Mówi: | Zuzanna Lulińska, Departament Mieszkalnictwa, Ministerstwo Rozwoju i Technologii Maciej Łepkowski, CoopTech Hub |
Po ponad roku obowiązywania ustawy nie powstała ani jedna społeczna agencja najmu. Ich rozwój hamuje drastyczny wzrost czynszów
Społeczne agencje najmu współpracujące z gminami mają z założenia pośredniczyć między właścicielami mieszkań i osobami, których nie stać na kredyt czy wynajem rynkowy, ale nie przysługuje im też mieszkanie komunalne. Jednak po ponad roku od wprowadzenia przepisów, które umożliwiają ich tworzenie, jak na razie nie powstał ani jeden taki podmiot. Tworzenie SAN-ów utrudnia m.in. wzrost stawek najmu mieszkań, który powoduje, że właścicielom lokali dużo bardziej opłaca się je wynajmować na komercyjnym rynku. W obecnej sytuacji SAN-y mogłyby odgrywać ważną rolę w wypełnianiu luki mieszkaniowej, która powstała w wyniku napływu uchodźców z Ukrainy.
– Gminy na razie zastanawiają się nad możliwościami wprowadzenia społecznych agencji najmu do swoich polityk mieszkaniowych i po ponad roku jeszcze żaden z tych konceptów nie został sfinalizowany, trwają prace. Niemniej Warszawa, Sopot, Dąbrowa Górnicza idą w kierunku tego, aby udało się to zrealizować – mówi agencji Newseria Biznes Zuzanna Lulińska, przedstawicielka Departamentu Mieszkalnictwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Nowelizacja ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego, która umożliwia tworzenie społecznych agencji najmu, weszła w życie w lipcu ubiegłego roku.
– Tworząc ramy prawne dla społecznych agencji najmu, mieliśmy z tyłu głowy, że ich klientami będą osoby z tzw. luki czynszowej, czyli te, które dysponują większymi środkami, przez co nie kwalifikują się do mieszkań komunalnych, ale jednak zbyt małymi, żeby móc samodzielnie wynająć mieszkanie na zasadach rynkowych – mówi Zuzanna Lulińska.
W założeniu SAN-y współpracujące z gminami będą dzierżawić mieszkania od prywatnych właścicieli, którzy zdecydują się obniżyć stawkę poniżej rynkowej, w zamian za gwarancję terminowego uiszczania czynszu, utrzymanie mieszkania w dobrym stanie technicznym i zwolnienia podatkowe. Następnie będą wynajmować je osobom, którym sytuacja życiowa nie pozwala na zakup albo wynajęcie mieszkania na komercyjnych warunkach. Dodatkowo najemcy mieszkań od SAN-ów będą mogli też ubiegać się o dopłaty do czynszu w ramach programu Mieszkanie na Start.
– Na polskim rynku mieszkań jest mało i są trudno dostępne, wszyscy to wiemy – mówi Maciej Łepkowski z CoopTech Hub. – Najistotniejszym zadaniem wydaje się teraz po prostu docieranie do właścicieli mieszkań z informacją, że społeczne agencje najmu są dobrą przestrzenią do tego, żeby mogli je wynajmować, korzystając z pomocy tego pośrednika, który daje im wiele benefitów, gwarancję regularnej płatności czynszów i zdejmuje z nich całą kwestię obsługi najmu.
Ekspert zauważa, że w kontekście obecnej sytuacji SAN-y mogłyby odegrać ważną rolę w wypełnianiu luki mieszkaniowej, która powstała w wyniku napływu uchodźców z Ukrainy. Szacuje się, że od wybuchu wojny za wschodnią granicą w Polsce pozostaje ich około 1,4 mln, ponieważ mniej więcej tylu Ukraińcom nadano numer PESEL uprawniający m.in. do korzystania ze świadczeń zdrowotnych, socjalnych, rodzinnych.
– Społeczne agencje najmu mogłyby wesprzeć ludzi w znajdowaniu mieszkań i pomóc tym, którzy nawet i mają środki finansowe, ale niewystarczające, żeby wynająć mieszkanie na wolnym rynku – mówi Maciej Łepkowski. – Druga kwestia jest taka, że SAN-y mogłyby tworzyć pewnego rodzaju przestrzeń inkluzywności społecznej: włączać uchodźców, którzy są z zupełnie innych miast, pozbawieni swojego środowiska naturalnego, swoich sąsiadów i znajomych. SAN-y mogłyby wspierać tych ludzi nie tylko w znalezieniu mieszkania, ale i pracy, w relacjach z sąsiadami, w edukacji dzieci, innymi słowy, mogłyby pełnić więcej funkcji niż tylko mieszkaniowa.
Jak podkreśla, teraz właśnie jest dobry moment na to, żeby przejść z etapu kryzysowej pomocy dla ludzi uciekających przed wojną na etap średnio- i długoterminowego najmu oraz tworzenie nowych możliwości z zakresu zatrudnienia, edukacji, ochrony zdrowia. W tym właśnie mogą być pomocne SAN-y.
