Newsy

Tylko 2/3 Polaków ma oszczędności na wypadek utraty pracy. 39 proc. z nich poradzi sobie maksymalnie przez trzy miesiące [AUDIO]

2020-04-20  |  06:30
Na zdjęciu:dr Piotr Majewski
Funkcja:Instytut Finansów i Rachunkowości
Firma:Wyższa Szkoła Bankowa w Toruniu

Blisko 2/3 Polaków ma oszczędności, które pozwolą im poradzić sobie po ewentualnej utracie pracy wskutek pandemii koronawirusa. Duże rozbieżności dotyczą jednak tego, na jak długi czas wystarczy tych środków. Tylko co piąty rodak deklaruje, że przetrwa dzięki nim około pół roku – wynika z ubiegłotygodniowego badania KRD. Choć statystyki pokazują, że z każdym rokiem stopa oszczędności Polaków systematycznie wzrasta, to jednak wciąż jest ona dużo niższa niż w innych krajach Unii Europejskiej. Eksperci podkreślają, że jedną z przyczyn jest nadmierny konsumpcjonizm. Oszczędności na „czarną godzinę” powinny odpowiadać co najmniej równowartości trzech comiesięcznych pensji.

– Polacy coraz chętniej oszczędzają i to jest na pewno bardzo optymistyczne. Coraz mniej ludzi twierdzi, że nie oszczędza w ogóle. Niemniej trudno  oszacować, jak duża część populacji naszych rodaków posiada oszczędności, które pozwoliłyby im w miarę bezstresowo poradzić sobie z utratą pracy i zaspokoić ich podstawowe potrzeby – mówi agencji Newseria Biznes dr Piotr Majewski z Instytutu Finansów i Rachunkowości Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.

Jak wynika z opublikowanego kilka dni temu badania Krajowego Rejestru Długów, 62 proc. Polaków posiada oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po ewentualnej utracie pracy na skutek koronawirusa. W tym gronie 39 proc. osób deklaruje, że zgromadzone środki wystarczą im na przeżycie i pokrycie wydatków przez trzy miesiące. Tylko co piąty ocenia, że przetrwa dzięki nim do pół roku.

– Niestety wiele osób posiada oszczędności bardzo krótkoterminowe, na konkretny cel: na wakacje, zmianę auta czy sprzęt RTV i AGD. Ewentualnie są to oszczędności emerytalne, ale one nie zawsze mogą zostać wykorzystane do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Ten komfort w postaci oszczędności, które pozwolą pokryć wydatki przez co najmniej sześć miesięcy bez obniżenia poziomu życia, dotyczy niestety niewielkiej grupy – mówi dr Piotr Majewski.

Kwietniowe badanie KRD pokazuje również duże rozbieżności dotyczące tego, na jak długi czas wystarczą Polakom oszczędności. Przykładowo, kobiety znacznie częściej deklarują, że będą mogły za zgromadzone pieniądze przetrwać do trzech miesięcy (blisko 46 proc. vs 26 proc. mężczyzn). Cechuje je też większa niepewność: 14 proc. z nich nie potrafi określić, na jaki okres wystarczy im pieniędzy, podczas gdy wśród mężczyzn deklaruje tak jedynie 8,5 proc. Jednak wpływ na oszczędności mają też inne czynniki, takie jak miejsce zamieszkania i koszty życia, które są wyższe w dużych miastach. Dlatego też osoby mieszkające na wsi częściej deklarują dłuższy okres funkcjonowania za zgromadzone środki, czyli do pół roku oraz rok i dłużej (46,5 proc.), niż mieszkańcy miejskich ośrodków.

– Wysokość środków zgromadzonych na trudne czasy powinna zależeć od sytuacji danego gospodarstwa domowego, m.in. od tego, czy ma zadłużenie, które musi regularnie spłacać, jak np. kredyt hipoteczny. Niezbędnym minimum jest równowartość trzech miesięcznych wynagrodzeń. Poniżej tej kwoty sytuacja jest już niebezpieczna. Nawet jeżeli gospodarstwo domowe nie ma kredytu, rozsądna wysokość poduszki finansowej to sześć pełnych miesięcznych wpływów. Jeśli natomiast posiada kredyt hipoteczny, bezpieczne minimum to 12 miesięcznych wynagrodzeń, czyli roczny dochód gospodarstwa domowego. Tyle powinniśmy posiadać, aby móc sobie poradzić. Kredyt można co prawda odłożyć w czasie i rozłożyć raty na dłuższy okres, ale to też będzie kosztowało – mówi ekspert.

Choć badania pokazują, że stopa oszczędności Polaków systematycznie rośnie, to jest wciąż niższa niż w innych krajach UE.

– Przyczyn jest wiele, ale na pewno nadmierny konsumpcjonizm jest jedną z nich. Polacy, podobnie jak w zasadzie przedstawiciele wszystkich społeczeństw, bardzo chętnie ulegają wpływowi reklamy i dążą do posiadania tego, co widzą w telewizji czy internecie. Chcą mieć sprzęt RTV, AGD, ubrania, samochody, atrakcyjne nieruchomości. Niestety poziom dochodów nie pozwala na realizację wszystkich tych potrzeb. Z kolei w badaniach od lat widoczne jest to, że oszczędzanie zależy głównie od nawyku, a niekoniecznie od poziomu dochodów. Wielu ludzi o bardzo wysokim dochodzie również nie posiada oszczędności – mówi dr Piotr Majewski.

Ekspert toruńskiej WSB wskazuje, że jest wiele bezbolesnych metod wprowadzenia oszczędności w domowym budżecie. Podstawową jest unikanie zbędnej konsumpcji, czyli np. wymiany działającego sprzętu elektronicznego tylko dlatego, że pojawił się nowszy model. Drobne oszczędności można także wprowadzić w rachunkach za media, takich jak prąd i woda, np. redukując temperaturę wody o kilka stopni lub piorąc w niższej temperaturze, przesiadając się z samochodu na rower lub publiczny transport albo przy okazji codziennych zakupów.

– Takie metody przynoszą wymierne oszczędności w długim okresie, ale przede wszystkim trzeba mądrze robić zakupy, żeby nie marnować jedzenia. Szacuje się, że przeciętnie gospodarstwo, wyrzucając jedzenie, marnuje w ten sposób kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Trzeba korzystać z promocji w dyskontach spożywczych, gdzie można bardzo tanio kupić podstawowe produkty, zrezygnować z całkowicie zbędnych, często powtarzanych zwyczajów, jak np. jedzenie fast foodów. Każdy powinien opracować własny sposób organizacji domowego budżetu i zastanowić się, co jest mu niezbędne. Nie oszczędzać też na tym, co sprawia nam największą przyjemność, ale za to postarać się ograniczyć te aktywności, które generują koszty, a nie przynoszą nam aż takiego zadowolenia – mówi dr Piotr Majewski.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ochrona środowiska

Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

Prawo

Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.