Mówi: | Ewa Jankowska |
Funkcja: | prezes zarządu PASMI |
Firma: | Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty |
Polacy lubią leczyć się sami. Samoleczenie pozwala zaoszczędzić ok. 41 mln wizyt u lekarzy rodzinnych rocznie
Samoleczenie może odgrywać istotną rolę w systemie opieki zdrowotnej. W Polsce w 55 proc. drobnych dolegliwości pacjenci próbują sobie radzić z nimi samodzielnie. To najwyższy odsetek w UE – wynika z raportu Uczelni Łazarskiego i PASMI. Jego autorzy wskazują, że pełne wykorzystanie potencjału samoleczenia pomogłoby zaoszczędzić od 10 do 25 proc. konsultacji lekarskich, w zależności od kraju. W Polsce to ok. 41 mln wizyt u lekarza rodzinnego rocznie. Wyzwaniem jest jednak podnoszenie wiedzy na temat samoleczenia wśród pacjentów i personelu medycznego, a także szersze włączenie w ten proces farmaceutów oraz nowoczesnych narzędzi, takich jak aplikacje czy smartwatche.
– Samoleczenie jest ważnym elementem w ochronie zdrowia, ponieważ uzupełnia ten system poprzez samodzielne zaangażowanie pacjentów i przyjmowanie leków bez recepty w przypadku drobnych dolegliwości. Jest on już od wielu lat ważnym elementem, myślę, że w dużej mierze jeszcze niewymierzonym i niedocenionym – mówi agencji Newseria Biznes Ewa Jankowska, prezeska zarządu PASMI – Polskiego Związku Producentów Leków Bez Recepty.
Jak wynika z raportu „Rola samoleczenia w systemie opieki zorientowanym na wartość zdrowotną”, opracowanego przez Uczelnię Łazarskiego i PASMI, w Unii Europejskiej codziennie występuje 3,3 mln przypadków drobnych dolegliwości dziennie. Gdyby każdy pacjent zgłaszał się z nimi za każdym razem na konsultację lekarską, byłoby potrzebne dodatkowych 120 tys. lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni lekarze musieliby pracować dodatkowe 144 minuty dziennie. W sytuacji niedoboru kadr, obecnej w wielu krajach UE, to warunek niemożliwy do spełnienia. Dlatego eksperci podkreślają, że samoleczenie jest trendem, od którego nie ma odwrotu.
– Już teraz w całej Unii Europejskiej ponad 1,2 mld drobnych dolegliwości rocznie jest leczonych z użyciem leków bez recepty [na 6,6 mld przypadków, które mają potencjał do samoopieki – red.]. To przekłada się mierzalnie na oszczędności dla budżetu całego systemu opieki zdrowotnej na poziomie 40 mld euro. W przypadku Polski zdefiniowanych drobnych dolegliwości mamy około 160. Dzisiaj już pacjenci samodzielnie podejmują terapię, oczywiście po konsultacji wstępnej z profesjonalistą, w 55 proc. tych dolegliwości. Obliczyliśmy, że dzięki temu około 41 mln wizyt rocznie u lekarzy rodzinnych jest zaoszczędzonych, tak że zyskujemy czas i pieniądze na udzielanie pomocy zdrowotnej w bardziej złożonych problemach – podkreśla Ewa Jankowska.
Pełne wykorzystanie potencjału samoleczenia i samoopieki może się przełożyć na zmniejszenie o 10–25 proc. zapotrzebowania na wizyty lekarskie. W ramach UE to dodatkowe oszczędności dla systemu w wysokości ponad 17 mld euro. Autorzy raportu wyliczają, że każde 1 euro przeznaczone na samoleczenie generuje oszczędności dla systemu opieki zdrowotnej w wysokości 6,70 euro.
Dla pacjentów korzyść jest taka, że mają możliwość podjąć leczenie w zasadzie natychmiast po wystąpieniu objawów, co zwykle skuteczniej zmniejsza ich nasilenie i skraca czas występowania.
