W. Michałek (BCC): Wydłużenie wieku emerytalnego tak, ale razem z opieką lekarską

Pracownicy, którzy mają być aktywni zawodowo do 67. roku życia powinni mieć dostęp do pewnych usług medycznych czy rehabilitacyjnych - uważa ekspert Business Centre Club. Dlatego przyjęcie reformy emerytalnej bez regulacji osłonowych jest nie do przyjęcia przez społeczeństwo.

 - To nie może być jedna ustawa o zmianie wieku emerytalnego, ale pakiet także innych regulacji osłonowych, które dadzą gwarancję obywatelom, że ci, którzy będą musieli pracować do 65 roku czy 67 roku życia, dożyją w zdrowiu tego wieku. Czyli będą objęci opieką lekarską, będą mieli dostęp do różnych udogodnień zdrowotnych, rehabilitacyjnych, lekarskich, itd. Bez tego ludzie są przerażeni i będą protestować - uważa Witold Michałek, ekspert Business Centre Club.

O potrzebie wydłużenia wieku emerytalnego mówią nie tylko pracodawcy, ale i ekonomiści. Przeciwni są sejmowa opozycja oraz związki zawodowe. Związkowcy z "Solidarności" domagają się referendum w sprawie podnoszenia wieku emerytalnego. Podpisy pod swoim wnioskiem w tej sprawie zbiera również Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zdaniem Witolda Michałka rząd mógłby zapobiec takiemu rozwiązaniu.

 - Pomysł referendum w tej sprawie jest zupełnie absurdalny. Nawet nie wiadomo o co pytać. Rząd powinien podejść do tego racjonalnie, przede wszystkim powinien przeprowadzić wielomiesięczną, olbrzymią kampanię informującą o faktach obywateli, która nie dopuściłaby do tego, że związki zawodowe mieszają lub wypaczają fakty. Petycja o referendum wzbudziła zainteresowanie 1,5 miliona Polaków. To jest rzecz niedopuszczalna i bardzo niemądra ze strony rządu, że dopuszczają do takiej sytuacji - podkreśla ekspert BCC.

Konsultacje społeczne projektu potrwają do 15 marca. Tydzień później o wieku emerytalnym dyskutować będzie Komisja Trójstronna.