Mówi: | Mariusz Witoński |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej |
Branża morskiej energetyki wiatrowej czeka na nowe przepisy. Mogą one doprowadzić do stworzenia 34 tys. etatów przy budowie farm na Bałtyku
W nadchodzących latach na Bałtyku ma nastąpić boom inwestycyjny, a prąd z pierwszych farm wiatrowych ma popłynąć ok. 2025 roku. Rozwój morskiej energetyki wiatrowej ma pobudzić gospodarkę i zapewnić ponad 30 tys. nowych miejsc pracy, ale inwestorzy do tej pory wyczekiwali stabilnych regulacji, które ma im zapewnić tzw. ustawa offshorowa. Resort klimatu przekazał ją już do ponownych, krótkich uzgodnień, a wejście w życie nowych regulacji jest spodziewane jeszcze w tym roku. Obok systemu wsparcia dla inwestorów i przyspieszenia jego wejścia w życie ustawa zagwarantuje też, że w budowie farm na Bałtyku mają w dużej części partycypować krajowe przedsiębiorstwa.
– Projekt ustawy o wspieraniu produkcji energii z morskich farm wiatrowych w tej chwili napawa optymizmem wszystkich interesariuszy tej branży w Polsce. Entuzjazm jest istotny zwłaszcza wśród inwestorów, bo ustawa pozwoli im jasno zaplanować ścieżkę rozwoju projektów, których skala przekracza chyba wszystko, co do tej pory robiliśmy w polskiej energetyce. Projektów, które wymagają szczególnego poziomu stabilności regulacyjnej i generalnie pewnej zgody – również politycznej – odnośnie do rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej w Polsce – mówi agencji Newseria Biznes Mariusz Witoński, prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej.
Polskie farmy wiatrowe na Bałtyku zaczną produkować energię około 2025 roku. Wart ponad 130 mld zł program ich budowy ma być impulsem rozwojowym dla przemysłu stoczniowego i całej gospodarki, przyczynić się do wypełnienia unijnych zobowiązań w zakresie OZE oraz zwiększyć krajowe bezpieczeństwo energetyczne. Potrzeba jednak do tego stabilnego prawa.
Dziś farmy wiatrowe nie korzystają z podobnych ułatwień, co inne wielkoskalowe inwestycje infrastrukturalne, regulacje nie stymulują rozwoju branży, a postępowania administracyjne dla takich projektów się przedłużają i w wielu przypadkach są niedostosowane do realiów prowadzenia procesu budowlanego na morzu. Ten stan ma zmienić ustawa offshorowa, której projekt został opublikowany na początku tego roku. Dokument był długo wyczekiwany przez branżę i inwestorów. Po fazie konsultacji, na początku lipca, Ministerstwo Klimatu przekazało zaktualizowany projekt do ponownych, krótkich uzgodnień międzyresortowych. Jedna z głównych zmian, które zostały wprowadzone, to zwiększenie mocy projektów morskich farm wiatrowych, które będą mogły zostać zrealizowane w ramach tzw. I fazy systemu wsparcia – z 4,6 GW do 5,9 GW. Ich budowa będzie też możliwa szybciej, niż do tej pory zakładano.
– Decyzje o przyznaniu wsparcia dla projektów, które zakwalifikują się do I fazy, będą podejmowane do połowy 2021 roku. Pierwotne założenia mówiły o końcu 2022 roku. Mamy więc do czynienia z istotnym przyspieszeniem prac nad przygotowywanymi projektami i zagwarantowaniem osiągnięcia ich gotowości do tzw. prekwalifikacji do systemów wsparcia, w ramach których inwestorzy będą musieli przedstawić przekonujące dane wskazujące na odpowiedni stan zaawansowania prac, ustabilizowane budżety i harmonogramy realizacji tych projektów – mówi Mariusz Witoński.
Prezes PTMEW wskazuje, że przyspieszenie daty przyznania wsparcia powoduje, że inwestorom zostało bardzo mało czasu na przygotowanie projektów. Dlatego bardzo ważne, żeby prace nad ustawą posuwały się teraz szybko, a nowe regulacje zostały przyjęte jak najszybciej. Według aktualnych założeń mają one wejść w życie jeszcze w tym roku.
– Poza regulacjami dotyczącymi systemu wsparcia, które stabilizują biznesplany inwestorów, ustawa wprowadza też istotne narzędzie, które znacznie przyczyni się do budowy przemysłu morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. To plan łańcucha dostaw – narzędzie opracowane i stosowane z powodzeniem w Wielkiej Brytanii, dzięki czemu udało się osiągnąć zwiększenie udziału lokalnych przedsiębiorstw w łańcuchu dostaw. W przypadku Polski mamy do czynienia z pewną kopią tego rozwiązania, dostosowaną do naszych warunków – mówi.