– Widzimy bardzo istotny element wpływu samoleczenia na pracodawcę, ponieważ pacjent, który ma drobne dolegliwości, w obecnym modelu hybrydowym jest w stanie efektywnie poradzić sobie z problemem, co nie obniża jego efektywności i może on nadal podejmować zatrudnienie – mówi prezeska PASMI. – Jeśli chodzi o kwestie prawne, nie ma tu żadnych zagrożeń, ponieważ sam Parlament Europejski, jak również WHO, rekomendują, aby świadome samoleczenie i samoopieka była jednym z elementów systemu opieki zdrowotnej.
Jak podkreśla, Polacy są bardzo zaangażowani w kwestie zdrowotne i bardzo chcą leczyć się sami. Z odsetkiem 55 proc. drobnych dolegliwości, które podlegają samoleczeniu, zajmujemy pod tym względem pierwsze miejsce w UE. Na drugim biegunie są takie kraje jak Portugalia, Hiszpania, Szwecja czy Norwegia, gdzie udział samoleczenia wynosi mniej niż 20 proc. Problem jednak w tym, jaką Polacy mają wiedzę na temat samoleczenia i gdzie szukają informacji.
– Biorąc pod uwagę ten globalny trend, który będzie postępował, musimy przede wszystkim zadbać o edukację i podnoszenie świadomości zdrowotnej wśród Polaków. Oni są otwarci, natomiast system, branża powinny zadbać o możliwość obiektywnej wiedzy, opartej na danych i dużej edukacji. Stąd też PASMI bardzo popiera wprowadzenie do szkół wiedzy o zdrowiu, to jest podstawa – podkreśla Ewa Jankowska.
– Wiedza dotycząca samodzielnego dbania o zdrowie powinna być dostępna dla wszystkich obywateli, niezależnie od wieku czy stanu zdrowia. Edukacja powinna obejmować różne grupy wiekowe, począwszy od przedszkola aż po wiek senioralny. Zaangażowanie w prace powinny być zarówno środowiska naukowe, pacjenckie, jak i branża, która ma doświadczenie w skutecznym edukowaniu pacjentów – zauważa prof. Iwona Kowalska-Bobko, dyrektorka Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, współautorka raportu.
Eksperci wskazują, że świadomość dotycząca samoleczenia – tego, jak je wspierać i promować wśród pacjentów – powinna także być podnoszona wśród personelu medycznego. Przytaczane w raporcie badanie Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej, przeprowadzone wśród lekarzy POZ, wskazuje, że pacjenci jako źródło wiedzy na temat stosowanych leków najczęściej wskazują rekomendacje lekarza (62,5 proc). Ważną rolę w tym procesie zwiększania świadomości pacjentów odgrywają i dalej powinni odgrywać farmaceuci. Jednym z narzędzi, które temu służą, są dokonywane przez nich regularne przeglądy lekowe. Mogą one pomóc w uniknięciu problemów związanych z interakcjami lekowymi czy zjawiskiem wielolekowości. Do szerszego stosowania takich przeglądów potrzebne są jednak zmiany w rozporządzeniach wykonawczych określających zakres opieki farmaceutycznej.
– Chcemy być bardzo świadomym pacjentem w systemie opieki, nie chcemy być traktowani przedmiotowo, raczej chcemy być partnerem i oczekujemy informacji rzetelnej, zarówno od wszystkich zawodów medycznych w całym systemie opieki, jak również samemu chcemy rewidować założenia – mówi Ewa Jankowska.
Wśród innych rekomendacji autorów raportu na rzecz efektywnego samoleczenia jest także rozwój i integracja systemów w celu wymiany danych i wykorzystywania ich przez przedstawicieli różnych zawodów medycznych, a także upowszechnianie nowoczesnych narzędzi takich jak aplikacje na smartfony czy smartwatche i smartbandy, monitorujące aktywność i podstawowe parametry fizyczne. Eksperci apelują także o uwzględnienie samoleczenia w strategicznych dokumentach dotyczących polityki zdrowotnej.
Czytaj także
- 2024-11-25: Objawy menopauzy wpływają na efektywność w pracy. Kobiety wciąż wstydzą się o tym mówić
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-11-06: 4 mld zł z KPO na e-zdrowie. Trafią m.in. na ucyfrowienie dokumentacji medycznej oraz narzędzia przyspieszające diagnostykę
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
- 2024-10-15: Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.