Newsy

Koronawirus wywołuje u Polaków niepewność. Co trzeci spodziewa się nasilenia pandemii albo obawia o swoje dochody

2020-10-06  |  06:30
Mówi:Paulina Gadowska, senior research specialist DDS (Dentsu)
Patrycja Kościołowska, digital strategy manager, iProspect (Dentsu)
  • MP4
  • Dla co trzeciego Polaka największym wyzwaniem jest w tej chwili niepewność dotycząca przyszłych dochodów czy ryzyka utraty pracy, a 28 proc. wskazuje na brak stabilizacji. Z kolei 36 proc. obawia się nasilenia pandemii w ciągu najbliższych sześciu miesięcy – pokazuje wrześniowe badanie Dentsu Polska. Wynika z niego też, że dwie grupy społeczne, które najdotkliwiej odczuły pandemię, to osoby starsze i kobiety, zdecydowanie gorzej oceniające swoją sytuacje finansową i zawodową. Kolejny raz potwierdza się też, że przez COVID-19 duża część aktywności zakupowej Polaków przeniosła się do e-commerce’u – w tej chwili ten kanał wybiera 49 proc. konsumentów.

    – Sytuacja finansowa gospodarstw domowych w trakcie pandemii zdecydowanie się pogorszyła. Na początku jesieni widzimy lekką poprawę sytuacji albo raczej jej stabilizację. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do pandemii, do niepewności, a nasze plany są krótkoterminowe – nie robimy już długoterminowych, wieloletnich planów, staramy się na bieżąco reagować na zmiany – mówi agencji Newseria Biznes Paulina Gadowska, senior research specialist w Dentsu.

    Grupa komunikacyjna Dentsu niemal od początku pandemii COVID-19 bada jej wpływ na nastroje, budżet, plany i zwyczaje zakupowe Polaków. Jak wynika z wrześniowej, III tury badania przeprowadzonego na grupie 1 tys. respondentów, 43 proc. z nich jednoznacznie ocenia, że sytuacja finansowa ich gospodarstwa pogorszyła się w odniesieniu do stanu sprzed pandemii. Zmiany w sferze finansowej dotkliwiej odczuwają kobiety, wśród których na pogorszenie swojej sytuacji wskazuje aż 49 proc. (w porównaniu do 37 proc. mężczyzn).

    Kobiety nieznacznie gorzej oceniają też swoje perspektywy zawodowe. 40 proc. z nich uważa, że pogorszyły się one w porównaniu z okresem sprzed pandemii (versus 35 proc. mężczyzn). Z kolei w podziale na grupy wiekowe wpływ koronawirusa na swoją sytuację finansową i zawodową dotkliwiej odczuwają „millenialsi” (25–39 lat) oraz „igreki” (40–59 lat). W porównaniu z nimi generacja Z, czyli obecni 18–24-latkowie, oceniają ją nieco lepiej.

    36 proc. badanych obawia się nasilenia pandemii w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. W tej grupie przeważają zwłaszcza kobiety (41 proc.) i osoby najstarsze (40 proc.). Może to wynikać z faktu, że obie te grupy społeczne pandemia  dotknęła najsilniej: kobiety ze względu na wzrost obciążeń opiekuńczo-wychowawczych i ograniczeń finansowych, natomiast przedstawiciele starszej grupy w wieku 40–59 lat są najbardziej narażeni na negatywne zdrowotne skutki wirusa.

    – Cały czas dominuje dosyć duża niepewność. Ponad połowa badanych nadal nie jest w stanie określić, w którą stronę pójdzie pandemia, czy sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego się poprawi, czy ulegnie pogorszeniu – mówi Paulina Gadowska.

    Niemal co trzeci badany wskazuje, że największym wyzwaniem jest w tej chwili niepewność dotycząca przyszłych dochodów czy możliwości utraty pracy, a 28 proc. wskazuje na brak stabilizacji.

