Mówi: | Szymon Bujalski |
Funkcja: | dyrektor e-commerce |
Firma: | Empik |
Empik uruchomi w marcu nową wersję e-sklepu. Zainwestuje też w nową formę dostawy
Sieć Empik czekają duże zmiany. W marcu wystartuje odświeżony e-sklep, w którym znajdą się nowe produkty i kategorie. Dystrybucyjny gigant zamierza znacznie poszerzyć swoją ofertę. Niebawem wprowadzi też opcję click & collect, umożliwiającą odbiór zamówienia po dwóch godzinach w wybranym salonie. Zmiany zajdą również w platformie mobilnej i w programie lojalnościowym Mój Empik, z którego korzysta ponad milion klientów. Sieć będzie też otwierać w tym roku swoje salony w nowym formacie.
– Uruchamiamy nową stronę internetową, wychodząc naprzeciw potrzebom klientów. Mamy więcej informacji dotyczących poszczególnych produktów, więcej filmów, rekomendacji i informacji poszukiwanych przez klientów, jak choćby dane autora. Strona zmienia się również wizualnie, będzie bardziej nowoczesna – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Szymon Bujalski, dyrektor e-commerce Empiku.
Nowością będą rozbudowane rekomendacje, które mają ułatwić klientom decyzje zakupowe i wybranie z oferty produktów dopasowanych do ich gustów i potrzeb. Sama oferta również się rozszerzy, a na stronie Empiku będzie można kupić online artykuły wykraczające poza rynek kulturalno-księgarski.
– Empik.com to już nie tylko księgarnia, wychodzimy trochę szerzej. Znajdą się u nas produkty okołokulturalne i nowe kategorie: dziecko, zabawki, dom i ogród, wyposażenie wnętrz, zdrowie i uroda, a nawet elektronika. Klienci szukają takich produktów, chcą mieć jedno miejsce, gdzie łatwo zobaczą wszystkie artykuły i włożą je do koszyka. Na pewno w najbliższym czasie będziemy poszerzali portfolio produktów – zapowiada Szymon Bujalski.
Według danych sieci w 2016 roku sklep internetowy Empik.com miał średnio 8,5 mln odwiedzin każdego miesiąca. Rekordowy był pod tym względem grudzień, w którym liczba odwiedzin przekroczyła 14 mln. Średni czas trwania wizyty użytkownika na stronie to 4,31 min., a współczynnik konwersji wzrósł w ubiegłym roku o ponad 10 proc. Inwestując w platformę internetową, Empik chce zwiększyć dynamikę odwiedzin i wskaźnik konwersji platformy internetowej.
– Obecna strona była eksploatowana przez 7–8 lat i stwierdziliśmy, że musimy ją trochę odświeżyć i ułatwić zarządzanie nią. W tej chwili mamy na naszej platformie kilkaset tysięcy produktów i zadecydowaliśmy, że stworzymy wszystko od początku i zrobimy to wewnętrznie, z pomocą naszych deweloperów. Zmiana wizualna jest tylko pierwszym etapem. Kolejne będą wdrażane w najbliższych miesiącach – zapowiada Szymon Bujalski.
Na inwestycje oraz zintegrowanie sprzedaży internetowej z tradycyjną tylko w tym roku Empik wyda około 100 mln zł. W ciągu kilku najbliższych lat ta kwota ma się podwoić.
Spółka równolegle zamierza też postawić na omnichannel i rozwinąć kanały dostaw. W najbliższych tygodniach wprowadzi na terenie całej Polski usługę click & collect (kliknij i odbierz), która umożliwia zamówienie towaru i odebranie go w salonie Empik po dwóch godzinach. Taką możliwość mają pilotażowo na razie mieszkańcy Poznania.
– Wdrażamy nowe usługi omnichannelowe, które są połączeniem sklepu offline’owego z onlinem, typu click and collect. Będzie można zarezerwować towar, nawet stojąc w korku, i za dwie godziny odebrać w salonie przygotowane zamówienie. W tej chwili trwają testy w Poznaniu. Lada moment udostępnimy tę usługę na terenie całej Polski – mówi Szymon Bujalski.
W całym 2016 roku Empik wysłał do klientów 4 mln paczek. Sieć oferuje w tej chwili również usługę pick & point, która umożliwia odbiór zamówienia w wybranym salonie (po dłuższym czasie oczekiwania). W ubiegłym roku skorzystało z niej około 80 proc. klientów.
– Nowa strona internetowa jest połączona, również wizualnie, z naszym salonem Future Store, który otworzyliśmy w Warszawie – mówi Szymon Bujalski. – Nasze salony będą skoncentrowane na DNA naszego biznesu, czyli na kulturze, książkach, grach, muzyce i filmach. Te kategorie będziemy mocno rozwijać w sklepach offline’owych, stacjonarnych.
We wrześniu ubiegłego roku marka otworzyła w warszawskiej Galerii Mokotów Empik Future Store, czyli swój pierwszy salon w nowym formacie. Jeszcze w tym roku spółka planuje otwarcie 13–14 nowych księgarni, a w kolejnych latach chce utrzymać tę dynamikę. Do 2020 roku sieć Empiku ma liczyć 300 salonów na terenie całego kraju. Nowe punkty będą lokalizowane przede wszystkim w centrach handlowych.
Kolejnym kanałem, który Empik zamierza mocno rozwijać w nadchodzących miesiącach, jest platforma mobilna. W 2016 roku skorzystało z niej około 200 tys. klientów. Z kolei tegoroczne plany zakładają około 600 tys. pobrań mobilnej aplikacji.
Z przeprowadzonych przez sieć Empik badań wynika, że 44 proc. wszystkich transakcji zakupowych odbywa się poprzez kanał mobilny, a 56 proc. klientów rozpoczyna od tego kanału ścieżkę zakupową. Większość, bo 84 proc., transakcji multidevice kończy się na desktopie, który jest kanałem domykającym transakcję.
Nowością dla klientów ma być też kolejna odsłona programu lojalnościowego Mój Empik, który wystartował w sierpniu 2016 roku. Do końca grudnia z programu zniżek Mój Empik korzystało w sumie 1,3 mln osób.
– Nowsza wersja programu jest bardziej przystępna. Promocje są lepiej uwypuklone, klient może odnaleźć oferty dla siebie, w łatwy sposób je aktywować, a potem dokonać zakupu w sklepie offline’owym bądź online. Tych zmian jest bardzo wiele. Klient, który wejdzie na nowy Empik, lada moment zauważy je wszystkie – mówi Szymon Bujalski.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.