków odry – 35 w 2023 roku i 279 rok później. Przez wiele lat utrzymywano wysoki stan zaszczepienia przeciw odrze na poziomie 98–99 proc., ale w ostatniej dekadzie obserwowany jest trend zniżkowy w szczepieniach przeciw odrze, śwince i różyczce (szczepionką MMR). Odra należy do jednej z najbardziej zakaźnych chorób, która do utrzymania odporności populacyjnej wymaga 95 proc. stanu zaszczepienia. W 2022 roku stan zaszczepienia pierwszą dawką wynosił 90,8 proc. (dane dla rocznika 2019), a drugą dawką – 86,2 proc. (dane dla rocznika 2015).

W listopadzie 2024 roku w próbce ścieków komunalnych pobranej w Warszawie wykryto obecność wirusa polio. Nie stanowi to zagrożenia dla osób zaszczepionych, ale może być niebezpieczne dla osób nieposiadających odporności poszczepiennej. Aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się wirusa polio, należy zapewnić co najmniej 95-proc. poziom zaszczepienia dzieci i młodzieży. Stan zaszczepienia dzieci w trzecim roku życia w Polsce w 2023 roku wynosił 86 proc.

 Choroby typu odra, polio czy gruźlica kojarzą się z chorobą wieku dziecięcego, ale mogą mieć naprawdę bardzo groźne reperkusje dla naszego zdrowia, powodować różnego rodzaju powikłania. Gruźlica to nie tylko gruźlica płuc, ale też np. kości, mózgu – to są naprawdę bardzo niebezpieczne choroby, które wymagają długotrwałego, bardzo inwazyjnego leczenia, ale mogą się również zakończyć zgonem, jeżeli będzie ich coraz więcej – tłumaczy wiceprezeska Instytutu Człowieka Świadomego.

Ustalenia Najwyższej Izby Kontroli z listopada 2024 roku wskazują na poważne problemy z realizacją obowiązku szczepień ochronnych dzieci i młodzieży. Mimo jasno określonych zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej związanych z nadzorem nad wykonaniem tego ustawowego obowiązku oraz zadaniami w zakresie profilaktyki nie tylko wzrosła liczba odmów szczepień, ale też skontrolowane organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz placówki POZ nie zapewniły odpowiedniego poziomu wyszczepienia. W jednej ze skontrolowanych jednostek POZ poziom wyszczepienia wyniósł zaledwie 17 proc. Osobom, które uchylają się od obowiązku zaszczepienia dzieci, grożą grzywny do 10 tys. zł. W praktyce jednak przepis ten jest rzadko wykorzystywany.

– W kwestii informacji dotyczących szczepień panuje chaos, w przestrzeni medialnej pojawia się duża liczba fake newsów. Szczepienia są łączone z innymi chorobami, szczególnie z autyzmem. Ruchy antyszczepionkowe, pomimo że nie są duże, działają na emocjach rodziców, którzy za wszelką cenę chcą chronić swoje dzieci – podkreśla Anna Dela. – Rodzice bardzo często są niedoinformowani, przestraszeni. Jeżeli zostanie im wszystko dokładnie wyjaśnione, to oni już nie będą szukali po forach, różnych stronach internetowych, gdzie mogą się natknąć na przeróżne informacje, w tym bardzo często fake newsy.

Zdaniem ekspertki pomocne byłyby w tym ogólnopolskie kampanie informacyjne i edukacyjne. Ważne zadanie stoi też przed lekarzami rodzinnymi i personelem medycznym POZ. Konieczne może być jednak wprowadzenie zmian systemowych. Najwyższa Izba Kontroli w zaleceniach dla resortu zdrowia wskazuje, że zmianę w nadzorze nad systemem obowiązkowych szczepień mogłaby przynieść informatyzacja dokumentowania szczepień ochronnych. GIS już zapowiedział, że będzie apelował o wprowadzenie elektronicznej karty obowiązkowych szczepień dziecka.

Coraz częściej mówi się też o pomysłach związanych np. z zakazem przyjmowania niezaszczepionych dzieci do żłobków i przedszkoli.

– To bardzo dobry sposób, żeby zmobilizować rodziców do tego, żeby nie uchylali się od obowiązkowych szczepień – wskazuje ekspertka. – Jeżeli rodzic ze względu na odmowę szczepienia nie pośle dziecka do przedszkola czy do żłobka, będzie musiał wynająć nianię. To też jest dla niego kara finansowa, bo są to zdecydowanie większe koszty niż te, które poniósłby, gdyby dziecko poszło do placówki. Jeżeli będziemy widzieć, że trend braku wyszczepialności się zwiększa, to kary też trzeba rozważyć, natomiast zostawiłabym to na sam koniec. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.