Newsy

Dalkia: systemy wsparcia energetyki w Polsce nie działają

2013-08-21  |  06:00
Mówi:Włodzimierz Kędziora
Funkcja:Pełnomocnik zarządu Dalkii Polska Pełnomocnik Zarządu i Dyrektor ds. Polityki Energetycznej i Regulacji Grupy Dalkia Polska)
  • MP4
  • Zielone certyfikaty dla energetyki odnawialnej, czerwone i żółte dla producentów ciepła i energii elektrycznej – to systemy wsparcia energetyki, które miały zachęcać przedsiębiorców do innowacyjnych, bardziej ekologicznych inwestycji. Po kilku latach ich funkcjonowania widać załamanie na rynku energii.

     – Jest fatalnie ze sprawą certyfikatów, systemów wsparcia i to zarówno czerwonych, żółtych, jak i zielonych certyfikatów – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Włodzimierz Kędziora, pełnomocnik zarządu Dalkii Polska i dyrektor ds. Polityki Energetycznej i Regulacji Grupy Dalkia Polska.

    Zgodnie z Prawem energetycznym od kwietnia tego roku przestał istnieć obowiązek uzyskania i przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia z kogeneracji (czyli jednoczesnej produkcji ciepła i energii elektrycznej). Mimo to Urząd Regulacji Energetyki nadal wystawia tzw. żółte i czerwone certyfikaty, które mogą być sprzedawane na Towarowej Giełdzie Energii, stanowiąc wsparcie dla producentów energii. Rząd zaproponował zmiany w systemie tak, by przedłużyć wsparcie dla elektrociepłowni, ale musi uzyskać na to zgodę ze strony Komisji Europejskiej. 

     – Proces notyfikacji trwa. Jest szansa, że w IV kwartale dostaniemy pozytywną opinie z UE – uważa Włodzimierz Kędziora. – Musi zostać stworzony mechanizm, żeby nie były umarzane stare certyfikaty. Cały czas uczestnicy rynku mogą otrzymywać te certyfikaty, więc zrobiła się już ich olbrzymia góra. Jeżeli teraz miałyby brać udział w spełnianiu obowiązku, to nie ma sensu w ogóle takiego systemu wprowadzać, bo byłyby warte kilka gorszy, a nie 30 złotych, jak w przypadku czerwonych, czy 150 zł w przypadku żółtych – podkreśla Włodzimierz Kędziora.

    Zgodnie z decyzją URE w 2013 roku stawka żółtego certyfikatu  ma wynieść 149,3 zł/MWh, co odpowiada 75,06 proc. średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym. Wartość opłaty zastępczej czerwonego certyfikatu przyznawanego za wyprodukowanie 1 MWh energii wyniesie w 2013 roku 29,84 zł/MWh, czyli 15 proc. średniej ceny energii. Dlatego zdaniem przedstawiciela Dalkii rząd powinien tak zmienić przepisy, by można było umarzać tylko te certyfikaty, które będą wydane po wejściu w życie zmian w prawie.

     – Zakłócenie, jakie nastąpiło w zakresie czerwonych i żółtych certyfikatów jest związane z wygaszaniem systemów. To jest konsekwencja i koszt tego, że system nie został w porę przedłużony i wymiera – wyjaśnia Włodzimierz Kędziora.

    Natomiast załamanie na rynku zielonych świadectw pochodzenia ma inne przyczyny. Ich stawki kształtowały się na poziomie opłaty zastępczej przez wiele lat od początku funkcjonowania systemu. W roku 2012 nastąpiło załamanie systemu i znaczny spadek ich cen poniżej kosztów opłaty zastępczej. Stawki są znacznie niższe, niż oczekiwali inwestorzy.

     – Zainwestowaliśmy setki milionów złotych w latach 2011-12 i nagle ten system się załamał. Nikt nie pracuje nad tym, żeby go ratować. Teraz był tzw. mały trójpak. Liczyłem na to, że zostaną podjęte pewne działania legislacyjne, żeby wartość certyfikatów była wyższa. Nic się takiego nie stało. Słyszę, że opracowuje się całkiem nowy system wsparcia dla zielonej energii. Czas płynie, inwestorzy ponoszą straty. Traci się wiarygodność z powodu tego, że jest system wsparcia, który nie był monitorowany. Jest za małe zainteresowanie władz tym systemem, nie są podejmowane środki zaradcze, żeby w tym zakresie działać – mówi Włodzimierz Kędziora.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Krynica Forum 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    Media i PR

    Nowe trendy w digital marketingu. Innowacje rewolucjonizują działania agencji i klientów

    Digital marketing rośnie w siłę, a w branży widać w tej chwili kilka mocnych trendów, które mają potencjał do rewolucjonizowania sposobu działania agencji i ich klientów. Najważniejszym z nich jest coraz szersze wykorzystanie technologii – przede wszystkim sztucznej inteligencji, która wprowadza duże zmiany w komunikacji marek z konsumentami i wpływa na strategie reklamowe, a wiele agencji już korzysta z niej w codziennej pracy. – Pełne wykorzystanie potencjału AI wymaga jednak połączenia tej technologii z ekspercką wiedzą. To pozwala nam tworzyć coraz bardziej efektywne rozwiązania – wskazuje Adam Oskaldowicz, partner i prezes Performance Group.

    DlaWas.info

    Nauka

    Miliard euro ze środków unijnych na rozwój technologii kosmicznych. Z programu Cassini skorzystało już ponad 600 europejskich firm

    Rośnie potencjał branży kosmicznej, a w jego zagospodarowaniu pomaga uruchomiony trzy lata temu przez Komisję Europejską program Cassini. To inicjatywa, która ma wspierać przedsiębiorstwa z branży kosmicznej na każdym etapie rozwoju, również początkujących pomysłodawców. Na rozwój przedsiębiorczości kosmicznej trafiło już miliard euro. – Przez trzy lata wsparliśmy już ponad 600 firm, z tego kilka z Polski. Wartości tych spółek wzrosły przez ostatnie kilka lat ponad 18-krotnie – mówi Justyna Redełkiewicz z Agencji Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA).

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.