Mówi: | prof. Leokadia Oręziak |
Funkcja: | Katedra Finansów Międzynarodowych Szkoły Głównej Handlowej |
Przeciwnicy OFE chcą likwidacji II filaru. „Czekamy aż Polska zbankrutuje, dźwigając ten ciężar”
W najbliższych miesiącach rząd dokona przeglądu funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych. Nie planuje jednak likwidacji drugiego filara. Tego właśnie chcieliby przeciwnicy OFE. Twierdzą oni, że tylko w tym roku fundusze będą kosztowały budżet państwa około 30 mld zł.
– Transfer składki do OFE to około 12 mld zł plus 18 mld zł to koszty obsługi tego długu, który od 1999 roku powstał na skutek konieczności refundacji ubytku składki, która to składka, zamiast na emerytury, poszła na rynek finansowy. W konsekwencji brakuje środków na wypłatę emerytur – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Leokadia Oręziak z Katedry Finansów Międzynarodowych Szkoły Głównej Handlowej.
To z kolei przekłada się na konieczność szukania pieniędzy z innych źródeł, a często oznacza rosnące zadłużenie państwa.
– Możemy oczywiście obłożyć wszystkich wyższymi podatkami albo te pieniądze pożyczyć, co byłoby najprostsze. Ale nawet gdyby podatkami finansować ten ubytek, to ostatecznie i tak ma to wpływ na dług – mówi prof. Leokadia Oręziak.
Dlatego OFE należy, według niej, zlikwidować.
– Być może można to zrobić na sposób węgierski. Tam 98 proc. ludzi zdecydowało się wrócić do systemu państwowego, a z 3,1 mln członków OFE zostało 90 tysięcy. Osoby, które chcą w OFE zostać, powinny zostać, ale jednocześnie musiałyby się godzić na ograniczenia z emerytury państwowej – proponuje ekspertka z Katedry Finansów Międzynarodowych Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Według niej w Polsce duży wpływ na odbiór OFE przez społeczeństwo ma marketing instytucji, które teraz zarządzają pieniędzmi przyszłych emerytów.
– Dominują zwolennicy OFE. To oni mają pieniądze, żeby być w mediach. Media są od tego uzależnione, w dużej części od reklam, od właścicieli, którymi są instytucje finansowe. Więc poglądy przeciwne OFE nie przebijają się przez media, a my wszyscy na tym cierpimy. Czekamy aż Polska zbankrutuje, dźwigając ten ciężar – podkreśla.
Jej zdaniem funkcjonowanie OFE jest nieefektywne dla polskich obywateli, którzy w dodatku płacą prowizję za zarządzanie pieniędzmi gromadzonymi na starość.
– Towarzystwa emerytalne to wielkie koncerny finansowe w 90 proc. należące do podmiotów zagranicznych. I to na nich tę daninę płacimy w postaci opłat, które sobie co miesiąc pobierają. Jest to niesprawiedliwe i nieuczciwe – uważa prof. Oręziak – W OFE może w krótkim okresie nastąpić szybki spadek aktywów. W samym tylko maju 2012 aktywa spadły o 4,8 mld zł, czyli prawie 5 mld zł w jeden miesiąc. Porównajmy, że wydatki na służbę zdrowia na cały rok 2013 w Polsce to 6,9 mld zł, a tu przegrywają w miesiąc 5 mld zł. Małą pociechą jest to, że w następnym miesiącu trochę odrobią. Odrobili, a później znowu stracili. Kto zagwarantuje, że za dwa miesiące znowu nie stracą znacznej części, tak jak w 2008 stracili ponad 30 mld zł?
Jednocześnie profesor SGH staje w obornie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Uważa, że pomniejszanie efektywności i znaczenia ZUS-u w systemie emerytalnym jest dla tej instytucji krzywdzące.
– Jedynym sprawdzonym, sprawiedliwym i uczciwym systemem jest system solidarnościowy, realizowany przez ZUS. Także przede wszystkim trzeba wzmocnić pozycję ZUS-u, żeby ludzie nie myśleli o tej instytucji negatywnie, bo deprecjonowanie ZUS-u to był pierwszy krok, który zrobili zwolennicy OFE, żeby wprowadzić sobie ten przymusowy filar. Same najgorsze rzeczy o tej instytucji powiedziano, a tymczasem ZUS tylko dzieli i przekazuje te pieniądze, które państwo, społeczeństwo godzi się dać. ZUS to jest tylko listonosz – mówi prof. Leokadia Oręziak.
Czytaj także
- 2024-12-30: Nowy rok to dobry moment na refleksję nad celami finansowymi. Polacy mają coraz większą świadomość konieczności budowania kapitału
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-11-25: Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-25: Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-08-30: Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Duża inwestycja w browarze w Elblągu. Nowa linia produkuje piwo z prędkością 60 tys. puszek na godzinę
W tym tygodniu Grupa Żywiec uruchomiła w Elblągu nową linię do produkcji piwa w puszce. Dwukrotnie szybsza od dotychczasowej zwiększyła zdolności produkcyjne browaru o 30 proc. Poza poprawą efektywności nowa technologia ma także wpłynąć na obniżenie śladu węglowego zakładu. Pozwoli bowiem zredukować zużycie ciepła, wody i energii elektrycznej.
Ochrona środowiska
Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji
Jedną z pierwszych decyzji drugiej kadencji Donalda Trumpa było wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego. Oficjalnie nastąpi to 27 stycznia 2026 roku. Eksperci oceniają, że decyzja ta może pozostać w sferze negatywnej narracji politycznej, ponieważ względy ekonomiczne będą jednak wskazywać na wprowadzanie zielonych rozwiązań, a Trump i jego otoczenie to przede wszystkim biznesmeni. Negatywne stanowisko USA wobec walki z kryzysem klimatycznym może się jednak przełożyć na globalną debatę publiczną.
Media i PR
Europosłowie PiS i Konfederacji ostrzegają przed europejską cenzurą. Blokowanie treści w sieci zagraża wolności słowa
Akt o usługach cyfrowych (DSA) – przez nałożenie obowiązków na platformy mediowe – ma co do zasady ograniczyć rozprzestrzenianie nielegalnych treści w sieci, fake newsów i mowy nienawiści. To istotne, zwłaszcza w kontekście agresywnej rosyjskiej dezinformacji w social mediach. Nowe przepisy budzą jednak wątpliwości w zakresie cenzury i ograniczania wolności słowa.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.