Newsy

Jerzy Kurella: 1,5 mld dol. od Gazpromu trzeba przeznaczyć na racjonalne inwestycje w wydobycie krajowe oraz produkcję biogazu

2020-04-03  |  06:20
Mówi:Jerzy Kurella
Funkcja:ekspert ds. energetycznych Instytutu Staszica, doradca prezydenta Pracodawców RP
Firma:były prezes PGNiG
  • MP4
  • Cena gazu w kontrakcie jamalskim była nierynkowa i przez lata zawyżana – uznał Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie, który wydał wyrok kończący ponad pięcioletni spór o zmianę formuły ceny gazu pomiędzy rosyjskim Gazpromem i PGNiG na korzyść polskiej spółki. Nakazał też wstecznie zmienić sposób naliczania ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Nowa formuła będzie ściśle powiązana z notowaniami tego surowca w Europie Zachodniej. PGNiG szacuje, że w związku z tą zmianą Gazprom będzie musiał zwrócić jej nadpłatę w wysokości 1,5 mld dol., czyli ok. 6,2 mld zł. – Ta kwota powinna zostać przeznaczona na racjonalnie prowadzone inwestycje w wydobycie krajowe oraz technologie związane z produkcją biogazu – zauważa były prezes spółki Jerzy Kurella. 

    – Wygrana PGNiG w arbitrażu w Sztokholmie ma duże znaczenie dla spółki. Zmienia usytuowanie PGNiG na europejskim rynku w tym sensie, że będziemy traktowani jak inni odbiorcy gazu związani kontraktami z Gazpromem. To jednak nie spowoduje, że ceny dla odbiorców końcowych PGNiG zostaną obniżone. Wręcz przeciwnie: skoro mamy teraz powiązanie cen z tzw. hubami gazowymi w Europie, ceny będą się zmieniać tak jak na całym europejskim rynku – mówi agencji Newseria Biznes Jerzy Kurella, ekspert ds. energetycznych Instytutu Staszica, doradca prezydenta Pracodawców RP i były prezes PGNiG. – Paradoksalnie może się okazać, że cena w dotychczasowej formule cenowej w kontrakcie jamalskim, która była silnie skorelowana z cenami ropy naftowej, notującymi obecnie historyczne minima, mogłaby być niższa od tych, które teraz obowiązują w Europie Zachodniej. 

    Polska jest uzależniona od importu gazu – z zagranicy pochodzi ok. 70 proc. tego surowca, przy czym ok. 60 proc. to właśnie gaz pochodzenia rosyjskiego (jeszcze 10 lat temu ten udział sięgał blisko 90 proc.). Błękitny surowiec z Rosji jest dostarczany na podstawie kontraktu jamalskiego, zawartego w 1996 roku przez PGNiG z rosyjskim Gazpromem, którego pozycja monopolisty umożliwiała narzucanie nierynkowych cen. Kontrakt przewiduje dostawy ok. 10,2 mld m3 gazu rocznie i zgodnie z zawartą w nim klauzulą „take or pay” (pol. bierz lub płać) PGNiG musi płacić za co najmniej 8,7 mld m3 gazu rocznie, nawet jeśli go nie odbiera.

    Zgodnie z kontraktem każda ze stron może co trzy lata wystąpić o zmianę ceny gazu, jeżeli uzna, że aktualna nie odpowiada warunkom rynkowym. PGNiG skorzystało z tej możliwości 1 listopada 2014 roku, wnioskując o renegocjację ceny kontraktowej. Ponieważ Gazprom odrzucił powyższe żądanie, PGNiG w maju 2015 roku skierowało sprawę do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie. Ostatecznie, realizując procedurę zapoczątkowaną w 2014 roku, polska spółka w lutym 2016 roku złożyła pozew przeciwko Gazpromowi, rozpoczynając część sądową procedury przed trybunałem. Ten wydał właśnie korzystny dla PGNiG wyrok, kończący ponad pięcioletni spór.

