Mówi: | Leszek Wróblewski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Kupiec |
Krajowe firmy spedycyjne pod presją rumuńskiej konkurencji
Polskie firmy transportu międzynarodowego poradziły sobie z tegorocznymi restrykcjami w Niemczech i liczą na ponowne otwarcie rynku wschodniego. Dużą konkurencją w Europie stają się tańsi i dotowani przez UE przewoźnicy rumuńscy. Polscy spedytorzy mogą z nimi walczyć wyższą jakością obsługi.
– Ten rok możemy określić jako bardzo dobry, stabilny, i to mimo pewnych perturbacji politycznych – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Leszek Wróblewski, prezes zarządu specjalizującej się m.in. w spedycji międzynarodowej firmy Kupiec. – Transport jest czuły na spadki koniunktury gospodarczej, wzrosty i spadki zamówień. To pierwszy element, który odczuwa zmianę na rynku. Wiadomo, że aby wyprodukować, najpierw trzeba dostarczyć materiał. Na razie nie odczuwamy bezpośrednio następstw fluktuacji politycznych. Ale wiemy, że potencjalnie mogą one mieć wpływ na naszą działalność.
Na początku stycznia 2015 roku niemiecki rząd wprowadził ustawę o wynagrodzeniu minimalnym w wysokości 8,5 euro za godzinę pracy (tzw. MiLoG). Regulacje objęły również polskie firmy przewozowe wykonujące transport międzynarodowy po terenie tego kraju. Wzbudziło to duże kontrowersje ze strony Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W efekcie skierowano pytanie do Komisji Europejskiej o zgodność niemieckich przepisów z regulacjami unijnymi. KE stwierdziła, że ruch tranzytowy w całości nie podlega tamtejszym regulacjom, kabotaż objęty jest nimi w całości, a transport transgraniczny, czyli na przykład z Polski do Niemiec i z powrotem, podlega im w części.
– Teraz praktycznie nowe regulacje nie odbijają się na naszej pracy, rynek je wchłonął i znalazł sposoby, żeby rozwiązywać te kwestie – zapewnia Leszek Wróblewski. – Mam nadzieję, że z czasem rynek wschodni się otworzy. Część przewoźników zaczęłaby jeździć w tamtą stronę i automatycznie zrobiłoby się trochę swobodniej. Ale trudno ocenić, czy tak będzie, na razie nic na to nie wskazuje.
Jak podkreśla, konkurencja na rynku międzynarodowego transportu i spedycji zaostrzyła się m.in. w wyniku dotacji ze strony Unii Europejskiej dla przedsiębiorstw rumuńskich. Oferowane przez nich usługi są tańsze także ze względu na niższe koszty pracy tamtejszych kierowców.
– Ale z drugiej strony jest jeszcze kwestia jakości – zauważa Leszek Wróblewski. – Niektórzy zleceniodawcy nie oczekują tylko najniższej ceny, lecz także szukają wyższych standardów, do których są przyzwyczajeni.
W III kwartale 2015 roku przychody Kupiec SA w dziale spedycji wzrosły o ponad 16 proc. rdr. – do blisko 7,8 mln zł. Strategia rozwoju zakłada średnie kwartalne obroty na poziomie 8,4 mln zł. Jak podkreśla Wróblewski, celem na lata 2016–2017 jest osiągnięcie 50 mln zł obrotów. Do tego koniczne jest jednak uruchomienie przynajmniej jeszcze jednego oddziału. Obecnie do firmy należą trzy takie punkty (Tarnów, Dąbrowa Górnicza oraz Kielce) skąd realizowane są wyjazdy głównie do Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Turcji.
– Uruchomienie nowego oddziału ustabilizowałoby spółkę spedycyjną. Miałaby ona większe możliwości u dużych zleceniodawców, ponieważ wymagają oni dużej floty, przyjmowania dużych zleceń i oceniają, czy spedycja jest w stanie to zrealizować. Ten poziom 50 mln umożliwiłby nam wejście w bardzo duże kontrakty i co za tym idzie – stabilne marże – argumentuje Leszek Wróblewski.