Projekt ustawy offshorowej zakłada m.in., że inwestorzy, którzy będą stawiać na Bałtyku morskie farmy wiatrowe, będą zobowiązani współpracować przy tym z krajowymi firmami (i dokumentować tę współpracę w formie sprawozdań). Według szacunków PSEW już teraz na polskim rynku działa ponad setka krajowych przedsiębiorstw, które mogą się włączyć w procesy przygotowania, budowy i eksploatacji farm wiatrowych na Bałtyku. Część z nich to wyspecjalizowane podmioty działające w branży offshore od lat, uznane na europejskim rynku i korzystające z autorskich technologii.
– Dzięki tym regulacjom dotyczącym planu łańcucha dostaw inwestorzy, którzy będą przygotowywać projekty w Polsce, zostaną zobowiązani do prowadzenia dialogu technicznego z krajowymi przedsiębiorstwami i zaplanowania relacji z lokalnym biznesem. W efekcie będzie możliwe wykorzystanie krajowego potencjału w budowie morskich farm wiatrowych – mówi Mariusz Witoński.
Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mają być oddawane do użytku sukcesywnie, pomiędzy 2024 a 2033 rokiem (faza inwestycyjna). Okres funkcjonowania takiej farmy to 25 lat, więc efekty w postaci wpływu z podatków do budżetu państwa mają być widoczne aż do roku 2058. Zgodnie z oceną skutków regulacji projektu ustawy offshorowej budowa farm wiatrowych na Bałtyku w początkowej fazie ma zapewnić ok. 34 tys. nowych etatów.
– Projekt ustawy nie jest jeszcze doskonały i nie reguluje wszystkich kwestii, które warto by uwzględnić w planowaniu rozwoju tak szerokiego sektora. Jednak krótki czas, jaki pozostał inwestorom na przygotowanie projektów do prekwalifikacji do systemu wsparcia, powoduje, że teraz powinniśmy raczej zamykać prace nad ustawą. Do ewentualnych modyfikacji możemy wrócić później, po zagwarantowaniu możliwości ustanowienia systemu wsparcia, dla którego Unia Europejska zamknie taką możliwość w połowie przyszłego roku – podkreśla prezes PTMEW.
Jak ocenia, w późniejszym czasie uregulowania będzie wymagać też m.in. rola operatora systemu przesyłowego w przyłączaniu projektów i jego zobowiązań dotyczących budowy infrastruktury przyłączeniowej na morzu.
– Kolejny aspekt to infrastruktura portowa i całe zaplecze logistyczne, które powinniśmy przygotować tak, żeby zmaksymalizować szanse na wykorzystanie lokalnego potencjału. To przede wszystkim porty będą przyczółkami rozwoju dla polskiego przemysłu morskiej energetyki wiatrowej – mówi Mariusz Witoński.
Budowa farm wiatrowych na Bałtyku została ujęta jako projekt strategiczny w „Polityce energetycznej Polski do 2040 roku” (jej ostateczna wersja ma być gotowa do końca bieżącego roku). Projekt dokumentu wskazuje, że wśród źródeł odnawialnych będzie dominowała właśnie energetyka wiatrowa (66 proc. zainstalowanej mocy w OZE w 2040 roku). Docelowo w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Bałtyku planowane jest oddanie do eksploatacji ponad 10 GW mocy zainstalowanej w morskich farmach wiatrowych (po 2033 roku), a roczna produkcja energii elektrycznej z wiatru wyniesie około 40 TWh rocznie.
Zgodnie z raportem Global Wind Energy Council ubiegły rok był rekordowy dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na świecie. Przybyło w sumie 6,1 GW mocy, dzięki czemu łączna moc zainstalowana osiągnęła 29,1 GW. Dla porównania dekadę temu (w 2010 roku) wynosiła jedynie 3 GW. Według ekspertów GWEC do 2030 roku na świecie zainstalowana moc osiągnie 205 GW, a w kolejnych latach sektor ten będzie jednym z kluczowych dla odbudowy gospodarki po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa.
#BatalieBiznesu
![Biznes zamierza walczyć ze zmianami klimatu nawet w trakcie pandemii. Na odwrócenie negatywnych tendencji mamy tylko 12 lat [DEPESZA] Wszystkie newsy](https://www.newseria.pl/files/1097841585/2,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Biznes zamierza walczyć ze zmianami klimatu nawet w trakcie pandemii. Na odwrócenie negatywnych tendencji mamy tylko 12 lat [DEPESZA]

UE musi uznać fotowoltaikę za sektor strategiczny. Inaczej nie ma szans, żeby dogonić w produkcji Chiny

Śląsk ma kilkanaście lat na odejście od górnictwa. Proces ten zachwieje rynkiem pracy w regionie
Czytaj także
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-03-28: Enea zapowiada kolejne zielone inwestycje. Do 2035 roku chce mieć prawie 5 GW mocy zainstalowanej w OZE
- 2025-04-08: Eliza Gwiazda: Polskie hotele to już nie są te sprzed 10-15 lat. Nie ma takiej zachcianki, której pięciogwiazdkowe obiekty by nie spełniły
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.