     W 2014 roku zespół, którym kierowałem, postanowił fundamentalnie zmienić dotychczasową filozofię i sposób rozliczania cen kontraktowych z Gazpromem. Wystąpiliśmy o to, aby ceny gazu w kontrakcie odpowiadały cenom gazu na konkurencyjnym rynku europejskim. Wcześniej wszystkie negocjacje i renegocjacje polegały na tym, że PGNiG występowało o procentową obniżkę ceny, która wynikała z formuły zapisanej w kontrakcie. My uważaliśmy, że dla polskiej gospodarki, PGNiG oraz odbiorców gazu w Polsce niezwykle istotne jest, żeby nasze ceny gazu były adekwatne do tych, które otrzymują inne kraje Unii Europejskiej na podstawie kontraktów długoterminowych. Już w 2014 roku pokazaliśmy, że chcemy być traktowani na zasadach partnerskich, tak jak inni kluczowi odbiorcy gazu z krajów UE – wyjaśnia ówczesny wiceprezes PGNiG.

    Dążenie to było konsekwentnie realizowane w 2015 roku, jak również przez zarząd wybrany w 2016 roku.

    – Dzięki zaangażowaniu służb handlowych PGNiG oraz wybitnym prawnikom, m.in. z kancelarii Weil, Gotshal & Manges (obecnie Rymarz-Zdort), mecenasowi Łukaszowi Rozdeiczerowi oraz naszym szwedzkim doradcom prawnym, którzy byli z PGNiG od samego początku, dziś możemy wspólnie świętować ten sukces. To pokazuje, że są sprawy, które dla wspólnego dobra łączą ponad podziałami politycznymi, a następcy kontynuują to, co rozpoczęli poprzednicy – wyjaśnia Jerzy Kurella.

    Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie uznał argumenty PGNiG i potwierdził, że cena gazu w kontrakcie jamalskim była nierynkowa i przez lata zawyżana. Nakazał też zmienić sposób jej ustalania. Nowa formuła cenowa jest bezpośrednio powiązana z notowaniami gazu w Europie Zachodniej i będzie naliczana wstecznie – od 1 listopada 2014 roku, czyli od momentu, w którym PGNiG wystąpiło do Gazpromu z wnioskiem o renegocjacje ceny kontraktowej. Spółka wstępnie szacuje, że w związku z tym wyrokiem Gazprom będzie zobowiązany zwrócić jej nadpłatę w wysokości ok. 1,5 mld dol.. (ok. 6,2 mld zł). Dla PGNiG oznacza to też znaczącą poprawę cenowych warunków importu gazu. 

    Wyrok Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie jest wiążący dla obu stron od momentu jego ogłoszenia. PGNiG poinformowało, że podejmuje już działania w celu uzyskania od Gazpromu należnej nadpłaty. Poprawi to sytuację finansową spółki, ale nie przełoży się na ceny, po których sprzedaje ona gaz odbiorcom końcowym.

    – Gdyby podzielić szacowaną należność w wysokości 1,5 mld dol. na 7 mln odbiorców, kwoty byłyby śmieszne. Dlatego rozsądniej byłoby wykorzystać zasądzoną przez arbitraż w Sztokholmie kwotę na inwestycje czynione przez PGNiG, zwłaszcza na inwestycje związane z racjonalnym wydobyciem krajowym. Uważam, że należałoby również wydać ją na inwestycje związane z biogazem i rozbudowę sieci gazowniczej Polskiej Spółki Gazownictwa. To o wiele lepiej przyczyni się do rozwoju rynku gazowego w Polsce niż ewentualne oddawanie klientom po 1,5 zł do rachunku gazowego co miesiąc – mówi ekspert ds. energetycznych Instytutu Staszica.

    Kontrakt jamalski ma zakończyć się z dniem 1 października 2022 roku. Pod koniec ubiegłego roku PGNiG, zgodnie z wymogami, na trzy lata wstecz przekazało Gazpromowi oświadczenie woli jego wygaszenia. Spółka podkreśla też, że konsekwentnie realizuje strategię dywersyfikacji kierunków dostaw gazu, żeby zwiększyć krajowe bezpieczeństwo energetyczne. Udział paliwa kupowanego od Gazpromu w całym imporcie polskiej spółki spadł z 87 proc. w 2015 roku do 60 proc. w roku ubiegłym. Wzrósł za to import gazu skroplonego (LNG) sprowadzanego z Kataru, USA i Norwegii do terminalu w Świnoujściu. W ubiegłym roku udział LNG w imporcie gazu przez PGNiG wyniósł już 23 proc.

