Newsy

Rynek kosmetyków naturalnych w Polsce rośnie w siłę. Branża czeka na wprowadzenie standardów i jasnej definicji takich kosmetyków

2017-09-22  |  06:44

Polska branża kosmetyczna jest jedną z większych w Europie. Szacuje się, że kilka procent rynku stanowią kosmetyki naturalne, a ich sprzedaż stale rośnie. To efekt rozwijającego się trendu slow life. W sprzedaży takich produktów specjalizują się przede wszystkim sklepy ekologiczne, ale również drogerie rozszerzają o nie ofertę. Problemem branży jest jednak brak uregulowań prawnych i jasnej definicji naturalnych kosmetyków. To zdaniem ekspertów bardzo często może prowadzić do nadużyć.

– Polski rynek kosmetyków rośnie, pojawia się coraz więcej niedużych producentów kosmetyków naturalnych, natomiast nie wiemy, jaki jest jego rozmiar, ponieważ nikt tego nie mierzy. Wiemy, że w Europie Zachodniej to jest już poziom 10 proc. całego rynku kosmetyków, w Niemczech jest 13–16 proc. W Polsce jest to ciągle kilka procent, ale widzimy silny trend rosnący – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Magdalena Hajduk, prezes Naturativ, produkującej jedyne polskie kosmetyki naturalne z certyfikatem Natrue.

Według Banku Zachodniego WBK branża kosmetyczna w Polsce do 2020 roku ma się rozwijać w tempie ok. 5 proc. PMR podaje, że wartość sprzedaży kosmetyków w Polsce w 2016 roku sięgnęła ponad 22 mld zł. Z kolei Euromonitor, bazując na danych GUS, ocenia wartość sprzedaży na ok. 14 mld zł. To zaś sprawia, że jesteśmy szóstym największym producentem kosmetyków w Europie. W sprzedaży dominują kosmetyki masowe, jednak coraz częściej sięgamy po te naturalne, bez chemii, bazujące na naturalnych składnikach.

– Po zwrocie w kierunku zdrowego trybu życia, uprawiania sportu, zdrowego, ekologicznego jedzenia, konsumenci teraz zaczynają dbać o siebie i swoją skórę i zaczynają korzystać z kosmetyków naturalnych – wskazuje Magdalena Hajduk.

Z raportu dotyczącego oczekiwań konsumentów kosmetyków naturalnych i organicznych opublikowanego przez Naturativ wynika, że przy wyborze kosmetyków naturalnych najczęściej kierujemy się unikaniem ryzyka (65 proc.), troską o środowisko i zwierzęta (18 proc.) i zgodnością z wyznawanymi zasadami i filozofią życia (17 proc.).

– W kosmetykach naturalnych najbardziej cenimy skład, czyli to, że rozumiemy, z czego dany kosmetyk się składa. Bardzo często jego skład jest podobny do jedzenia, budzi to naszą sympatię i zaufanie – podkreśla Hajduk.

W Polsce głównym kanałem dystrybucji kosmetyków naturalnych są sklepy ekologiczne – stacjonarne i internetowe. Coraz częściej jednak, ze względu na rosnące zainteresowanie, także supermarkety i drogerie uzupełniają asortyment o produkty naturalne.

– Kosmetyki naturalne i organiczne już wchodzą do drogerii i supermarketów, choć w Polsce jeszcze w bardzo ograniczonym stopniu. Ciągle dystrybucja kosmetyków naturalnych i organicznych to domena internetu i sklepów ekologicznych. Obserwuję rynek niemiecki, gdzie kosmetyki naturalne zajmują całe ściany w drogeriach. Myślę, że ten trend przyjdzie także do nas. Detaliści mają bardzo silny wpływ na edukację konsumenta – przekonuje prezes Naturativ.

W Europie za największe rynki kosmetyków naturalnych uznawane są Niemcy, Wielka Brytania i Francja. Tam też świadomość konsumentów jest większa – zwracają oni uwagę na skład i wybierają produkty certyfikowane, kosztem tych inspirowanych naturą.

Dla eksporterów atrakcyjnym kierunkiem są też kraje azjatyckie. W 2016 roku sprzedaż kosmetyków z Polski na te rynku sięgnęła blisko 11,8 mld zł przy 10,1 mld w 2015 roku. Łącznie na eksport trafia 1,5 proc. produkcji. Eksport do Chin, Indii, Japonii i Korei Południowej to jednak niecałe 0,5 proc. eksportu kosmetyków.

– Producenci kosmetyków naturalnych mają problem z rynkiem chińskim, ponieważ tam każdy kosmetyk wprowadzany na rynek musi być przetestowany na zwierzętach. Dla certyfikowanych kosmetyków naturalnych jest to więc rynek jeszcze niedostępny, jakkolwiek prawo chińskie ma się zmienić – mówi Magdalena Hajduk.

Jak wskazuje ekspertka, problemem branży jest brak standardów i jasnej definicji kosmetyków naturalnych. Obecnie są one oznaczane normą ISO 16128, która podaje definicje surowców naturalnych, pochodzenia naturalnego czy syntetycznych, a także listę dozwolonych przy produkcji surowców reakcji chemicznych.

– Standardy są bardzo potrzebne. Gdy panuje moda na dany produkt, wśród graczy na rynku istnieje pokusa, aby z tego skorzystać i powiedzieć, że produkuje się kosmetyki naturalne. Jeśli nie ma standardów, nie jesteśmy w stanie ocenić, czy dany producent nie mija się z prawdą. Dzięki wprowadzeniu standardów konsument może być pewien, że faktycznie korzysta z kosmetyku naturalnego czy organicznego, sprawdzonego, stworzonego z bardzo dobrych surowców – mówi Magdalena Hajduk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom

Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.

Fundusze unijne

Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier

Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.

Ochrona środowiska

Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić

Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.