    We wrześniowym badaniu prawie połowa Polaków (48 proc.) zadeklarowała, że ich wydatki są obecnie na takim samym poziomie jak przed pandemią. Co czwarta osoba je zwiększyła, a 27 proc. badanych stara się je ograniczać.

    – Konsumenci nie są jednak bardzo pesymistyczni co do dalszego rozwoju sytuacji. Większość spodziewa się powrotu do poziomu wydatków sprzed pandemii w ciągu najbliższych 24 miesięcy – wskazuje senior research specialist w Dentsu.

    Nadal jednak istnieje spora grupa osób (30 proc. ogółu badanych z obniżonymi wydatkami), która pozostaje w niepewności i nie wie, czego może się spodziewać w najbliższym czasie.

    Dane z badania Dentsu po raz kolejny potwierdzają też, że w związku z pandemią duża część wydatków zakupowych Polaków przeniosła się do sieci. We wrześniu prawie połowa konsumentów zadeklarowała, że obecnie częściej wybiera ten kanał zakupowy.

    – Liczba internautów kupujących online jest już na poziomie 73 proc. i w tym roku mieliśmy rekordowy wzrost – na poziomie 11 pkt proc. COVID-19 mocno przełożył się na wzrost znaczenia e-commerce’u, ponieważ przełamał nasze bariery. Nie boimy się już płacić online, zamawiamy w sieci także produkty spożywcze – mówi Patrycja Kościołowska, strateg digitalowy w Dentsu. – Jeżeli chodzi o naszych klientów, którzy działają w obszarze digitalu, my również odnotowaliśmy ogromne wzrosty, nawet kilkusetprocentowe, ruchu, zamówień, przychodów, jak również bazy CRM.

    W trakcie twardego lockdownu Polacy przekonali się do zakupów online z dostawą do domu, które są alternatywą dla tych tradycyjnych, związanych z kontaktem społecznym. Nadal jednak zwracają uwagę na pewne bariery, które utrudniają im kupowanie w sieci.

    – Możemy je podzielić na trzy obszary. Pierwszym jest sam proces zakupowy i tutaj konsumenci oczekują ułatwień: chcą zamawiać bez rejestracji, chcą darmowej i szybkiej dostawy oraz bezpłatnych zwrotów. Drugim kluczowym obszarem jest możliwość komunikacji pomiędzy konsumentem a marką, ponieważ stojąc już przed ostatecznym wyborem w sklepie online, często klienci potrzebują skontaktować się ze sklepem. Tutaj pomocnymi narzędziami mogą być np. call center, czat na stronie czy komunikator w social mediach. Trzecim obszarem, o którym coraz częściej mówią konsumenci w badaniach, jest personalizacja produktów i usług, zarówno pod kątem komunikacji marketingowej, jak i pod kątem treści, które są następnie serwowane na stronie – wskazuje Patrycja Kościołowska.

    Jak wynika z wrześniowego badania, polscy konsumenci oczekują od marek i sklepów, z którymi mają styczność, przede wszystkim darmowej dostawy (50 proc.), obniżek cen (51 proc.), szybkiej dostawy (46 proc.), zapewniania dostępności produktów i usług (34 proc.) oraz dbałości o higienę i sterylność (41 proc.).

    – Najważniejszym czynnikiem wciąż jest jednak cena. Konsumenci w badaniach mówią wprost, że jeżeli w internecie będzie ona niższa, to będą częściej zamawiać online – mówi strateg digitalowy w Dentsu.

    Co ciekawe, w tej chwili już tylko 15 proc. polskich konsumentów oczekuje, że sklepy i marki będą zaangażowane społecznie (np. udzielając pomocy finansowej dla medyków i lekarzy). W porównaniu z pierwszą turą tego badania z marca br. ten odsetek spadł radykalnie z 38 proc.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm

    Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.

    Farmacja

    Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów

    Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.

    Ochrona środowiska

    Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania

    Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.