Mówi: | Szymon Dejk |
Funkcja: | radca prawny |
Firma: | Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce |
ZPF: Ustawa antylichwiarska pozbawi dostępu do pożyczek nawet 3 mln osób. Wielu może szukać gotówki w szarej strefie
Przyjęcie tzw. ustawy antylichwiarskiej w proponowanym obecnie kształcie może oznaczać zakończenie działalności sektora pozabankowego w Polsce. – Szacujemy, że znaczna część z ok. 3 mln klientów instytucji pożyczkowych zacznie szukać dodatkowego finansowania swoich bieżących potrzeb w lombardach i podziemiu lichwiarskim. Tam dopiero będziemy mieli do czynienia z prawdziwą przestępczością – wskazuje mec. Szymon Dejk ze Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Jak podkreśla, projekt nowych przepisów nie dość, że opiera się na nieaktualnych danych i nie uwzględnia skutków pandemii COVID-19, to na dodatek koncentruje się wyłącznie na patologiach z rynku, a pomija legalnie działające i stosujące wymogi ustawowe instytucje pożyczkowe.
W tym tygodniu Sejm zajmował się przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektem tzw. ustawy antylichwiarskiej. Ma ona w założeniach wzmocnić ochronę pożyczkobiorców i najsłabszych uczestników rynku finansowego, zwłaszcza tych, którzy w przeszłości wpadali w pętlę zadłużenia i przez nieuczciwe praktyki firm udzielających nielegalnie kredytów tracili dorobek życia. W intencji ustawodawcy nowe przepisy mają zapobiec m.in. takim sytuacjom, w których mała pożyczka udzielona z pominięciem prawa prowadziłaby do przejmowania przez lichwiarza mieszkania zadłużonej osoby. Niestety przepisy w proponowanym kształcie zamiast w lichwę uderzają w legalnie działające instytucje finansowe, m.in. pożyczkodawców i sektor płatności odroczonych.
– W wyniku wprowadzenia tej ustawy duża grupa podmiotów z rynku pożyczkowego będzie musiała zakończyć w Polsce działalność – mówi agencji Newseria Biznes Szymon Dejk, radca prawny ZPF. – W naszej ocenie wyeliminowanie możliwości działania instytucji pożyczkowych w formie spółki z o.o., narzucając wyłącznie formę spółki akcyjnej, bez żadnego uzasadnienia, oraz podwyższenie minimalnego kapitału zakładowego instytucji pożyczkowej aż pięciokrotnie – z 200 tys. zł do 1 mln zł – spowoduje na rynku ogromne problemy. Ponadto w tym projekcie zaszyty jest zakaz finansowania działalności instytucji pożyczkowych emisją obligacji i innych instrumentów dłużnych. To wydarzenie bez precedensu, stanowiące jawną dyskryminację tej grupy instytucji finansowych.
Ustawa wprowadza także limit maksymalnej wysokości kosztów pozaodsetkowych w umowie pożyczki, które w całym okresie spłaty nie będą mogły przekroczyć 25 proc. całkowitej kwoty pożyczki. W przypadku kredytu konsumenckiego pozaodsetkowe koszty w całym okresie kredytowym nie będą mogły przekraczać 45 proc. kwoty zobowiązania. Z kolei w przypadku „chwilówek”, zaciąganych na okres do 30 dni, koszty pozaodsetkowe w żadnym wypadku nie będą mogły przekraczać 5 proc. wartości pożyczki. Resort wskazuje, że dzięki tym nowym przepisom koszty spłaty pożyczek spadną w wielu przypadkach niemal trzykrotnie.
W Kodeksie cywilnym i karnym ma się także znaleźć definicja kosztów pozaodsetkowych, która ma chronić kredytobiorców przed nakładaniem na nich dodatkowych marż, prowizji, ubezpieczeń i innych opłat związanych z pożyczką. Zakazane będzie również żądanie zabezpieczenia (np. zastaw lub weksel), którego wartość znacząco przekraczałaby wysokość kwoty pożyczki. Instytucje pożyczkowe będą zaś zobowiązane do tego, żeby w jasny, zrozumiały sposób poinformować klientów o wszystkich kosztach.
– Czas procedowania tego projektu ustawy jest fatalny. Sektor instytucji pożyczkowych od 2019 roku jest nierentowny – wskazuje radca prawny ZPF. – Projekt tzw. ustawy antylichwiarskiej, jego uzasadnienie i ocena skutków regulacji mają charakter niemalże historyczny. Opierają się głównie na danych z lat 2014–2017 i pomijają całą transformację, jaką sektor przeszedł od tego czasu, samoregulację, dojrzałość instytucji pożyczkowych i zmianę profilu ryzyka ich klientów czy wreszcie skutki pandemii COVID-19.
