Mówi: | dr Marcin Jałowiecki |
Funkcja: | wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie |
Chińska gospodarka z dobrymi perspektywami. Firmy zamierzają zatrudniać
Chińska gospodarka ma przed sobą bardzo dobre perspektywy rozwoju. Świadczą o tym dobre wyniki w handlu, wciąż pozytywny PMI i poprawiające się nastroje wśród przedsiębiorców, którzy zamierzają zatrudniać. Nowy model wzrostu gospodarczego Państwa Środka ma się opierać głównie na popycie wewnętrznym. Wprawdzie Chińczycy konsumują coraz więcej, ale częściej na ten cel się zapożyczają.
Chiński eksport wzrósł w styczniu o 10,6 proc. rok do roku, co daje znacznie lepszy wynik od prognoz analityków, mówiących o 2 proc. zwyżki. To także lepszy wynik niż w grudniu. Nadwyżka handlowa Chin wyniosła 31,9 mld dolarów, wobec przewidywanych 23,7 mld dolarów.
– Dane odnośnie wzrostu handlu są zaskakująco dobre. Jest to prawie 32 mld dolarów, co oznacza bardzo duży wzrost – 14-proc. licząc rok do roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Marcin Jałowiecki, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie. – Ten wskaźnik pokazuje, że gospodarka chińska bardzo dobrze się rozwija.
Zwraca przy tym uwagę na to, że wskaźniki wzrostowe widać również w całej gospodarce światowej – od Stanów Zjednoczonych po Niemcy. Ta sytuacja ma pośredni wpływ na polskie firmy, które głównie eksportują do Niemiec, silniej powiązanych z rynkiem chińskim. Może to oznaczać również zwiększenie eksportu polskich firm.
Nieco gorzej wypadły natomiast styczniowe wskaźniki PMI. Chiński wskaźnik był niższy od ubiegłomiesięcznego, ale wciąż pozostawał powyżej 50 pkt., co oznacza, że przemysł w Chinach się rozwija.
Dyrektorzy finansowi, ankietowani podczas konferencji w Davos, wskazali, że chińska gospodarka ma przed sobą dobre perspektywy rozwoju. Tym bardziej że tamtejsze firmy deklarują zatrudnianie nowych pracowników.
– Dyrektorzy jeszcze rok temu, nie chcieli zatrudniać, nie byli zbyt pozytywnie nastawieni. Natomiast w tym roku widać po szczycie w Davos, że perspektywy są bardzo dobre również z punktu widzenia zarządzających – tłumaczy Marcin Jałowiecki.
Z drugiej jednak strony eksperci podkreślają, że choć 7,7 proc. wzrostu chińskiego PKB w 2013 roku jest imponujące, to stanowi zaledwie połowę wyniku z 2007 roku (w tamtym okresie PKB Chin wzrósł o 14,7 proc.). Dane te pokazują, że choć gospodarce Państwa Środka nie grozi załamanie, jej wyhamowanie stało się faktem.
Wzrost gospodarczy mają pobudzić wprowadzone przez rząd ulgi podatkowe. Ocenia się, że efekty nowej polityki Chin mogą być zauważalne nawet w tym roku.
– Na koniec roku wzrost PKB powinien sięgnąć 8 proc. – tak optymistycznie bym założył – prognozuje. – Po trzecim zjeździe partii w listopadzie 2013 roku plenum podjęło bardzo duże staranie, by tę gospodarkę zmienić z opartej na przemyśle na opartą na usługach. Ten proces ma trwać do 2030 roku.
Oznacza to, że Chiny odchodzą od dotychczasowego modelu wzrostu gospodarczego, który od dwóch dekad był napędzany gigantycznymi inwestycjami w infrastrukturę i subsydiowanym eksportem. Obecnie nowym motorem wzrostu ma być konsumpcja wewnętrzna, która nadal jeszcze nie osiągnęła odpowiednio wysokiego poziomu.
Dr Marcin Jałowiecki podkreśla, że starzenie się chińskiego społeczeństwa, z którym obecnie boryka się Państwo Środka, negatywnie przekłada się na popyt wewnętrzny. Pozytywnym sygnałem natomiast jest fakt, że chińskie społeczeństwo staje się coraz bardziej zamożne. W Chinach zmienił się również sposób gospodarowania pieniędzmi, co pokazuje rosnące zadłużenie chińskiego społeczeństwa.
