Mówi: | Tom H. Rosenström |
Firma: | Wydział Psychologii i Logopedii, Uniwersytet Helsiński |
Spożycie alkoholu i fobia społeczna idą ze sobą w parze. Dane z USA i Norwegii wskazują na powiązania między tymi schorzeniami
Nadmierne spożycie alkoholu to problem społeczny, który może być potęgowany przez fobię społeczną. Zaburzenie to włącza się w sytuacjach konfrontacji z innymi ludźmi, gdy dana osoba może być przez nich obserwowana czy oceniana. – Mamy ewidentne potwierdzenie, że fobia społeczna jest czynnikiem ryzyka choroby alkoholowej – mówi Tom H. Rosenström z Uniwersytetu Helsińskiego, który przeanalizował dotyczące obu tych problemów dane z Norwegii i USA.
– Problemy związane z konsumpcją alkoholu i zaburzenia z tym związane są nadal bardzo poważne. Już w 2009 roku badacze oszacowali sumaryczny wpływ spożycia alkoholu na zdrowie i ustalili, że odpowiada on za 3,8 proc. zgonów na świecie oraz utratę 4,6 lat życia skorygowanych ze względu na niepełnosprawność. Koszty związane ze spożyciem alkoholu wynoszą ponad 1 proc. produktu krajowego brutto w krajach o wysokich i średnich dochodach, a jego spożycie odpowiada za szereg problemów społecznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tom H. Rosenström.
W 2019 roku naukowiec ten wziął udział w badaniu Farteina Aska Torvika, norweskiego doktora psychologii. Objęło ono ponad 2,8 tys. bliźniaków z Norwegii i wykazało, że fobia społeczna jest czynnikiem predysponującym do spożywania alkoholu.
– Później jednak zauważyłem, że w tym samym roku zostało opublikowane opracowanie innych autorów, które bazowało na dwóch bardzo dużych próbach populacji z USA i nie potwierdziły one, że fobia społeczna poprzedza alkoholizm – wyjaśnia ekspert. – Późniejsze badania przeglądowe wskazywały jednak, że niejednoznaczne wnioski budziły niejasności wśród przedstawicieli dyscypliny, podczas gdy ja byłem przekonany co do rzetelności analizy przeprowadzonej przez Torvika. Mam dostęp do danych jednego z autorów badań z USA, więc podjąłem inicjatywę, w wyniku której przeprowadziliśmy kolejną wnikliwą analizę pozornie sprzecznych danych ankietowych z USA. Na jej podstawie stwierdziliśmy, że była ona w pełni zgodna z naszą poprzednią analizą danych norweskich. Sformułowaliśmy również wiarygodne sugestie co do tego, gdzie inni badacze mogli dokonać błędnej interpretacji danych.
Fobia społeczna to zaburzenie, które polega na odczuwaniu silnego lęku w sytuacjach, gdy osoba może być obserwowana i oceniana przez innych ludzi. Schorzenie to utrudnia normalne funkcjonowanie i prowadzi do stopniowego izolowania się od innych i wycofywania z życia społecznego. Do objawów fobii społecznej należą m.in. czerwienienie się, drżenie rąk, parcie na mocz.
– Jest to dość częste zaburzenie, według oszacowań częstość jego występowania wynosi prawdopodobnie 2–9 proc., chociaż jest to trudne do oszacowania. Fobia społeczna jest częściej spotykana w USA niż w większości krajów europejskich. Średni wiek pojawienia się zaburzenia to 10–13 lat, rzadko pojawia się po ukończeniu 25. roku życia – wyjaśnia Tom Rosenström. – Jeśli zaburzenie wystąpiło, podstawową metodą leczenia jest terapia poznawczo-behawioralna. Jest ona ukierunkowana na nieracjonalne przekonania pacjenta oraz na objawy, może również obejmować takie elementy jak edukacja psychologiczna i ćwiczenia polegające na wystawieniu na bodziec wywołujący lęk. Aby zapobiegać fobii społecznej, należy zwalczać zjawisko zastraszania i negatywne doświadczenia społeczne, które mogą u niektórych osób wywołać taki stan.
Według naukowca badanie jest ważne, bo wskazuje argumenty za leczeniem fobii społecznej nawet u osób, które nie domagają się lub nie chcą takiego leczenia.
– Mamy dziś ewidentne potwierdzenie, że fobia społeczna jest czynnikiem ryzyka choroby alkoholowej. Chociaż to ryzyko może nie być wyjątkowo wysokie w ujęciu ilościowym, zdecydowanie ono istnieje. Z kolei związek między innymi zaburzeniami lękowymi i chorobą alkoholową można obalić – nie ma podobnego związku przyczynowego potwierdzonego w określonym czasie – podkreśla naukowiec z Uniwersytetu Helsińskiego.
Czytaj także
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-10-24: Pracownicy deklarują mocne zaangażowanie w swoją pracę. Rzadko czują wsparcie od pracodawców
- 2024-10-03: Qczaj: Alkohol niszczył moją rodzinę i moje dzieciństwo. Produkty z jego zawartością nie mogą być na wyciągnięcie ręki dla dzieci
- 2024-11-07: Qczaj: W widocznym miejscu na szyi wytatuowałem sobie różę. Ma mi przypominać, że warto wytrwać w walce z uzależnieniem
- 2024-10-18: Stereotypy społeczne sprawiają, że mężczyznom trudno szukać pomocy w depresji. W zdrowiu i edukacji ich sytuacja jest trudniejsza niż kobiet
- 2024-07-30: Coraz mniej Polaków ćwiczy regularnie przez brak czasu i motywacji. To może pogłębiać problemy ze zdrowiem psychicznym
- 2024-08-02: Zła dieta może powodować obniżenie nastroju i zdolności poznawczych. Naukowcy potwierdzają związek żywienia z neurochemią
- 2024-07-17: Prace nad przepisami o asystencji osobistej na ostatniej prostej. Pomoże ona zaktywizować zawodowo osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów
- 2024-06-07: Co roku Policja notuje 2 tys. zaginięć dzieci i kilkanaście tysięcy ucieczek z domu. To dramat dla całych rodzin
- 2024-06-04: Używki i zły styl życia rujnują zdrowie Polaków. Brak profilaktyki gwarantuje miejsce na podium w wyścigu do choroby
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
Instytut Europy Środkowej podaje, że w ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów w Ukrainie zmniejszył się o ponad 21 proc., z 28,6 mln ha w 2021 roku do 22,5 mln ha w 2024 roku. Jednocześnie sektor rolny stał się kluczowym źródłem dochodów budżetu państwa. Chociaż wartość eksportu spadła, to jego udział w dochodach ze sprzedaży zagranicznej wzrósł z 41 do 61 proc. – Rozwój rolnictwa jest kluczowy dla przetrwania Ukrainy – podkreśla dr n. ekon. Oksana Kiforenko z IERiGŻ-PIB.
Transport
Czas na nowe podejście do lotnisk regionalnych. Również do ich finansowania
Czas pandemii COVID-19 był okresem próby dla lotnisk regionalnych, ale też pokazał konieczność unowocześnienia podejścia biznesowego w strukturze właścicielskiej i modelu zarządzania – wskazuje ubiegłoroczna rządowa strategia rozwoju lotnictwa. Jak podkreśla Karol Halicki z Podlaskiej Izby Lotniczej, to może być dobry moment na rozpoczęcie debaty o częściowej prywatyzacji tych lotnisk. Analiza nowych modeli powinna uwzględniać nie tylko kwestie ekonomiczne, ale również wpływ lotnisk na rozwój regionów czy bezpieczeństwo kraju.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.