Newsy

Mniej niż połowa Polaków w grupie 55+ jest aktywna zawodowo. Obniżenie wieku emerytalnego jeszcze zmniejszy ten odsetek

2015-10-15  |  06:55

Niecałe 44 proc. osób w wieku 55-64 lata jest aktywnych na rynku pracy. To jeden z niższych wskaźników w Europie. Obniżenie wieku emerytalnego może sprawić, że aktywnych zawodowo będzie jeszcze mniej. Stracą przede wszystkim kobiety. W efekcie zmian skurczy się liczba pracujących  do 14 mln w 2038 roku i 11 mln w 2060 roku. Mniejsze będą też wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłacane są emerytury. Rocznie obniżenie wieku emerytalnego może kosztować Polskę nawet 20 mld zł.

Uważam, że prezydent Duda, powstrzymując podnoszenie wieku emerytalnego, robi niedźwiedzią przysługę przede wszystkim kobietom. Utrzymywanie zróżnicowanego wieku emerytalnego, 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, prowadzi do dyskryminacji kobiet na rynku pracy. Wpadają one w swego rodzaju pułapkę – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Dla pracodawców bardziej opłacalne staje się wówczas inwestowanie w mężczyzn, którzy na rynku pracy pozostaną kilka lat dłużej. Kobiety nie są wysyłane na szkolenia, w związku z tym stają się mniej atrakcyjne dla innego potencjalnego pracodawcy. Ekspert przewiduje, że mimo osiągnięcia wieku emerytalnego 60 lat, kobietom będzie zależeć na dalszej pracy. To efekt bardzo niskiej wyliczonej emerytury, głównie ze względu na długi przewidywany średni czas życia.

Kapitał jest podzielony na wiele miesięcy. Kobieta chciałaby wrócić do pracy, ale ma już zdezaktualizowane kwalifikacje, a pracodawca nie chce jej zatrudnić, ponieważ się nie doszkalała. Pracodawca, który sam nie wysyłał jej na kursy pozwalające podnieść kwalifikacje, woli zatrudnić osoby młodsze albo mężczyzn – tłumaczy Mordasewicz.

W efekcie wskaźnik zatrudnienia u osób w wieku 55-64 lata będzie coraz niższy. Z danych GUS-u wynika, że teraz pracuje co drugi mężczyzna i co trzecia kobieta i łączny wskaźnik zatrudnienia nie przekracza 50 proc. Dla porównania w Niemczech to ponad 65 proc., a w Szwecji – ponad 75 proc.

Obecnie wysokość emerytur jest uzależniona od sumy opłaconych składek na ubezpieczenie emerytalne i przeciętnego okresu pobierania świadczenia. Przy obniżonym wieku emerytalnym składek będzie mniej, a okres pobierania świadczenia dłuższy, dlatego emerytura będzie znacznie niższa niż przy wydłużonym wieku emerytalnym.

Kobieta w wieku 60 lat ma przed sobą jeszcze 23 lata życia. Jej kapitał dzieli się przez znacznie więcej miesięcy niż w przypadku 65-letniego mężczyzny. W starym systemie opłacało się przechodzić na wcześniejsze emerytury, ponieważ kobieta, która opóźniła przejście na emeryturę z 60 do 65 lat, dostałaby tylko o 10 proc. wyższą emeryturę. W nowym systemie kobieta może liczyć na emeryturę o 50 proc. wyższą – wskazuje ekspert Konfederacji Lewiatan.

Z danych Pracodawców RP wynika, że w przypadku pensji minimalnej (obecnie 1750 zł) emerytura wyniesie 954 zł, zaś po obniżeniu wieku emerytalnego – 880 zł. Im wyższe zarobki, tym większa różnica w świadczeniu. Przy pensji 2,5 tys. zł brutto emerytura wyniesie 1363 zł, po obniżeniu wieku – 1196 dla mężczyzny i 886 zł dla kobiety. Przy obecnej średniej krajowej (ok. 4 tys. zł brutto) świadczenie wyniesie 2181 zł. Przy wcześniejszym przejściu na emeryturę będzie to odpowiednio dla mężczyzn – 1913 zł, dla kobiety – 1385 zł.

Mordasewicz przekonuje, że niższy wiek emerytalny oznacza nie tylko niższe świadczenia, lecz także wymierne straty dla całej gospodarki.

Będziemy mieć mniejszą liczbę pracujących. W związku z tym zmniejszą się wpływy z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne. Jednocześnie wrosną koszty, bo zwiększy się liczba osób pobierających emeryturę i wydatki na emerytury. W krótkim okresie może to być koszt rzędu 4 mld zł wynikający z tego, że około 100 tys. osób przeszłoby z grona pracujących do grona pobierających świadczenia – mówi Mordasewicz.

Obecnie na jednego emeryta przypada przeciętnie 3,9 osób w wieku produkcyjnym, w 2050 roku wskaźnik wyniesie 1,9. Mniejsza liczba pracujących to mniejsze wpływy do FUS. W ostatnich kilku latach dotacje do FUS wyniosły ok. 30 mld zł, po odwróceniu reformy emerytalnej – wydatki wzrosłyby do 140 mld zł w 2025 roku i 381 mld zł w 2035 roku.

Należy się spodziewać kosztów w wysokości 20 mld zł rocznie. Emerytury będą niższe, mniej osób będzie pracowało, a ogromna rzesza kobiet przechodzących w wieku 60 lat na emeryturę nie zgromadzi składek nawet na emeryturę minimalną. To oznacza, że wszyscy, jako podatnicy, będziemy musieli do tych osób dołożyć – tłumaczy ekspert.

Wyliczenia Konfederacji pokazują, że przy wieku emerytalnym 67 lat dla kobiet i mężczyzn w 2020 roku na rynku pracy może być o 1 mln osób więcej, a w 2040 roku – 2 mln. Po obniżeniu wieku do 60 i 65 lat w 2038 roku będzie pracować 14 mln i 11 mln w 2060 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.