Mówi: | Michał Modro |
Funkcja: | radca prawny, szef Komisji Zdrowia i Rynku Aptecznego w BCC |
Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia
W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.
– Jesteśmy już w gronie państw, gdzie od 1 czerwca br., po konkursie przeprowadzonym przez Ministerstwo Zdrowia, można w kilkudziesięciu ośrodkach refundować tę procedurę i dla wielu rodziców jest to szansa, żeby mieć to upragnione dziecko – mówi agencji Newseria Biznes Michał Modro, radca prawny, szef Komisji Zdrowia i Rynku Aptecznego BCC, wiceprzewodniczący Rady Senioralnej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Program refundacji in vitro finansowany z budżetu państwa potrwa do 31 grudnia 2028 roku i przeznaczono na niego 2,5 mld zł, co daje 500 mln zł rocznie. Pary, które mierzą się z problemem niepłodności, mogą się już zgłaszać do ośrodków medycznych wyłonionych w drodze konkursu Ministerstwa Zdrowia. Rządowy program finansuje całą procedurę in vitro – refundowane są kwalifikacja par, obowiązkowe badania oraz wszystkie jej etapy (do sześciu indywidualnych procedur wspomaganego rozrodu: do czterech cykli zapłodnienia z własnymi komórkami rozrodczymi lub dawstwem nasienia i do dwóch cykli zapłodnienia z oocytami od dawczyń z możliwością zapłodnienia sześciu komórek rozrodczych w jednym cyklu; do sześciu cykli z dawstwem zarodków). Ponadto program obejmuje też osoby z chorobami onkologicznymi, które teraz mogą zabezpieczyć swoją płodność na przyszłość poprzez zamrożenie komórek jajowych i plemników. Co więcej, rządowy program wsparcia leczenia niepłodności jest hojny na tle Europy – większość krajów nie zapewnia pacjentom możliwości skorzystania z takiej liczby cykli ani nie finansuje dawstwa oocytów.
– Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny. Miejmy nadzieję, że będziemy mieli dane z tego projektu i już po dwóch–trzech miesiącach będzie widać wzrost zainteresowania. Natomiast im dłużej ten program będzie działał, tym jego wpływ na dzietność będzie coraz większy – mówi Michał Modro.
Statystyki GUS pokazują, że w Polsce spadek liczby urodzeń postępuje coraz szybciej. W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci, czyli o 11 proc. mniej (33 tys.) niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności w Polsce w ub.r. wyniósł 1,158 – dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń (2,10), natomiast przyrost naturalny (różnica między liczbami urodzeń żywych i zgonów) pozostaje ujemny już od 2013 roku. W komentarzu do tych danych GUS wskazał, że sytuacja demograficzna kraju jest najgorsza w powojennej historii i nie tylko się nie poprawia, ale sukcesywnie się pogarsza. Między styczniem a majem 2024 roku liczba urodzeń wyniosła 107,5 tys., podczas gdy rok temu w analogicznym okresie było ich 116,3.
– To jest naprawdę potężny problem. Jeżeli nie będziemy stawiać na programy przyczyniające się do tego, żeby rodziło się coraz więcej dzieci, to społeczeństwo będzie się starzeć, coraz więcej seniorów będzie na utrzymaniu osób aktywnych zawodowo. Ja zajmuję się też polityką senioralną i czasami mówię, że ona zaczyna się właśnie czasami od tego momentu, kiedy mamy program in vitro, bo im więcej urodzeń, tym nam łatwiej będzie sobie poradzić z tą polityką senioralną – mówi ekspert. – Myślę, że to dopiero początek i że będziemy dalej rozwijać takie projekty, które wiążą się ze zwiększaniem dzietności.
Jak wskazuje, w Polsce częstym problemem wciąż pozostaje jednak stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro, oraz dzieci poczętych tą metodą.
– To niczym się nie różni od innych przypadków mowy nienawiści, wypominania na przykład orientacji seksualnej czy pochodzenia – mówi radca prawny. – Mamy taki problem z dyskryminacją, w niektórych społecznościach te dzieci są w jakiś sposób dyskryminowane czy wykluczane. Mimo to nie sądzę, żeby to stanowiło jakieś ograniczenie w dostępie do programu in vitro. W wielu samorządach, które wcześniej na własną rękę finansowały takie programy, ludzie chętnie do nich przystępowali. Potrzeba tego, żeby dzieci się rodziły, jest jednak ogromna.
