Newsy

Popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie najszybciej od 10 lat. Polacy coraz chętniej zbierają na wkład własny w funduszach inwestycyjnych

2018-07-24  |  06:25

Boom na rynku mieszkaniowym trwa. Wzrost popytu na kredyty hipoteczne jest najwyższy od ponad 10 lat. Tylko w I kwartale 2018 roku wartość nowo udzielonych kredytów wyniosła 11,9 mld zł. Taki zakup to jednak także duże obciążenia dla domowego budżetu, bo wymagany wkład własny wynosi 20 proc. wartości mieszkania. Eksperci podkreślają, że aby zebrać taką kwotę, o oszczędnościach należy pomyśleć nieco wcześniej. Ze względu na niskie oprocentowanie lokaty nie pomnożą szybko naszych pieniędzy. Bezpieczną alternatywą, która pozwoli zarobić więcej, są fundusze inwestycyjne – podkreślają eksperci Union Investment TFI.

Raport Narodowego Banku Polskiego wskazuje, że tylko w I kwartale 2018 roku wartość nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniosła ok. 11,9 mld zł. To o blisko 12 proc. więcej niż w poprzednim kwartale i o 9 proc. w skali roku.

– Wzrost popytu kredytów hipotecznych zaobserwowany przez banki był najwyższy od ponad 10 lat. Spowodowane to było m.in. ostatnią szansą na skorzystanie z programu Mieszkanie dla Młodych, który dostępny jest jeszcze tylko w tym roku, oraz prognozami dotyczącymi rynku nieruchomości –podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Łukasz Tymoszuk, manager ds. kluczowych klientów w Union Investment TFI.

Do wzrostu popytu przyczyniło się także – w przypadku niektórych banków – złagodzenie kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych.

Z analizy Open Finance opartej o dane Eurostatu wynika, że już co druga złotówka wydawana przez Polaków na mieszkania trafia na konta deweloperów. Taki wynik daje Polsce pierwsze miejsce w gronie dużych krajów europejskich. Europejska średnia jest blisko dwukrotnie niższa (na rynek pierwotny trafia 25 centów z każdego euro wydanego na cele mieszkaniowe). W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy deweloperzy rozpoczęli budowę 117 tys. mieszkań, przez ostatnie cztery kwartały w siedmiu miastach sprzedali ok. 72 tys. mieszkań.

– Zakup mieszkania na kredyt to niewątpliwie poważne przedsięwzięcie, które wiąże nas z bankiem na lata. Obecnie niemożliwe jest finansowanie całego kosztu mieszkania kredytem hipotecznym, co jeszcze kilka lat temu było normą. Minimalny wkład własny wynosi 20 proc. wartości mieszkania, niektóre banki dają możliwość niższego wkładu własnego na poziomie 10 proc., co wiąże się z tzw. ubezpieczeniem niskiego wkładu. W praktyce oznacza to wyższe oprocentowanie kredytu, czyli wyższą ratę – mówi Łukasz Tymoszuk.

W zależności od wielkości mieszkania i miasta, w którym decydujemy się na zakup, na wkład własny trzeba mieć co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zakup 40-metrowego mieszkania w Warszawie to koszt ok. 350 tys. zł, co oznacza, że na wkład własny trzeba dysponować kwotą 60 tys. zł.

– Uzbieranie kwoty na wkład własny rzędu 50–100 tys. zł wymaga czasu i może zająć nawet kilka lat. Zbierając środki na wkład własny, warto zastanowić się, gdzie je trzymać – czy na lokatach bankowych, których oprocentowanie obecnie jest dość niskie, czy warto poszukać innych rozwiązań, dzięki którym nasze środki zyskają więcej i jednocześnie nie będą narażone na zbytnie ryzyko. Takim rozwiązaniem mogą być fundusze inwestycyjne, gotówkowe i pieniężne – przekonuje ekspert Union Investment TFI.

Na lokatach pieniądze odkłada 43 proc. Polaków – wynika z badania Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych oraz Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH. To stosunkowo bezpieczny instrument finansowy, ale ze względu na stopy procentowe i inflację przynosi inwestorom raczej straty. Dlatego rozwiązaniem mogą być fundusze inwestycyjne. Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami podaje, że w ciągu I półrocza 2018 roku na fundusze gotówkowe i rynku pieniężnego wpłynęło 8,3 mld zł. Łączna wartość środków powierzonych funduszom inwestycyjnym w zarządzanie wynosi już 280,2 mld zł, a funduszom gotówkowym i pieniężnym – rekordowe 53,1 mld zł.

– Zaletą funduszy inwestycyjnych jest niski próg wejścia, który zaczyna się już od 100 zł. Dostęp do środków mamy w każdym momencie. W każdej chwili możemy środki wypłacić wraz z wypracowanym zyskiem. Paleta funduszy inwestycyjnych jest bardzo duża. Wybierając tę formę inwestowania, warto postawić na solidne i sprawdzone firmy. Warto też zwrócić uwagę na koszty i opłaty związane z funduszem, a także porównać wyniki funduszy na tle konkurencji – radzi Łukasz Tymoszuk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.