    Po 2023 roku wielkość zakupu LNG przez PGNiG istotnie wzrośnie do ok. 12 mld m3 po regazyfikacji rocznie. Ponadto w 2022 roku planowane jest uruchomienie gazociągu Baltic Pipe, który połączy Polskę, przez Danię, z Norweskim Szelfem Kontynentalnym. Przepustowość gazociągu umożliwi importowanie do 10 mld m3 gazu rocznie, a uzupełnieniem dostaw z zagranicy ma być wydobycie krajowe w wysokości ok. 4 mld m3 rocznie.

    – Polityka dywersyfikacji jest bardzo istotna i od lat PGNiG ją realizuje. Przykładem jest terminal gazowy LNG w Świnoujściu. Drugim ważnym elementem jest racjonalnie prowadzone wydobycie krajowe. Trzecim powinna być produkcja biometanu – mam tu na myśli tzw. zielony gaz, czyli intensywne wejście PGNiG w koncepcję związaną z pozyskiwaniem biogazu pochodzącego z biogazowni rolniczych. Może to być istotne uzupełnienie miksu surowcowego i strategia odejścia od kosztownego zakupu gazu z importu, bez względu na kierunek jego pochodzenia. Dzisiaj, w tym trudnym okresie perturbacji związanych z pandemią koronawirusa, nikt nie ma wątpliwości, że polskie koncerny energetyczne i paliwowe powinny zwrócić większą uwagę na wykorzystanie źródeł krajowych. Potrzebne są takie inwestycje, dzięki którym, w przypadku nadzwyczajnych sytuacji, polscy odbiorcy będą mogli czuć się bezpiecznie – mówi ekspert ds. energetycznych Instytutu Staszica.

    Więcej na temat
    Prawo Polska potrzebuje szybszego rozwoju magazynów energii. Ustawa, która napędzi rynek, ma trafić do Sejmu w marcu Wszystkie newsy
    2019-12-20 | 06:15

    Polska potrzebuje szybszego rozwoju magazynów energii. Ustawa, która napędzi rynek, ma trafić do Sejmu w marcu

    W Polsce w magazynach energii jest zainstalowanych łącznie ok. 1 450 MW mocy, tymczasem docelowo powinno to być 2 proc. całej mocy zainstalowanej w polskiej energetyce, czyli ok. 5
    Firma PGNiG wybrało najbardziej innowacyjne pomysły z polskich uczelni. Nowy sposób magazynowania wodoru może zrewolucjonizować branżę
    2019-12-19 | 06:30

    PGNiG wybrało najbardziej innowacyjne pomysły z polskich uczelni. Nowy sposób magazynowania wodoru może zrewolucjonizować branżę

    PGNiG zamierza do 2022 roku przeznaczyć na innowacje około 700 mln zł. Branża gazu i paliw inwestuje w inteligentne systemy monitoringu sieci dystrybucyjnej, wykorzystanie
    Infrastruktura Polska będzie mogła kupować tańszy gaz od różnych producentów. Wkrótce spodziewane jest pozwolenie na budowę i wybór wykonawcy podmorskiego odcinka Baltic Pipe
    2019-08-23 | 06:30

    Polska będzie mogła kupować tańszy gaz od różnych producentów. Wkrótce spodziewane jest pozwolenie na budowę i wybór wykonawcy podmorskiego odcinka Baltic Pipe

    Budowa Baltic Pipe oznacza niższe ceny i większe bezpieczeństwo dostaw – mówi Tomasz Stępień, prezes Gaz-System. Jak podkreśla, niedługo projekt powinien uzyskać

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Ochrona środowiska

    Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

    Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.