Mówi: | Piotr Kania, nauczyciel historii dr n. biol. Robert Grabowski, dyrektor medyczny Vision Express dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy, Uniwersytet Warszawski |
50 proc. polskich dzieci ma wady wzroku. Rodzice i nauczyciele często lekceważą ich pierwsze oznaki
Nawet połowa polskich dzieci cierpi z powodu wad wzroku takich jak krótkowzroczność lub astygmatyzm. Nieskorygowane upośledzenie widzenia powoduje problemy w nauce, obniżenie sprawności fizycznej, a nawet spadek pewności siebie na skutek odrzucenia przez grupę rówieśników. Im szybciej wykryta zostanie wada wzroku, tym dziecko ma większe szanse na normalne funkcjonowanie. Większość rodziców nie zauważa jednak pierwszych symptomów lub nawet je bagatelizuje. Dlatego dużą rolę do odegrania mają tutaj nauczyciele, którzy mogą zauważyć niepokojące objawy podczas lekcji czy przerw i zwrócić na nie uwagę rodziców.
Na całym świecie rośnie liczba osób z wadami wzroku. Według WHO obecnie na choroby narządu wzroku cierpi ponad 250 mln ludzi. W Polsce, jak wynika z danych GUS, problem ten dotyka prawie połowy społeczeństwa, nie tylko seniorów. Zbyt częste używanie smartfonów i komputerów sprawia, że także coraz więcej dzieci cierpi z powodu upośledzenia widzenia. Do najczęstszych problemów należy krótkowzroczność, która zgodnie z danymi Vision Express występuje u 34 proc. polskich dzieci, oraz astygmatyzm dotykający 29 proc. maluchów. Wady wzroku mogą być skutecznie leczone, ale warunkiem sukcesu jest ich wczesne wykrycie. Pomagają w tym kontrole u specjalisty, które warto zacząć już w okresie niemowlęcym.
– Specjaliści rekomendują badanie wzroku u dzieci raz w roku. W przypadku, kiedy dziecko nosi okulary, badania powinny być wykonywane przynajmniej raz na sześć miesięcy, natomiast rzeczywistość jest niestety inna. Według opinii rodziców w przypadku połowy dzieci badania wzroku wykonywane były w odstępie co najmniej roku, natomiast co dziesiąte dziecko badane było co 3–4 lata, a nawet rzadziej – mówi agencji informacyjnej Newseria dr n. biol. Robert Grabowski, dyrektor medyczny Vision Express.
Małe dzieci mają niewielkie potrzeby w zakresie używania narządu wzroku. Zdarza się więc, że rodzice nie wiedzą, że ich pociecha ma jakiekolwiek problemy. Istnieje wiele niepokojących zachowań, które powinny zwrócić uwagę dorosłych. Należą do nich przede wszystkim siadanie zbyt blisko telewizora, monitora, mrużenie oczu przy patrzeniu w dal, problemy z koncentracją, zaczerwienienie i podrażnienie oczu oraz bóle głowy. W wyłapaniu ewentualnych nieprawidłowości mogą pomóc specjalne kolorowanki przygotowane przez Vision Express oraz dostępne bezpłatnie w salonach w całej Polsce.
– Uwagę rodziców powinny zwrócić takie zachowania, jak zbliżanie głowy zbyt blisko książeczki. Jeżeli kolory dobrane przez dziecko różnią się od pierwowzoru, może świadczyć to o problemie z widzeniem kolorów. Z kolei jeżeli dziecko nie dostrzega różnic między obrazkami, może to oznaczać problem z rozróżnianiem kształtów – wyjaśnia dr Robert Grabowski.
Duże możliwości zweryfikowania jakości widzenia dzieci mają także nauczyciele, którzy przebywają z nimi wiele godzin dziennie i obserwują je w różnych sytuacjach.
– Jeśli dany uczeń ma problem ze wzrokiem, to mogę to stwierdzić podczas prowadzenia lekcji przede wszystkim po tym, że mruży on oczy. Gdy potem sprawdzam zadanie bądź temat lekcji, to widzę, że są problemy przy przepisywaniu, pojawiają się błędy. Zwracam także uwagę na takie objawy, jak bóle głowy – mówi Piotr Kania, nauczyciel historii.
