Newsy

Start-upy w formie prostych spółek akcyjnych. Ministerstwo Rozwoju chce uprościć zakładanie i prowadzenie innowacyjnych firm

2016-07-14  |  06:55

Resort rozwoju proponuje start-upom nowy typ działalności – prostą spółkę akcyjną, która będzie łączyć zalety spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjnej. Prosta, elastyczna i pozbawiona wygórowanych wymogów finansowych forma prawna działalności powinna się przyczynić do rozwoju przedsiębiorczości. Ma też zapobiegać eksportowaniu polskich pomysłów poza granice kraju.

Wprowadzenie do Kodeksu spółek handlowych prostej spółki akcyjnej (PSA) jest elementem planu Morawieckiego, który zakłada uwolnienie polskiej innowacyjności. Założeniem jest takie, aby osoby, które mają dobre pomysły, chcą je realizować i komercjalizować, miały do tego odpowiednie instrumenty prawne, które im to ułatwią. Dzięki temu pojawi się na rynku wiele nowych, ciekawych przedsiębiorstw, które będą działały z pożytkiem dla polskiej gospodarki – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Radzym Wójcik, adwokat w Kancelarii Baker & McKenzie, który doradzał resortowi rozwoju przy tworzeniu założeń PSA.

W Polsce pojawia się coraz więcej start-upów. Dane fundacji Startup Poland z 2015 roku wskazują, że jest ich ok. 2,5 tys. W raporcie „Globalny Indeks Ekosystemów 2015”, który analizuje i klasyfikuje 20 miast o najlepszym dla start-upów otoczeniu, polskich miast zabrakło. Wiele do życzenia pozostawia otoczenie prawne dla działalności gospodarczej, w tym przede wszystkim dla działalności start-upów. Aby to zmienić, Ministerstwo Rozwoju pracuje nad Konstytucją Biznesu, przyjaznym prawem, które umożliwi rozwój innowacyjnych przedsiębiorstw. Jednym z pomysłów jest stworzenie nowego modelu spółki.

Prosta spółka akcyjna powinna zainteresować środowisko start-upowe i młodych przedsiębiorców, którzy chcą rozpocząć swój biznes. Powinna być też interesująca dla wszelkich branż innowacyjnych, których przedsięwzięcia charakteryzują się wyższym ryzykiem oraz koniecznością ponoszenia wyższych nakładów kapitałowych w początkowych stadiach rozwoju, kiedy spółka nie generuje jeszcze zysków, i z pieniędzy pozyskiwanych od klientów nie można zasypywać dziury związanej z inwestycjami – przekonuje radca prawny.

Jak wynika z przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Rozwoju przez PARP badania wśród przedsiębiorców, 73 proc. z nich popiera potrzebę wprowadzenia nowego typu spółki, w szczególności dla działalności innowacyjnej. Blisko 80 proc. wskazało na potrzebę obniżenia wymogów kapitałowych dla projektowanej uproszczonej spółki.

Prosta spółka akcyjna mogłaby stanowić wstępny etap rozwoju biznesu, w którym założyciele rozwijaliby innowacyjny pomysł i pozyskiwali potrzebne finansowanie, przygotowując się do wejścia w dojrzałą fazę rozwoju. Nowa forma spółki ma łączyć zalety spółki z o.o. (stosunkowo proste i mało kosztowne założenie, funkcjonowanie i likwidacja) oraz spółki akcyjnej (łatwość obrotu jednostkami udziału w spółce, różnorodne możliwości ich uprzywilejowania, w tym akcje nieme).

Dotychczas start-upy wybierały głównie model spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ewentualnie spółki komandytowo-akcyjnej, która umożliwiała podział odpowiedzialności między założycieli i inwestorów. Wydaje się, również dzięki obserwacjom trendów międzynarodowych, że model spółki akcyjnej byłby dla założycieli korzystniejszy – ocenia Wójcik.

Przewagą prostej spółki akcyjnej byłyby minimalne wymogi kapitałowe na etapie zakładania spółki – obniżenie minimalnej wysokości kapitału zakładowego do 1 zł czy uelastycznienie struktury majątkowej spółki. Uregulowane miałyby również być prawa między akcjonariuszami. Nowa forma spółki zakłada też wynagradzanie pracowników i doradców akcjami spółki, podobnie jak ma to miejsce w Stanach Zjednoczonych czy Izraelu.

Z jednej strony te dwie grupy – pracownicy i doradcy – będą uczestniczyły w ryzyku, ponieważ wiele innowacyjnych czy młodych przedsięwzięć jest obarczonych większym ryzykiem niż dojrzałe formy działalności. Z drugiej, będą też zmobilizowane do działania w interesie takiego przedsięwzięcia, ponieważ będą uczestniczyły w potencjalnym sukcesie – tłumaczy Wójcik.

Ministerstwo Rozwoju zakłada też umożliwienie odbywania walnych zgromadzeń i komunikacji z akcjonariuszami za pomocą internetu. Podobnie mógłby wyglądać kontakt z wierzycielami w przypadku ewentualnej likwidacji spółki.

Obecnie trwają konsultacje ze środowiskiem start-upowym i biznesowym, przez okres wakacji będzie można zgłaszać uwagi do projektu.

Trzeba poczekać, aż powstaną konkretne rozwiązania prawne, czyli projekt zmian do Kodeksu spółek handlowych. Później zostanie ścieżka ustawodawcza, czyli Sejm i Senat. Dlatego trudno jest podać konkretną datę, kiedy polskie środowisko start-upowe i branże innowacyjne będą mogły z tej spółki korzystać. Natomiast obserwując dotychczasowe działania Ministerstwa Rozwoju, wydaje się, że będzie to raczej szybciej niż później – przekonuje Radzym Wójcik.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Edukacja

Konsument

Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.

Handel

W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.