Newsy

Badanie BIG InfoMonitor: nastroje wśród firm spadły, ale zmniejsza się skala zatorów płatniczych

2013-03-07  |  11:05
Mówi:Mariusz Hildebrand
Funkcja:Prezes
Firma:BIG InfoMonitor
  • MP4
  • Nastroje przedsiębiorców coraz gorsze i to w większości branż – wynika z raportu BIG. W ciągu ostatnich trzech miesięcy najbardziej zmieniło się nastawienie dostawców usług finansowych i usług masowych. Wskaźnik BIG wśród małych i średnich przedsiębiorców wyniósł -9,42 pkt i jest na najniższym w historii poziomie. Pozytywnym sygnałem jest to, że spada zadłużenie firm i skala zatorów płatniczych. wWedług autoró raportu może to oznaczać zapowiedź odbicia koniunktury.

     – Patrząc na najnowszy raport BIG, pokazujący wskaźnik bezpieczeństwa w obrocie gospodarczym widać, że spadły trochę nastroje przedsiębiorców. Spadek ten jest podobny do tego, który wystąpił rok temu. Wskaźnik osiągnął poziom 5,46 pkt. Zdecydowanie większy spadek nastrojów nastąpił w segmencie małych i średnich firm i przekroczył on poziom -9 pkt – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Mariusz Hildebrand, prezes BIG InfoMonitor.

    Spadki nastrojów odnotowano we wszystkich branżach. Wyjątkiem jest branża turystyczna, w której wskaźnik wzrósł o prawie 2,69 punkty. W porównaniu z lutym 2012 roku jest blisko dwa razy większy.

    Najpoważniejsze pogorszenie nastrojów w ciągu ostatnich trzech miesięcy nastąpiło w grupie dostawców usług finansowych (-15,18 pkt.) oraz w nieco mniejszym stopniu w grupie przedsiębiorców (-6,56 pkt.). Na ten spadek wskaźnika w przypadku dostawców usług finansowych przede wszystkim wpływ miał zdecydowany wzrost przeterminowanych wierzytelności. Dotyczy to zarówno klientów indywidualnych (spadek o ponad 48 pkt.), jak i klientów korporacyjnych (spadek o ponad 30 pkt.).

     – Największe spadki nastrojów odnotowaliśmy wśród dostawców usług masowych i dostawców usług finansowych. Na wskaźnik składa się wiele czynników, które pokazują pozytywne lub negatywne skutki działalności gospodarczej, to, co się dzieje w gospodarce od kilku miesięcy, jak również to, że w styczniu i w lutym wystąpił wzrost bezrobocia. To przekłada się również na nastroje przedsiębiorców – mówi Mariusz Hildebrand.

    Dobre nastroje są również wśród firm z branży e-commerce. Nie jest to tylko polska specyfika.

     – Wynika to głównie z faktu, że firmy e-commerce są najmniej narażone na efekty zmian nastrojów. Zresztą jak patrzymy na ogólnoświatową tendencję, branża sprzedaży w internecie przynosi największe efekty gospodarcze w ciągu ostatnich kilku lat – podkreśla Mariusz Hildebrand.

    Podstawowe wskaźniki spadają, ale są i dobre sygnały

    Nadal dla 83 proc. firm nieterminowe płatności stanowią przeszkodę w prowadzeniu działalności gospodarczej. Pozytywnym sygnałem jest jednak to, że spada zadłużenie firm i zmniejsza się skala zatorów płatniczych. Od przeszło sześciu miesięcy wzrasta liczba firm pozytywnie ocieniających zdolność kontrahentów do regulowania bieżących zobowiązań. Wynik ten jest wyższy w stosunku do badania z sierpnia 2012 br. o 5 pkt. proc. Obecnie 64 proc. respondentów uważa, że ich partnerzy biznesowi mają wysoką zdolność do regulowania bieżących zobowiązań. 27 proc. ankietowanych firm ocenia, że suma przeterminowanych należności, z jakimi zalegają na ich rzecz kontrahenci, przekracza 100 tysięcy złotych.

     – Większość przedsiębiorców wskazuje, że zmniejszają się kwoty zaległości powyżej 100 tysięcy zł, czyli zaczynają się spłacać należności. Odczuwalność problemów, jeśli chodzi o zatory płatnicze trochę się zmniejszyła, więc mamy kilka sygnałów, że jednak koniunktura będzie w tym roku lepsza niż się spodziewamy – ocenia prezes BIG InfoMonitor.

    Mimo spadku nastrojów, widać, że firmy coraz lepiej radzą sobie lepiej z sytuacją gospodarczą.

     – Pomimo spadku głównych wartości wskaźników, mamy pozytywny rozwój sytuacji gospodarczej: zmniejszają się zatory płatnicze, widać, że więcej przedsiębiorców ma środki, żeby nam zapłacić nasze należności. I to powoduje, że pozytywny nastrój wśród przedsiębiorców powoli się rozwija i jest on możliwy w przyszłości – ocenia prezes BIG InfoMonitor.

    Z badania BIG InfoMonitor wynika także, że już od ponad 9 miesięcy powiększa się grupa firm, które otrzymały w terminie ponad 90 proc. należności. Według stanu na koniec lutego br. było to 16 proc. wszystkich badanych firm. Wciąż najlepiej swoją sytuację finansową oceniają dostawcy usług masowych, wśród których 54 proc. respondentów otrzymuje między 76 proc. a 100 proc. płatności na czas. Najwolniej płatności spływają do przedsiębiorców i przedstawicieli branży e-commerce, wśród których odpowiednio 25 proc. i 26 proc. firm otrzymuje w terminie mniej niż jedną czwartą należnych płatności.

    Działalność finansowana głównie ze środków własnych

    Progresu nie widać natomiast w nastawieniu firm do banków. Z raportu BIG InfoMonitor wynika, że większość badanych firm (84 proc.) wykorzystuje środki własne do finansowania działalności. Zaledwie 18 proc. ankietowanych podmiotów w tej grupie korzysta z kredytów bankowych.

    Blisko jedna trzecia firm korzysta z pożyczek z banków komercyjnych, najchętniej z takiego typu finansowania działalności korzystają firmy z branży e-commerce. Równie często, choć nieznacznie rzadziej, na takie rozwiązanie decydują się przedsiębiorcy (39 proc.) oraz firmy z branży budowlanej (37 proc.). Co dziesiąta badana firma korzystała lub korzysta z usług zarówno banków komercyjnych bądź spółdzielczych, większość wybiera banki komercyjne (53 proc.), aż 22 proc. deklaruje, że w ogóle nie korzysta z usług banków.

     – Spora cześć firm upatruje banki jako utrudnienie prowadzenia działalności. Większość korzysta jednak z własnych środków finansowych, co jest dość niezrozumiałe, bo korzystanie z finansowania zewnętrznego, czyli z kapitału obcego, jest zwykle bardzo dobrym i najmniej kosztownym rozwiązaniem dla firmy. Oczywiście, wiąże się z pewnym ryzykiem związanym z tym, że zaciągając zobowiązanie kredytowe czy finansowe musimy je spłacić, zresztą jak każde inne zobowiązanie. Jednak spora część firm nie korzysta z tego typu finansowania działalności. Jeśli już korzystają, to zwykle z banków komercyjnych niż spółdzielczych – podsumowuje Mariusz Hildebrand.


     

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.