Jak podkreśla, zgodnie z danymi GUS w 2019 roku sektor pożyczkowy odnotował stratę na poziomie ponad 136 mln zł, która w 2020 roku wzrosła już do ponad 216 mln zł. W ostatnich dwóch latach do mocnego wyhamowania branży przyczynił się cały szereg czynników, w dużej mierze związanych z pandemią COVID-19, w tym m.in. osłabiony popyt na produkty kredytowe i obniżona wiarygodność kredytowa konsumentów, trzykrotna obniżka stóp procentowych w 2020 roku, późniejsze wakacje kredytowe oraz ustawowe ograniczenie maksymalnej wysokości kosztów kredytu konsumenckiego o ponad 60 proc. w stosunku do wcześniejszego poziomu. Część firm miała problem, aby na nowo skonstruować rentowną ofertę spełniającą te wymogi, i była zmuszona zawiesić działalność. W efekcie – jak wynika z danych Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego – już w 2020 roku z polskiego rynku zniknęła prawie 1/4 firm pożyczkowych.
Branża pożyczkowa podkreśla, że tak radykalna obniżka kosztów kredytu konsumenckiego, jaka została zaproponowana w ustawie antylichwiarskiej, przełoży się na dalszy głęboki spadek jej rentowności. W efekcie spora część firm pożyczkowych będzie zmuszona wycofać swoją ofertę z rynku i zamknąć działalność. To z kolei spowoduje odcięcie od legalnych źródeł finansowania tej części konsumentów, którzy nie mają zdolności kredytowej w bankach, i gwałtowny wzrost wykluczenia finansowego gospodarstw domowych.
– Z produktów instytucji pożyczkowych korzystają osoby, które nie byłyby w stanie uzyskać kredytu w banku. To są osoby o wyższym profilu ryzyka, które należy przecież uwzględnić w kosztach takiego produktu finansowego – mówi Szymon Dejk. – W połączeniu ze wzrastającym obciążeniem gospodarstw domowych podatkami, inflacją etc. ludzie mogą mieć duże problemy w uzyskaniu dodatkowego finansowania swoich bieżących potrzeb. Szacujemy, że spośród ok. 3 mln klientów instytucji pożyczkowych znaczna ich część zacznie szukać dodatkowego finansowania swoich bieżących potrzeb w lombardach i podziemiu lichwiarskim. Tam dopiero będziemy mieli do czynienia z prawdziwą przestępczością. Tam znajduje się kapitał niewiadomego pochodzenia, a klientom zdecydowanie trudniej będzie prawnie regulować takie zobowiązania.
Ekspert wskazuje, że obraz rynku pożyczkowego przedstawiony w projekcie tzw. ustawy antylichwiarskiej jest nie tylko nieaktualny, ale i silnie przerysowany. Całkowicie pomija funkcjonowanie legalnie działających i stosujących wymogi ustawowe instytucji pożyczkowych, koncentrując się na patologiach z rynku. Poza tym opiera się na błędnym założeniu, że koszty pozaodsetkowe służą wyłącznie obchodzeniu przepisów o odsetkach maksymalnych.
– To założenie pomija fakt, że te koszty służą pokrywaniu kosztów operacyjnych instytucji pożyczkowych. Z nich pokrywa się koszty wynagrodzeń pracowników, zwłaszcza teraz, w czasie dynamicznego wzrostu wynagrodzenia minimalnego i minimalnej stawki godzinowej za pracę, podatki i składki na ubezpieczenia społeczne, koszty oceny zdolności kredytowej, w tym odpłatnych zapytań do biur informacji gospodarczej czy Biura Informacji Kredytowej, koszty korespondencji, spełnienia wymogów ustawowych i wszystkie inne koszty operacyjne – wylicza radca prawny ZPF. – Żadna legalnie działająca w Polsce instytucja pożyczkowa nie posuwa się do wyzysku, przestrzega limitów kredytowych wyznaczonych przez ustawę o kredycie konsumenckim i współpracuje z organami nadzoru, w szczególności Prezesem UOKiK, UODO, Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej czy Rzecznikiem Finansowym.
Ekspert ZPF wskazuje też, że projekt nowych przepisów jest niezgodny z unijną dyrektywą CCD II dotyczącą kredytów konsumenckich, którą Komisja Europejska przedstawiła w czerwcu 2021 roku i który jest przedmiotem prac w Radzie UE i Parlamencie Europejskim. Dyrektywa wprowadzi istotne zmiany działalności instytucji pożyczkowych i zasadę maksymalnej harmonizacji. Ta implementacja i tak będzie więc wymagać kolejnych dużych zmian w krajowej ustawie o kredycie konsumenckim.
– Właśnie dlatego należy skupić się w tej chwili na wypracowaniu optymalnych rozwiązań dotyczących instytucji pożyczkowych na poziomie UE, a następnie na wdrożeniu tych nowych regulacji unijnych do polskiego prawa, a nie na doraźnym, wyrywkowym regulowaniu tej branży wyłącznie na gruncie krajowym, na dodatek bez przeprowadzenia rzetelnych analiz, zwłaszcza ekonomicznych – podkreśla Szymon Dejk.
Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce ocenia, że wskazywane przez Ministerstwo Sprawiedliwości patologie rynku pożyczkowego można wyeliminować już na podstawie obowiązujących przepisów, które należałoby uszczelnić i zapewnić ich sprawne przestrzeganie.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-20: Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.
Ochrona środowiska
Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.
Transport
Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora
Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.