Newsy

Zmiany w polityce podatkowej mogą doprowadzić do problemów całych branż. Zmniejszą też wydatki konsumentów

2019-05-23  |  06:30
Mówi:prof. dr hab. Marian Podstawka, Wydział Nauk Ekonomicznych, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie

Julian Pawlak, prezes Krajowa Unia Producentów Soków

dr Dawid Piekarz, ekspert Instytutu Staszica

  • MP4
  • Podatki, zarówno te bezpośrednie, jak i pośrednie, takie jak akcyza czy VAT, to dla państwa nie tylko sposób na pozyskanie środków do budżetu, ale też narzędzie do stymulowania rozwoju poszczególnych branż i kształtowania pozytywnych zachowań konsumenckich. I w drugą stronę – błędne decyzje w sprawie stawek podatków mogą powodować problemy danego sektora, prowadzić do upadłości działających w nim firm, ale też zniechęcać konsumentów do konkretnych produktów. To dlatego niektóre propozycje zmian w VAT budziły takie wątpliwości.

    – Im mniejsze obciążenia podatkowe, tym wzrost gospodarczy powinien być większy, ponieważ wtedy mamy większe możliwości inwestowania w sektorze prywatnym, który znakomicie wie, jak sobie zagospodarować ten niezapłacony zysk w formie podatków – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Marian Podstawka z Wydziału Nauk Ekonomicznych Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. – Natomiast drugą stroną medalu jest to, że jeżeli będą niższe podatki, niższe wpływy do budżetu, to nie będzie środków na edukację, administrację, bezpieczeństwo czy ochronę zdrowia. Zatem to wymaga pewnej równowagi i godzenia interesów.

    Nowa matryca VAT, zaproponowana przez Ministerstwo Finansów, miała być neutralna dla budżetu, czyli suma wpływów powinna pozostać bez zmian: jedne stawki miały wzrosnąć, inne spaść. Proponowany projekt od początku budził jednak sprzeciwy różnych zainteresowanych branż. Wśród nich byli producenci soków, nektarów i napojów owocowych z wysoką zawartością soku. Resort finansów proponował – zamiast dotychczasowych, obowiązujących od 25 lat dla wszystkich kategorii 5 proc. VAT-u – podniesienie do 23 proc. stawki dla nektarów i napojów. Później ministerstwo złagodziło swoje stanowisko, godząc się najpierw na 8-proc. stawkę na nektary, a potem obniżając ją do 5 proc. Problem jednak w tym, że największy udział w rynku mają napoje. A tu resort pozostał nieugięty. W połowie marca Sejm zawiesił prace nad matrycą, ale jej los nadal nie jest jeszcze przesądzony.

    – Gdyby ta matryca była zastosowana, to nie moglibyśmy w zasadzie produkować napojów, bo ich cena na tyle podskoczy, że konsument odejdzie od tych wyrobów – tłumaczy Julian Pawlak, prezes Krajowej Unii Producentów Soków. – Od kiedy w grę wszedł obniżony VAT dla napojów, ich produkcją zajęły się firmy polskie. Smaki, które są preferowane przez konsumentów, są oparte głównie o jabłko, czarną porzeczkę, wiśnię, aronię, czyli polskie owoce. Wyliczyliśmy, że w branży napojów zatrudnienie zmniejszyłoby się o 25 procent, natomiast ubytek zakupu owoców od rolników polskich byłby na poziomie 150 tys. ton, w tym 120 tys. ton jabłek.

    To oznaczałoby także problemy dla sadowników, którzy i tak mają trudności ze zbytem swoich surowców przez rosyjskie embargo i konkurencję owoców sprowadzanych z Ukrainy, Turcji czy Chin. Zmniejszenie rynku zbytu na polskie jabłka o 120 tys. ton to duży cios dla rodzimych sadowników. Ta wielkość produkcji przekracza cały eksport polskich jabłek do Afryki i Azji. Tylko w ubiegłym roku wyniosła ona 95 tys. ton.

    – Pozostaje jeszcze kolejny obszar – tworzenie takich obciążeń podatkowych, takiej polityki podatkowej, która by sprawiała, że nasze podmioty gospodarcze będą miały szansę konkurować na rynku europejskim i światowym. Jeżeli te obciążenia będą zbyt duże, to siłą rzeczy nasze przedsiębiorstwa utracą konkurencyjność – wskazuje prof. Marian Podstawka.

    Dzięki preferencyjnej stawce podatkowej rozwinęła się w Polsce kultura produkcji i zakupu napojów o wysokiej zawartości soków – 20-30-proc. Podniesienie VAT-u o 18 pkt proc. mogłoby zaważyć o wzroście ceny nawet o 1,3 zł na litrze napoju i odstraszyć konsumentów. Ponieważ napoje, inaczej niż soki, zaspokajają potrzebę orzeźwienia, a  nie stanowią substytutu owoców, kupujący prawdopodobnie przerzuciliby się na tańsze, wspomagane sztucznymi barwnikami i aromatami, mniej zdrowe produkty.

    Innym przykładem wpływu państwa na kształtowanie postaw konsumenckich poprzez podatki jest branża alkoholowa. Wysoka akcyza na alkohole mocne i preferencyjne warunki fiskalne i reklamowe dla piwa przełożyły się na zmianę struktury spożywania tych kategorii produktowych. O ile przed transformacją 70 proc. alkoholu spożywano w postaci wódki, to od 1996 roku piwo zaczęło przeważać i dziś odpowiada ono za dwie trzecie konsumpcji. Proporcje wpływów z akcyzy pozostały natomiast niezmienione.

    – Akcyzę na alkohole wysokoprocentowe podwyższano tyle razy i tak wysoko, że tak naprawdę nie ma już w tej chwili możliwości jej podwyższenia. W 2014 roku próbowano to zrobić, ale okazało się, że natychmiast nastąpił spadek wpływów budżetowych i bardzo istotny spadek legalnych zakupów, a co za tym idzie, spadek produkcji – podkreśla Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica. – Z drugiej strony fakt istnienia ustawy o wychowaniu w trzeźwości sprawia, że nie ma pewnej woli politycznej ustanowienia jednego spójnego systemu podatkowego dla różnego rodzaju alkoholi. Jednym z uzasadnień jest właśnie to, że trzeba zmieniać strukturę konsumpcji, nie patrząc na to, że ta struktura jest od 20 lat zmieniona.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany

    W Polsce padają w ostatnim czasie kolejne rekordy generacji prądu z OZE. – Potencjał wzrostu wciąż jednak mamy bardzo duży – zauważa Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. W tej chwili ten potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany m.in. przez regulacje hamujące rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i zły stan sieci elektroenergetycznych, który przekłada się na dużą liczbę odmów przyłączania nowych źródeł odnawialnych albo konieczność ich czasowego wyłączania. Ekspert wskazuje, że to dwa najważniejsze zadania dla nowego rządu, który na czerwiec br. zapowiedział już liberalizację tzw. ustawy wiatrakowej.

    Edukacja

    Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

    Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

    IT i technologie

    Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

    Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.