Mówi: | Jadwiga Emilewicz |
Funkcja: | podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju |
Ministerstwo Rozwoju pracuje nad programem kosmicznym. Eksploracja kosmosu wpływa na rozwój całej gospodarki
W resorcie rozwoju trwają prace nad polskim programem kosmicznym, który poza planem rozwoju tego sektora w kraju ma pomóc we wdrożeniu w gospodarce i administracji publicznej innowacyjnych rozwiązań opartych na technikach satelitarnych. Dane satelitarne wykorzystywane są w wielu sektorach. Kluczowe jest jak najszersze ich wykorzystywanie. – Zgromadzenie danych to dopiero początek procesu, dużym wyzwaniem, przed którym stoimy, jest ich udostępnianie – przekonuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
– Przygotowywany jest program polityki kosmicznej – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. – Kiedy mówimy kosmos, myślimy o stopie odciśniętej na Księżycu, zapominamy o tym, że to, co zostało po pierwszych misjach, to rzep, którym zapinamy kurtki, czy technologia Gore-Tex. To, w jaki sposób eksploracja kosmosu rozwija gospodarkę, jest jednym z największych obszarów, dlatego traktujemy go jako priorytetowy – przekonuje.
Obecnie na orbicie okołoziemskiej znajduje się ponad 1,2 tys. aktywnych satelitów, które wspomagają światowe systemy informacyjne. Są one obecne niemal w każdej dziedzinie życia, są też aktywnie wykorzystywane w sektorze publicznym. Usługi satelitarne stosowane są m.in. w transporcie, ochronie środowiska czy w zarządzaniu kryzysowym, są też pomocne w planowaniu przestrzennym i energetyce. W przypadku katastrof naturalnych pozwalają natomiast na szybszą reakcję.
– Trudno sobie dzisiaj wyobrazić współczesne państwo bez danych satelitarnych. Te najważniejsze, z których nie zdajemy sobie często sprawy, są związane z szeroko rozumianą obroną, również cywilną, dotyczącą zagrożeń związanych z klimatem, z czystością powietrza i wód. Informacje, które pozwalają nam sprawnie monitorować i przewidywać pewne procesy, pochodzą właśnie z danych satelitarnych – tłumaczy Emilewicz.
Z badania przeprowadzonego przez organizację Eurisy wynika, że sektor publiczny często korzysta z technik satelitarnych. Z przebadanych 49 jednostek sektora ponad 80 proc. miało kontakt z takimi usługami, niewiele mniej – z nawigacją satelitarną. Ponad 70 proc. jednostek wykorzystywało techniki obserwacji Ziemi. W tym roku zostaną uruchomione pilotażowe projekty, które umożliwią administracji publicznej korzystanie z danych z programu Copernicus.
Jak podkreśla Emilewicz, istotne dla rozwoju polskiego sektora kosmicznego jest to, aby jak najwięcej firm zyskało dostęp do najnowszych danych. Tylko wówczas polscy przedsiębiorcy będą mieli szansę na coraz większy udział w międzynarodowych projektach w sektorze kosmicznym.
– Zgromadzenie danych to dopiero początek procesu, ich udostępnienie i obróbka jest dużym wyzwaniem, przed którym stoimy – wskazuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. – Chcemy sprawić, aby dane jak najszybciej stały się otwarte i aby małe firmy, które potrafią dzięki nim tworzyć aplikacje ułatwiające nam życie, mogły z nich skorzystać, a także, aby administracja publiczna jak najszybciej mogła usprawnić swoje działanie poprzez dostęp do danych – podkreśla Jadwiga Emilewicz.
Czytaj także
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2025-01-20: Donald Trump zaczyna swą drugą kadencję jako prezydent. Europejski biznes obawia się konsekwencji zapowiedzianych ceł
- 2025-01-21: Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
- 2025-01-13: Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
- 2025-01-22: Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
- 2025-01-15: Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
- 2025-01-17: Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
- 2025-01-10: Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy
Wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu pozwoli skuteczniej ścigać za naruszenie dóbr osobistych popełnione przez anonimowych internautów. Przepisy pozwolą na złożenie pozwu w sytuacji, gdy poszkodowany nie zna danych identyfikujących hejtera. Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy ostrzegają, że nowelizacja może doprowadzić do znacznego przeciążenia sądów, a krótkie terminy na identyfikację sprawcy mogą skutkować wzrostem odszkodowań za przewlekłość postępowania.
Ochrona środowiska
Nowy obowiązek segregowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Firmy mogą go jednak scedować na wyspecjalizowane przedsiębiorstwa
1 stycznia weszła w życie ustawa zmieniająca przepisy o odpadach, która nakłada na wytwórców odpadów budowlanych i rozbiórkowych obowiązek ich segregacji i zapewnienia dalszego ich zagospodarowania. To efekt implementacji unijnej dyrektywy. Ostateczną treść przepisów branża poznała w ostatnich tygodniach 2024 roku. Nie jest wciąż jasne, czy w przypadku budów dopuszczona będzie frakcja odpadów zmieszanych, których nie da się posegregować. Następnym krokiem będą prawdopodobnie poziomy recyklingu odpadów budowlanych, jakie przedsiębiorcy będą musieli zapewnić. Nowe obowiązki nie dotyczą osób fizycznych.
Handel
T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
– Współpraca na linii Unia Europejska – USA w ciągu czterech najbliższych lat rządów Donalda Trumpa może być trudna – ocenia europoseł Tobiasz Bocheński. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych ostrzega, że potencjalne zmiany w polityce USA, w tym zwiększenie ceł, mogą dotknąć wszystkich partnerów Stanów Zjednoczonych. Dużą niewiadomą jest również kwestia wsparcia dla Ukrainy i ewentualnego zakończenia wojny. Polityka nowego prezydenta może mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa całej Europy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.