Dlatego – wraz z refundacją samej procedury – potrzebna jest też szersza edukacja społeczeństwa.
– My, jako osoby, które zajmują się profesjonalnie ochroną zdrowia, musimy o tym informować jak najszerzej. Jest oczywiście oficjalna strona ministerialna, gdzie wszystkie informacje są dostępne, ale faktycznie w przestrzeni publicznej dostęp dla przysłowiowego Kowalskiego może być rzeczywiście dzisiaj ograniczony. Więc trzeba o tym mówić jak najwięcej, to jest w interesie nas wszystkich – podkreśla Michał Modro.
Ekspert przypomina też, że decyzja o ujawnieniu informacji o poddaniu się procedurze i poczęciu dziecka metodą in vitro należy wyłącznie do rodziców. Jednak zdarza się, że takie informacje wyciekają lub dokumentacja medyczna par leczonych tą metodą nie jest dostatecznie chroniona. Dlatego też procedury w tym zakresie wymagają poprawy.
– Pamiętam przypadek dokumentacji medycznej, prowadzonej nie do końca w sposób prawidłowy, gdzie na obwolucie tej dokumentacji była wprost napisana taka informacja: dziecko poczęte w procedurze in vitro. Dostęp do tej informacji miał dość szeroki krąg osób i to był oczywisty błąd – mówi szef Komisji Zdrowia i Rynku Aptecznego BCC. – To wyłącznie rodzice bądź kobieta, która samodzielnie poddała się takiej procedurze – decydują, czy chcą ujawnić taką informację, czy nie. A dziecko wcale nie musi nawet widzieć, że zostało poczęte metodą in vitro.
Czytaj także
- 2025-01-13: Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
- 2025-01-15: Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
- 2025-01-17: Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
NEWSERIA POLECA
Optegra otwiera dwunastą klinikę w Polsce i trzecią w Warszawie, dedykowaną specjalnie do korekcji wad wzroku
Sieć klinik okulistycznych Optegra, lider chirurgii korekcji wad wzroku w Polsce, otwiera nową, flagową klinikę w nowoczesnym biurowcu Warsaw Trade Tower w centrum Warszawy. Będzie to dwunasta placówka Optegra w Polsce oraz trzecia w Warszawie.
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
UE uszczelnia ochronę konsumentów. Producenci i sprzedawcy będą ponosić większą odpowiedzialność za wadliwe i niebezpieczne produkty
W grudniu weszła w życie unijna dyrektywa, która wprowadza nowe przepisy dotyczące odpowiedzialności za wadliwe produkty. Zastąpi ona regulacje sprzed niemal czterech dekad i ma na celu dostosowanie norm prawnych do współczesnych realiów w handlu, czyli m.in. zakupów transgranicznych i online. Wśród najważniejszych zmian znalazły się nowe zasady dotyczące odpowiedzialności producentów i dystrybutorów, a także obowiązki dla sprzedawców internetowych. Państwa mają czas do 9 grudnia 2026 roku na wdrożenie dyrektywy do swoich porządków prawnych.
Problemy społeczne
Rośnie liczba cyberataków na infrastrukturę krytyczną. Skuteczna ochrona zależy nie tylko od nowych technologii, ale też odporności społecznej
W ciągu ostatnich dwóch lat doszło na świecie do ponad 800 cyberataków o wymiarze politycznym na infrastrukturę krytyczną – wylicza Europejskie Repozytorium Cyberincydentów. Ochrona tego typu infrastruktury staje się więc priorytetem. Rozwiązania, które będą to wspierać, muszą uwzględniać nowe technologie i wiedzę ekspercką, lecz również budowanie społeczeństwa odpornego na cyberzagrożenia.
Zagranica
Kolejne cztery lata kluczowe dla transatlantyckich relacji. Polityka administracji Donalda Trumpa może przynieść napięcia
USA i UE są dla siebie nawzajem kluczowymi partnerami handlowymi i inwestycyjnymi, ale obserwatorzy wskazują, że prezydentura Donalda Trumpa może być dla nich okresem próby. Zapowiadane przez prezydenta elekta wprowadzenie ceł na towary importowane z Europy oraz polityka nastawiona na ochronę amerykańskiego przemysłu mogą ograniczyć zakres tej współpracy i zwiększyć napięcia w relacjach transatlantyckich. Jednak wobec eskalacji napięć i globalnych wyzwań USA i UE są skazane są na dalszą, ścisłą współpracę i koordynację swoich polityk.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.