Zwiększenie obrotów ma być możliwe również dzięki zmianie systemów informatycznych i referencjom, które pomagają w zdobywaniu nowych większych kontraktów. Pomaga w tym pozyskanie do współpracy floty ponad 30 nowych jednostek przewozowych (po III kwartale 2015 roku było ich 120, rok wcześniej – 90). Odpowiednio duża skala działalności pozwoliła na zwiększenie marż na kontraktach. W strategii na kolejne 5 lat spółka zakłada pozyskanie inwestora na działalność spedycyjną. W ocenie zarządu powołanie nowej spółki akcyjnej, która miałaby skupiać tego typu działalność, pozwoliłoby szybciej osiągnąć zakładany wzrost obrotów.
Czytaj także
- 2025-05-22: Roboty w służbie środowisku. Ograniczanie ilości odpadów możliwe dzięki automatyzacji
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-08: Przedsiębiorcy czują się pomijani w pracach nad przepisami. Narzekają na zawrotne tempo prac legislacyjnych
- 2025-03-03: Rusza nowy sezon rowerów publicznych. Na ten element zrównoważonej mobilności stawia coraz więcej polskich miast [DEPESZA]
- 2025-04-24: Ataki cybernetyczne na kolej stają się coraz częstsze. Hakerzy zwykle chcą doprowadzić do paraliżu
- 2025-02-24: Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów
- 2025-04-10: Cyfryzacja kolei będzie przyspieszać. To jeden z głównych obszarów inwestycji w branży
- 2025-02-10: Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
- 2025-02-06: Rząd pracuje nad nowymi warunkami testowania pojazdów autonomicznych. Do dopuszczenia ich do ruchu jeszcze daleka droga
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji
Transformacja w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie może być silnikiem wzrostu gospodarczego. Dzięki rozmowom prowadzonym podczas polskiej prezydencji, żeby nie traktować transformacji energetycznej w oderwaniu od kwestii konkurencyjności, Komisja Europejska przedstawiła Kompas Konkurencyjności czy inicjatywę Clean Industrial Deal. Oba te dokumenty proponują konkretne rozwiązania, jak łączyć te dwa procesy. Kluczowe, co szczególnie podkreśla biznes, jest obniżenie cen energii.
Polityka
Wciąż dużo do poprawy w zakresie zwalczania nadużyć finansowych w UE. Chodzi m.in. o korupcję urzędników

Skala nadużyć finansowych w UE rośnie. Pojęcie to obejmuje zarówno nielegalne wykorzystanie funduszy unijnych, defraudacje, jak i korupcję, która może dotyczyć nawet wysoko postawionych urzędników, co pokazały afery finansowe z ostatnich lat. Prokuratura Europejska, Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych czy inne instytucje budujące unijną strukturę zwalczania nadużyć finansowych, choć poprawiają efektywność, nie są w stanie wyłapać wszystkich takich przypadków. Zdaniem ekspertów to podważa zaufanie obywateli do UE.
Ochrona środowiska
Nowy parapodatek zamiast proekologicznego systemu ROP. Branża krytykuje sygnały płynące z resortu środowiska

Firmy wprowadzające na rynek produkty w opakowaniach będą z tego tytułu wnosić opłaty na rzecz państwa, nie mając realnego wpływu na gospodarowanie odpadami, które z tych opakowań powstaną – tak w skrócie branża określa propozycję resortu klimatu i środowiska dotyczącą systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Zdaniem przedstawicieli producentów i organizacji odzysku w zasadzie oznacza to nowy parapodatek dla przedsiębiorców i w żaden sposób nie przełoży się na efektywność zbiórki odpadów i recyklingu, a jedynie na wzrost kosztów.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.