– W CoopTech Hub chcielibyśmy stworzyć taki ekosystem najmu, który by łączył ze sobą najem krótkoterminowy z najmem średnioterminowym, którego właściwie w Polsce jeszcze nie ma, oraz z najmem społecznym, poprzez opracowanie serwisu internetowego, który by obsługiwał te trzy rodzaje najmu. Równocześnie zachęcałby właścicieli mieszkań do tego, żeby oprócz klasycznego i dobrze sprawdzonego już najmu krótkoterminowego, turystycznego widzieli profity z tego, żeby udostępniać i wynajmować swoje mieszkania również w najmie średnioterminowym oraz poprzez agencje najmu społecznego – wyjaśnia ekspert CoopTech Hub.
– Społeczne agencje najmu w związku z kryzysem uchodźczym wydają się bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ oferują stabilne warunki najmu i dzierżawy. Zabezpieczają potrzeby właścicieli mieszkań, którzy mogą udostępnić swój lokal na potrzeby SAN-ów, jak i lokatorów, którzy mogą się o takie mieszkania ubiegać – dodaje Zuzanna Lulińska.
Jak wskazuje, czynnikiem utrudniającym rozwój społecznych agencji najmu jest w tej chwili jednak skokowy wzrost stawek najmu mieszkań, który powoduje m.in. to, że ich właścicielom dużo bardziej opłaca się wynajmować swoje lokale na komercyjnym rynku.
– Wzrost kosztów najmu jest oczywiście wyzwaniem dla całego rynku mieszkaniowego, co skutkuje trudnościami w rozwoju SAN. Te rosnące ceny są barierą w tym, aby ten model mógł się rozwijać tak dynamicznie, jak byśmy się spodziewali – mówi przedstawicielka Departamentu Mieszkalnictwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Z ostatniego raportu Expandera i Rentier.io wynika, że stawki najmu wciąż rosną, chociaż wolniej niż jeszcze wiosną br. We wrześniu br. w głównych miastach były wyższe średnio o 28 proc. niż rok temu, a najbardziej zdrożał najem w Krakowie – o 46 proc. r/r. Eksperci prognozują, że w kolejnych miesiącach dalszy wzrost stawek najmu prawdopodobnie się utrzyma.
Zgodnie z obowiązującymi od roku przepisami SAN-y mogą tworzyć spółki gminne, stowarzyszenia, fundacje lub spółdzielnie socjalne. Warunkiem jest zawarcie z gminą umowy o współpracy. Ten model jest dla nich korzystny, ponieważ pozwala gminom powiększać swoją ofertę mieszkaniową bez konieczności inwestowania i ponoszenia przez nie wydatków na budowę mieszkań.
– Kiedy gminy zyskają większą pewność odnośnie do tego, jak to może działać, zorientują się, jakie są potrzeby w ich lokalnych społecznościach i wypracują ten model na swoje lokalne potrzeby, to SAN-y będą w stanie zafunkcjonować, choć trudno powiedzieć, w jakim czasie można się tego spodziewać – mówi Zuzanna Lulińska.
Czytaj także
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników
- 2024-10-03: Zapowiadane oskładkowanie wszystkich umów-zleceń i o dzieło to wyzwanie dla ZUS. Zakład będzie potrzebował 3–6 miesięcy na przygotowanie się do zmian
- 2024-10-18: Stereotypy społeczne sprawiają, że mężczyznom trudno szukać pomocy w depresji. W zdrowiu i edukacji ich sytuacja jest trudniejsza niż kobiet
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
Europejscy rolnicy sprzeciwiają się umowie między UE a krajami Mercosur w obecnie wynegocjowanym kształcie. Obawiają się, że unijny rynek zostanie zalany przez tanią żywność z Ameryki Południowej, ponieważ tamtejsi rolnicy w przypadku większości produktów nie muszą przestrzegać zasad zrównoważonego rozwoju, które z kolei podnoszą koszty produkcji we wspólnocie. Zdaniem prof. Łukasza Ambroziaka z IERiGŻ – PIB, choć umowa handlowa jako całość w wielu aspektach jest korzystna dla UE, to akurat produkcja rolno-spożywcza może na niej ucierpieć.
Infrastruktura
Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował
Bardzo powolny, ale stabilny wzrost na rynku samochodów elektrycznych – tak sytuację swojej branży oceniają firmy, które w niej działają. Zauważają także delikatną zadyszkę spowodowaną dość niską dynamiką rozwoju infrastruktury ładowania względem oczekiwań, co przekłada się na popyt aut. Elektromobilny biznes liczy na działania, które mogłyby pobudzić rynek.
Transport
Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
Sektor przemysłowy jest jednym z głównych emitentów CO2, a jego dekarbonizacja ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia unijnych celów neutralności klimatycznej. Dla przedsiębiorstw, zwłaszcza z branż energochłonnych, oznacza to jednak konieczność modernizacji zakładów i przeprojektowania procesów produkcyjnych. Kluczowe są m.in. ich automatyzacja, cyfryzacja i maksymalne skracanie łańcuchów dostaw, również wewnątrzzakładowych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.