Newsy

Edukację seksualną warto zacząć już u dwuletniego dziecka. W Polsce dla rodziców to wciąż temat tabu

2019-08-01  |  06:10
Mówi:dr Katarzyna Nosek-Komorowska
Funkcja:menadżer kierunku psychologia
Firma:Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku
  • MP4
  • Dziecięca seksualność dla większości rodziców pozostaje tematem tabu. To od nich jednak w dużej mierze zależy, jak dziecko ukształtuje swoją tożsamość seksualną i jak będzie się postrzegać w przyszłości. Rozmowy na temat seksualności warto rozpocząć już z dwuletnim dzieckiem, pokazując mu, że jest to naturalna sfera życia człowieka.

    Rodzice małych dzieci zwracają uwagę na ich rozwój w sferze intelektualnej i motorycznej, najczęściej pomijają natomiast sferę seksualną. Dziecko jest jednak istotą seksualną, a jego rozwój w tym zakresie zaczyna się już na etapie życia płodowego. W czasie dorastania dzieci przechodzą kolejne fazy rozwoju psychoseksualnego, budując swoją tożsamość w tym zakresie – wczesne doświadczenia są niezwykle ważne, kształtują bowiem całą późniejszą postawę człowieka wobec sfery życia związanej z seksualnością. Istotna jest więc rola rodziców, których zadaniem jest objaśnianie dziecku poszczególnych kwestii związanych z życiem seksualnym bez wstydu i skrępowania.

     Rodzice powinni być przy tym prawdziwi, otwarci na pytania, nieuciekający. Chodzi o to, by dziecko nie stwierdziło, że na ten temat warto porozmawiać z rówieśnikami, ponieważ oni przekażą wiedzę zupełnie nieadekwatną do tego, co powinno zostać przekazane – mówi agencji informacyjnej Newseria dr Katarzyna Nosek-Komorowska, menadżer kierunku psychologia w Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

    Kształtowanie seksualności dziecka należy zacząć od najmłodszych lat. Już dwuletni maluch jest w stanie komunikować się na tyle, by zrozumieć rozmowę o różnicach anatomicznych między płciami a uczuciach czy między kobietą a mężczyzną. Rodzice często uważają seksualność za temat krępujący i starają się odsunąć w czasie rozmowę na ten temat, ważne jednak, by to oni wyszli z inicjatywą, nie czekając, aż dziecko samo zwróci się do nich z pytaniami. Dzięki temu maluch od początku będzie traktował seksualność jako naturalną sferę życia.

    – W polskiej kulturze temat seksualności jest postrzegany jako temat tabu, coś, o czym nie wolno rozmawiać. Warto wskazywać, że to są ważne elementy naszego rozwoju tak samo jak nauka komunikacji czy chodzenia. Jest to normalny etap, dziecko powinno zdobyć wiedzę na jego temat od rodziców – mówi dr Katarzyna Nosek-Komorowska.

    Postawa dorosłych wobec seksualności determinuje to, w jaki sposób dziecko będzie postrzegało siebie jako istotę seksualną. Rozmawiając na tematy związane z seksualnością, należy odnosić się więc do konkretów, przy czym im starsze dziecko, tym więcej szczegółów powinno poznawać. Rodzice niepewni swoich kompetencji mogą sięgnąć po poradniki na temat rozwoju seksualności dzieci lub skorzystać z pomocy ekspertów: psychologów, pedagogów szkolnych lub seksuologów.

     Lepiej nie mówić: chodź teraz, porozmawiamy na trudny i ważny temat. Tylko często bajka, reklama czy sytuacja w domu, np. podczas wieczornej toalety, jest spontaniczną okazją, by przejść do rozmowy na temat seksualności. Trzeba mówić konkretnie, nie koloryzować, używać prawdziwych stwierdzeń – mówi dr Katarzyna Nosek-Komorowska.

    Czerpiąc z przykładu rodziców i uzyskując od nich konkretną wiedzę, dziecko kształtuje swoją tożsamość i uczy się ról płciowych. Polska kultura wciąż stawia na tradycyjny podział ról w społeczeństwie: dziewczynki wychowywane są na miłe, sympatyczne i grzeczne kobiety, chłopcom wpaja się stereotypowe ideały męskości. Zadaniem rodziców jest przekazanie dzieciom wiedzy, że kultura się zmienia, a role płciowe coraz bardziej się przenikają. Ostre różnice, obowiązujące jeszcze kilkanaście lat temu, coraz bardziej się rozmywają. W rozmowach z dziećmi dorośli nie powinni pomijać kwestii uczuć i sprowadzać kwestii seksualności jedynie do aktu seksualnego.

    – Chodzi o to, żeby wykształcić świadomego człowieka, który będzie w stanie przytulić się do kogoś, na kim mu zależy, będzie w stanie powiedzieć, że coś mu nie pasuje, czyli będzie asertywny, będzie w stanie powiedzieć, że kogoś kocha, że chce stworzyć z nim związek – mówi dr Katarzyna Nosek-Komorowska.

    Otwarte traktowanie tematu seksualności przez rodziców zwiększa także bezpieczeństwo dzieci. Rodzice powinni zwracać uwagę na kwestie przekraczania dziecięcej intymności i uczulać pociechy na wszelkie niewłaściwe zachowania ze strony dorosłych. Rozmowy pomogą im również wychwycić niepokojące sygnały, świadczące o tym, że ich dziecko mogło paść ofiarą przemocy na tle seksualnym. Takim sygnałem może być nieadekwatne do wieku słownictwo, którego maluch nie mógł poznać w grupie rówieśników, lub nagłe, zaskakujące skrywanie ciała. Rodzice powinni również zwracać uwagę na to, jak dziecko reaguje na płeć przeciwną oraz osoby dorosłe. 

    – Czyli nagle wujek, który był lubiany, jest traktowany przez dziecko jak zupełnie obcy człowiek. Jednak tu warto zachować rozsądek, bo rozwojowo często pojawia się wstyd przed osobami obcymi. To nie musi wynikać z negatywnych doświadczeń seksualnych – mówi dr Katarzyna Nosek-Komorowska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Rady Podatkowej

    Targi Bezpieczeństwa

    Ochrona środowiska

    Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii

    Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).

    Handel

    Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

    – Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.

    Farmacja

    Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

    Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.