Nauczyciele mają wiele możliwości działania. Najbardziej oczywistym jest wysłanie dziecka do szkolnej pielęgniarki, by ustaliła, czy ich podejrzenia są słuszne, i ewentualnie skierowała ucznia do odpowiedniego specjalisty. Warto również poinformować rodziców o występującym u ich pociechy problemie. Jak pokazują badania Vision Express, 79 proc. rodziców twierdzi, że rzadko zdarza się albo nie zdarza w ogóle, aby problem ze wzrokiem dziecka zauważył ktoś ze szkoły lub przedszkola.
– Co drugi z badanej grupy rodziców przyznaje, że dzieci miały ocenianą jakość wzroku na podstawie tablic z literami bądź obrazkami, co w aspekcie jakości badania wzroku było niewystarczające. Badanie powinno być przeprowadzone profesjonalnie, powinno być pełne, co gwarantuje w takim przypadku dobranie właściwej korekcji – mówi dr Robert Grabowski.
Niekorygowane wady wzroku mogą powodować wiele problemów. Borykające się z nimi dzieci szybciej ulegają zmęczeniu, mają kłopoty z utrzymaniem koncentracji, słabiej przyswajają informacje. Upośledzenie widzenia może ponadto negatywnie wpływać na rozwój emocjonalny dzieci i utrudniać im odnalezienie się w towarzystwie kolegów. Maluchy niekorzystające z okularów stają się mniej sprawne fizycznie, poruszają się niepewnie, a to naraża je na ostracyzm w grupie rówieśników.
– Kiedy dziecko ma lat 6, 8 czy 10, jego sprawność w różnego rodzaju grach i zabawach ruchowych bardzo wyraźnie wpływa na to, jakie ma ono notowania towarzyskie, a zatem wzrok wpływa także na to, jak pewne siebie staje się dziecko, jakie jest jego poczucie wartości, samoocena. To są naprawdę bardzo ważne rzeczy – mówi dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy z Uniwersytetu Warszawskiego.
Dobierając okulary dla dziecka, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na odpowiedniej jakości soczewki. Powinny one zawierać filtr polaryzacyjny, który poprawia kontrast i ostrość widzenia, oraz filtry chroniące przed promieniowaniem UVA i UVB. Warto wybierać soczewki lekkie, tak by ich noszenie nie powodowało u dziecka dyskomfortu. Drugim, równie istotnym elementem są oprawki.
– Warto mieć na uwadze bezpieczeństwo, więc odpowiedniej jakości materiały, z których oprawy są wykonane, ich odpowiednia elastyczność, a także lekkość, co poprawi bezpieczeństwo przede wszystkim podczas aktywności ruchowych, jakie często dzieci wykonują – mówi dr Robert Grabowski.
Oprawki dla dzieci powinny być także atrakcyjne wizualnie, najlepiej wykonane z kolorowych materiałów, tak aby maluchy chętnie je nosiły.
Do pobrania
Czytaj także
- 2025-02-20: Ubóstwo dotyka prawie miliona dzieci w Polsce. Głód i niedożywienie jednym z najpoważniejszych objawów
- 2025-02-14: Dzieci mają zbyt łatwy dostęp do pornografii i patostreamingu. Rzecznik Praw Dziecka apeluje o zaostrzenie prawa
- 2025-03-11: Nowe prawo ograniczy dostęp dzieci do niebezpiecznych treści w sieci. Obecnie większość nastolatków ma dostęp do pornografii czy hazardu
- 2025-01-31: Kompetencje STEM wchodzą szerzej do edukacji. Inicjatywa edukacyjna Amazon objęła już pół miliona dzieci w Polsce
- 2025-02-25: Wykrywalność wrodzonych wad serca u płodów wciąż niewielka. Wsparciem dla kardiologii prenatalnej będzie sztuczna inteligencja
- 2025-01-31: Sztuczna inteligencja pomoże we wczesnym wykrywaniu wrodzonych wad serca. Obecnie rozpoznawalność wynosi 40 proc.
- 2025-01-23: Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2024-12-23: Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.