Newsy

Wysokie podatki od pól golfowych hamują rozwój tej dyscypliny w Polsce

2013-12-16  |  06:10
Mówi:Sławomir Piński
Funkcja:dyrektor zarządzający
Firma:Binowo Park Golf Club
  • MP4
  • Polscy golfiści apelują o zwolnienie pól golfowych z podatków nieruchomości. W innych krajach są one zniesione lub bardzo niskie, lecz w Polsce prawo nie przewiduje żadnych ulg dla właścicieli pól golfowych. To golfiści wskazują jako jedną z największych barier w rozwoju tej dyscypliny sportu w Polsce. Sport ten w Stanach Zjednoczonych przynosi 600 mld dolarów zysku dla gospodarki rocznie.

     Zależy nam na tym, żeby golf jako sport olimpijski posiadał jak najbogatszą infrastrukturę, i to jest nieodzowny powód, dla którego podatki nie powinny być wysokie. W tej chwili jest 20 mistrzowskich pól golfowych w Polsce i ich właściciele poprzez nadmierne obciążenie podatkowe nie mogą pewnych środków przeznaczać na promocję, szkolenia młodzieży, na dowóz młodzieży ze szkół na pola golfowe, ponieważ są zazwyczaj odległe od miast czy miasteczek – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Sławomir Piński, dyrektor zarządzający Biniowo Park Golf Club.

    W 2016 r. golf powróci do programu igrzysk olimpijskich po 112 latach przerwy. W Polsce brakuje jednak środków na to, by wyszkolić kadrę zawodników na międzynarodowym poziomie. Jednak bariery dla rozwoju golfa to nie tylko kwestia rywalizacji sportowej. Jak przekonuje Piński, na popularyzacji tego sportu zyskałaby cała gospodarka.

    Podkreśla również, że w innych europejskich krajach pola golfowe są zwolnione z podatków lub opodatkowane na bardzo niskim poziomie. Nie wynika to jednak z dobrej woli rządów tych państw. Promocja golfa opłaca się bowiem w dłuższej perspektywie.

     – Jeżeli nastąpi zwolnienie podatkowe i znajdzie się inwestor, który będzie miał o wiele bezpieczniejszą sytuację i wybuduje pole golfowe, powstanie dookoła dużo domów, dużo agroturystyki, powstaną restauracje, zapełnią się w większej ilości hotele, hoteliki, w większym stopniu zapełnione zostaną połączenia lotnicze, promowe oraz inne, ponieważ golf generuje potężny biznes – wylicza Piński.

    Dodaje, że budowa i utrzymanie pola golfowego to bardzo kosztowna inwestycja. Dlatego przedsiębiorcy w obliczu wysokich podatków od gruntów i nieruchomości nie decydują się na taki krok. Obecnie pełnowymiarowe pole o powierzchni do 90 hektarów może wiązać się z rocznym podatkiem od nieruchomości w wysokości nawet 500 tys. zł.

    W wielu gminach znajdują się jednak nieużytki, które mogłyby być łatwo i, w ocenie Pińskiego, z pożytkiem dla całej lokalnej gospodarki przekształcone w pola golfowe. Rozwój golfa to też korzyść marketingowa dla regionów i kraju. Polski Związek Golfa widzi szansę w polach komunalnych. Takie pole powstało w tym roku w Zawarciu koło Gorzowa Wielkopolskiego – inwestorem był gminny Zakład Utylizacji Odpadów.

    Piński liczy, że wysiłki promocyjne właścicieli pól golfowych oraz powrót dyscypliny do programu igrzysk olimpijskich zmienią wizerunek tego sportu. 

     – Poświęcamy bardzo dużo energii i czasu na promocję, na marketing, zarówno w kraju, jak i za granicą, i jestem przekonany, że wszystkie nasze inicjatywy są trafione i zasadne, natomiast największą bolączką przyrostu liczby nowych golfistów są pewne stereotypy i niestety dosyć negatywna opinia o golfie – ocenia Piński.

    Liczy jednak na to, że w Polsce stopniowo będzie przybywało golfistów, podobnie jak stało się to w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów jest obecnie 800 pól i 18 tys. zarejestrowanych golfistów. W Polskim Związku Golfa zarejestrowanych jest obecnie ok. 3,5 tys. osób, ale ich liczba rośnie o 10-15 proc. rocznie. Brakuje jednak wciąż zawodników startujących w międzynarodowych turniejach. W najnowszym rankingu światowym FedExCup w pierwszym tysiącu sklasyfikowanych golfistów nie ma ani jednego Polaka. Nie wiadomo, czy uda się wystawić reprezentantów Polski w golfie na igrzyskach olimpijskich w 2016 i 2020 r.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Konsument

    Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury

    Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.

    Media i PR

    M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

    Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.

    Firma

    Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

    Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.