Mówi: | Łukasz Jadaś |
Funkcja: | starszy specjalista ds. badań i produktów |
Firma: | Instytut Monitorowania Mediów |
Coraz więcej firm monitoruje publikacje na swój temat w internecie
Słabej jakości monitoring mediów może być dla firmy większym problemem niż korzyścią. Przez błędny system spółka może stracić dużo czasu, usuwając bezwartościowe wzmianki z rezultatów monitoringu. Dodatkowo brak częstej aktualizacji monitoringu uniemożliwia szybkie reagowanie na komunikaty pojawiające się w mediach społecznościowych. Instytut Monitoringu Mediów opracował listę najczęstszych problemów.
‒ Oferta rynkowa narzędzi monitorujących media jest coraz bogatsza. Każda firma czy osoba prywatna, która chce monitorować media, czy to tradycyjne – prasę, radio bądź telewizję, czy nowe media – internet, media społecznościowe wraz z wszystkimi nowymi serwisami, jak Facebook czy Instragram, ma bardzo bogaty wybór – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Łukasz Jadaś, starszy specjalista ds. badań i produktów z Instytutu Monitoringu Mediów. ‒ Zauważyliśmy jednak, że jakość narzędzi, które pojawiają się na rynku, coraz bardziej odbiega od pożądanej normy.
Choć monitoring mediów jest coraz bardziej dostępny i popularny, usługa słabej jakości nie przyniesie firmom oczekiwanych korzyści. Monitoring będzie wtedy albo niekompletny, albo spóźniony, albo zbyt obszerny i uwzględniający nieistotne wyniki.
Jednym z najczęstszych problemów jest właśnie uwzględnianie spamu oraz nieistotnych wzmianek w monitoringu. Mogą to być np. bezwartościowe z punktu widzenia marketingu firmy komentarze na forach, które tylko pozornie zwiększają liczbę wzmianek. Konieczność ich usuwania jest czasochłonna i kosztowna.
‒ Jak wynika z naszych obserwacji, w przypadku wielu narzędzi, zwłaszcza tych darmowych, jak chociażby Google Alerts, użytkownik otrzyma w wynikach od 80 do 90 proc. materiałów spamowych, zupełnie niepotrzebnych i zbędnych z punktu widzenia działalności firmy czy prywatnych potrzeb – podkreśla Jadaś.
Tak samo niepotrzebne są wzmianki, które dotyczą innych firm o podobnej nazwie, często nawet z innych krajów. System powinien filtrować te dane, które tylko zaburzają wyniki.
Dobry monitoring mediów musi także wziąć pod uwagę kreatywność internautów i sposoby wyrażania się w internecie. Słowa kluczowe nie mogą być ograniczone, bo użytkownicy internetu często tworzą własne określenia. Trzeba wziąć pod uwagę także to, że internauci popełniają błędy gramatyczne i ortograficzne.
‒ Na przykład na Twitterze, mówiąc o prezydencie Bronisławie Komorowskim, często używa się skrótu PBK, o sklepie Biedronka pisze się Biedra. Takich przykładów pokazujących kreatywność słowotwórczą internautów jest wiele i warto, żeby monitoring social mediów umożliwił zbieranie danych na temat wszystkich tego typu zagadnień – podkreśla Jadaś.
Monitoring mediów musi także umożliwiać szybkie i odpowiednie reagowanie, szczególnie w mediach społecznościowych. Dlatego ważne jest, by klienci otrzymywali powiadomienia o wzmiankach jak najczęściej, nawet poprzez SMS-y czy e-maile, dzięki czemu będą mogli szybko zareagować.
Z tego samego powodu monitoring nie powinien ograniczać liczby wzmianek. Powinien również umożliwiać łatwy eksport danych, a także archiwizować publikacje, co jest zabezpieczeniem na wypadek usunięcia strony internetowej lub bloga.
Czytaj także
- 2025-02-18: Pogłębia się brak wojskowych kadr medycznych. System ich kształcenia wymaga pilnej reformy
- 2025-02-05: Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich
- 2025-01-23: Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2025-01-10: W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
- 2025-01-07: Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych
- 2025-01-16: Doświadczenia Ukrainy są cenną lekcją dla polskich medyków. Pomagają się przygotować na potencjalny konflikt
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ocenia, że mimo starań Polsce nie uda się osiągnąć redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku. Mamy wprawdzie rekordowy poziom 30 proc. energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, ale polska gospodarka w dalszym ciągu jest wysokoemisyjna ze względu na spory udział węgla. OECD zaleca przyspieszenie dekarbonizacji i uproszczenie systemu wydawania pozwoleń dla nowych instalacji OZE. Rekomenduje także reformę podatków w transporcie.
Problemy społeczne
Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie

18,4 proc. – taki udział w radach nadzorczych i zarządach 140 spółek giełdowych miały kobiety na koniec 2024 roku. Z badania 30% Club Poland wynika, że odsetek ten wzrósł zaledwie o 0,4 proc. w porównaniu do sytuacji rok wcześniej. Spadki zanotowali dotychczasowi liderzy, czyli m.in. sektor finansowy i spółki z indeksu WIG20, za to solidny progres zrobiły średnie spółki z mWIG40. Autorzy badania podkreślają, że rozczarowujące rezultaty wskazują na potrzebę podjęcia różnorodnych działań, by wspierać różnorodność we władzach firm.
Transport
Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku

Z początkiem lutego ruszył program NaszEauto, w ramach którego na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych trafi łącznie 1,6 mld zł. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł, a mogą z niego skorzystać wyłącznie osoby fizyczne i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Eksperci przestrzegają, że wyłączenie z niego firm może spowodować, że nie przyniesie on spodziewanych efektów. – Dopłaty powinny być mechanizmem towarzyszącym szerszym zmianom systemowym opartym przede wszystkim na zmianie przepisów podatkowych – ocenia Aleksander Szałański z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.