– Większość nie ma tych pieniędzy tyle, żeby ich nagromadzić wystarczająco, ani nie zarabia dużo, w związku z powyższym się je pożycza. Jest to jeden z symptomów rozwijającej się gospodarki i to jest rzeczywiście duży problem – zaznacza dr Jałowiecki.
Problem ten może dotyczyć rynku nieruchomości – łatwo dostępne dla mieszkańców kredyty i duży popyt na mieszkania mogą wywołać scenariusz podobny do tego, który miał miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie spora część społeczeństwa miała kłopoty ze spłatą zaciągniętych hipotek.
Czytaj także
- 2024-10-03: Wstrzymanie dopłat do leasingu aut elektrycznych może zahamować na nie popyt. Większość firm odłoży zakup na przyszły rok
- 2024-09-16: Duoport Lotniczy w Białymstoku ma być szansą na rozwój ściany wschodniej. Inicjatorzy rozmawiają z potencjalnymi inwestorami zagranicznymi
- 2024-09-24: Lotniska regionalne z dużym wzrostem czarterów. Stały się motorem napędowym ruchu pasażerskiego
- 2024-09-13: Grupa PGE wciąż zwiększa wydatki na inwestycje. Po raz pierwszy przekroczyły 4,5 mld zł
- 2024-09-12: Sektor kosmiczny potrzebuje nowych pracowników. To szansa dla młodych inżynierów
- 2024-09-10: Polska biotechnologia mierzy się z ogromnym niedofinansowaniem. Mimo to ma duży potencjał rozwoju, w szczególności segment badań klinicznych
- 2024-09-02: Firmy produkcyjne w Polsce przechodzą zieloną transformację. Działania te są kluczowe dla ograniczenia śladu środowiskowego i rozwoju biznesu
- 2024-08-29: Większość młodych osób nie ma zaufania do polityków i poczucia sprawczości. Dużą rolę w podniesieniu poziomu zaangażowania może odegrać szkoła
- 2024-08-30: Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi
- 2024-08-22: Lato to szczyt sezonu remontowego. Wakacyjne modernizacje znacznie częściej dotyczą mieszkań niż domów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Wstrzymanie dopłat do leasingu aut elektrycznych może zahamować na nie popyt. Większość firm odłoży zakup na przyszły rok
Wstrzymanie dopłat do leasingu w programie „Mój elektryk” może czasowo obniżyć popyt na samochody elektryczne, zwłaszcza wśród przedsiębiorców. Dla dalszego rozwoju elektromobilności potrzebny jest nie tylko stabilny system wsparcia, lecz również ujednolicenie systemów płatności, ładowania i zarządzania flotą w kontekście dalszego rozwoju elektromobilności – podkreślali eksperci podczas Kongresu Nowej Mobilności. Na koniec lipca 2024 roku w Polsce było zarejestrowanych łącznie ponad 70,5 tys. samochodów w pełni elektrycznych.
Prawo
Zapowiadane oskładkowanie wszystkich umów-zleceń i o dzieło to wyzwanie dla ZUS. Zakład będzie potrzebował 3–6 miesięcy na przygotowanie się do zmian
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że przygotowało już projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Nowe przepisy przewidują objęcie obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi wszystkich umów cywilnoprawnych, w tym umów-zleceń i o dzieło. Z danych GUS wynika, że na koniec I kwartału 2024 roku pracę na podstawie umów-zleceń i pokrewnych wykonywało w Polsce niemal 2,3 mln osób. Nie ma jeszcze decyzji w sprawie terminu wdrożenia reformy. – Potrzebny czas na wdrożenie tej zmiany szacuję na trzy–sześć miesięcy – zapowiada Sławomir Wasielewski, członek zarządu odpowiedzialny za Pion IT w ZUS.
Problemy społeczne
Seniorzy oczekują od miast oferty dla siebie. To mogłoby przeciwdziałać ich izolacji społecznej
70 proc. mieszkańców miast wskazuje, że samotność to jedna z głównych przyczyn złego stanu psychicznego – wynika z badania Kantar Polska przeprowadzonego dla Grupy LUX MED. Z takim stwierdzeniem zgodziło się ponad 80 proc. osób w najstarszej grupie wiekowej, co może oznaczać, że to one najczęściej zmagają się z takim problemem. Eksperci widzą tutaj dużą rolę dla miast – oferta różnych inicjatyw czy darmowa pomoc psychologiczna dla seniorów mogłyby pomóc w poprawie ich dobrostanu psychicznego.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.