Newsy

Ponad połowa uczniów zgłasza problemy z matematyką. Winne są wadliwe metody nauczania

2019-03-13  |  06:10
Mówi:Marcin Karpiński
Funkcja:wykładowca dydaktyki matematyki w Szkole Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytetu Warszawskiego
  • MP4
  • Polscy uczniowie mają z matematyką duże problemy, a w ocenie NIK winny jest wadliwy proces nauczania. – Nauczyciele są mocno przyzwyczajeni do tego, żeby uczyć dokładnie tak, jak oni byli uczeni. Widać bardzo niewielką chęć do zmiany albo wzbogacenia metod nauczania – wskazuje Marcin Karpiński, wykładowca dydaktyki matematyki. Z analiz NIK wynika też, że przed rozpoczęciem szkolnej edukacji więcej niż połowa polskich dzieci wykazuje się uzdolnieniami do nauki matematyki. Po kilku miesiącach nauki w szkole większość zatraca jednak swoje zdolności. 

    Jakość nauczania matematyki jest w Polsce zróżnicowana. Mamy nauczycieli przygotowanych lepiej albo gorzej oraz takich, którzy są zmęczeni zawodem i właściwie nie są skłonni do tego, żeby zmieniać swoje metody nauczania. Fakt, że wszyscy nauczyciele matematyki są po wyższych studiach matematycznych z magisterium nic nie pomaga, bo to nie przesądza o tym, czy jest się dobrym nauczycielem i czy stosuje się odpowiednie metody nauczania – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Karpiński, wykładowca dydaktyki matematyki w Szkole Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytetu Warszawskiego.

    Jak ocenia, nauczyciele tego przedmiotu wykazują bardzo niewielką chęć do zmiany swoich metod nauczania. Potwierdzają to dane NIK, z których wynika, że w 85 proc. szkół nauczyciele – choć mieli takie prawo – nie skorzystali z możliwości opracowania własnych programów nauczania. Korzystali wyłącznie z programu zaproponowanego w podręcznikach przez wydawnictwa oświatowe.

    Ta dziedzina jest wyjątkowo oporna na wprowadzanie metod nauczania innych niż przed laty. Nauczyciele są mocno przyzwyczajeni do tego, żeby uczyć dokładnie tak, jak oni byli uczeni. Ponieważ oni sami świetnie się matematyki nauczyli, to uznają, że to są dobre metody. Zapominają, że one były dobre dla nich, a niekoniecznie dla ich kolegów, którzy nie wybrali zawodu nauczyciela matematyki – mówi Marcin Karpiński.

    Dane z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej pokazują, że polscy uczniowie mają z matematyką większe problemy niż z innymi przedmiotami. Również w badaniach NIK 56 proc. uczniów oceniło, że tempo pracy na lekcji jest dla nich nieodpowiednie i nie nadążają ze zrozumieniem materiału, a 57 proc. uczniów zgłaszało rodzicom trudności ze zrozumieniem matematyki. W ocenie NIK główną przyczyną niepowodzeń uczniów jest wadliwy proces nauczania tego przedmiotu. Mimo że poziom uczniów jest zróżnicowany, klasy nie są dzielone na grupy pod względem umiejętności i wiedzy, podobnie jak ma to miejsce np. w przypadku nauki języków obcych.

    – Matematyka skłania do tego, żeby ograniczyć nauczanie tylko do rozwiązywania kolejnych zadań. Często lekcje różnią się od siebie głównie tym, że zmieniają się zadania do rozwiązania. Poza tym one wyglądają identycznie, wobec czego uczeń nie ma żadnej motywacji i nie wkłada w to żadnych emocji. Jeśli lubi matematykę, to rozwiązuje, a jeśli nie rozumie, to nie robi nic. Nauczyciele najczęściej sądzą, że to uczniowie są słabi, a nie ich metody nauczania. Oczywiście są nauczyciele, którzy robią to świetnie, angażują uczniów, powodują, że wielu z nich interesuje się matematyką. Ale patrząc na stan ogólny, sposób nauczania matematyki w Polsce jest poniżej przeciętnego europejskiego poziomu – mówi Marcin Karpiński.

    Z opinii przygotowanej na zlecenie NIK wynika, że przed rozpoczęciem szkolnej edukacji więcej niż połowa polskich dzieci wykazuje się uzdolnieniami do nauki matematyki. Co czwarte jest wysoce uzdolnione w tym kierunku. Po kilku miesiącach nauki w szkole większość dzieci jednak stopniowo zatraca swoje zdolności, czego powodem jest spychanie ich do poziomu przeciętnych uczniów. W kolejnych latach szkolnej edukacji ten proces się pogłębia i w efekcie tylko 2–3 uczniów na klasę wykazuje się uzdolnieniami matematycznymi. U pozostałych narastające zaległości zastępują początkową fascynację dziecka szkołą i przeradzają się w niezadowolenie, frustrację i na długo zakorzenioną niechęć do matematyki.

    – Trudno jest nauczać matematyki w klasach 1–3. Tym, co nauczyciele zwykle chcą tam umieścić, jest matematyka dość techniczna, oparta na pewnych prostych umiejętnościach algorytmicznych. Na koniec trzeciej klasy oczekują, że uczniowie powinni znać właściwie tylko tabliczkę mnożenie. Tymczasem tam są jeszcze olbrzymie obszary związane z geometrią, wyobraźnią geometryczną, przestrzenną, mimo że w podstawie nie ma tego zbyt wiele. To są podwaliny pod naukę matematyki w kolejnych latach, których brakuje – podkreśla Marcin Karpiński.

    Jak podkreśla, matematyka powinna odgrywać ważną rolę nie tylko w edukacji, lecz także w przygotowaniu do życia zawodowego. Specyficzne umiejętności matematyczne są potrzebne w wielu zawodach, jednak metodyka nauczania w tej chwili tego nie uwzględnia.  

    W bardzo wielu zawodach – agenta ubezpieczeniowego, robotnika na taśmie w fabryce samochodów czy pielęgniarki – potrzebna jest matematyka, ale specyficzna. Wymagane są umiejętności związane z głębszym rozumieniem prostych zagadnień matematycznych, a nie rozwiązywaniem równań. Niestety, ćwiczy się akurat tę drugą część – mówi Marcin Karpiński. – Przykładowo pielęgniarka potrzebuje metody, która nazywa się rozumowaniem proporcjonalnym. Jeżeli ma przeliczyć odpowiednią dawkę leku, potrzebuje tego rozumowania na poziomie w miarę prostym, ale głębszym niż zwykle uczy się tego w szkole.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

    Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

    Bankowość

    Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

    Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

    Ochrona środowiska

    Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

    Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.