Newsy

Rynek biurowy wciąż rośnie. Napędza go rozwój centrów usług wspólnych

2018-05-25  |  06:15

Polska jest jedną z najbardziej atrakcyjnych lokalizacji dla centrów usług wspólnych, a rozwój tego sektora napędza rynek nieruchomości biurowych. W ubiegłym roku zarówno podaż, jak i popyt na nowe biura były rekordowe. Ze względu na wysoką konkurencję deweloperzy sięgają po coraz to nowe sposoby na przyciąganie najemców.

– Polska jest najchętniej wybieraną lokalizacją dla firm z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Jesteśmy już nie tylko solidni i niedrodzy, lecz także staliśmy się dostawcą wyspecjalizowanych usług dla tak wymagającego sektora jak sektor finansowy czy sektor IT. Mamy świetnie wyszkolonych i zmotywowanych do pracy ludzi oraz duże zasoby powierzchni biurowej. Za sukcesem Polski jako lidera w sektorze BSS stoi również kulturowa bliskość do rynków macierzystych, łatwa dostępność oraz satysfakcjonujący poziom życia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Sylwia Piechnik, head of office leasing w spółce EPP inwestującej w sektorze nieruchomości komercyjnych na terenie całej Polski.

Polska jest jednym z najbardziej dynamicznie rosnących rynków dla BPO/SSC – nie tylko w regionie, lecz także na całym świecie. Jak wynika z ostatniego raportu ABSL za 2017 rok, na polskim rynku jest już 1 078 takich inwestycji, z których 748 to centra zagraniczne. W sumie zatrudniają one 244 tys. pracowników, a z szacunków wynika, że do 2030 roku ich liczba wzrośnie do 300 tys.

Sektor usług wspólnych to kluczowy czynnik, który napędza polski rynek biurowy. Jak wynika z danych firmy doradczej JLL, w ubiegłym roku urósł on o 736 tys. mkw. nowej powierzchni.

– Warszawa jest największym rynkiem biurowym nie tylko w Polsce, lecz także w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Oferując ponad 5 mln mkw. powierzchni biurowej, jest w stanie zaspokoić potrzeby nawet najbardziej wymagających najemców. Ponad 20 lat historii rynku biurowego w Warszawie zaowocowało dosyć zdefiniowaną koncentracją powierzchni biurowych w określonych dzielnicach. Obecnie dosyć mała podaż nowych terenów inwestycyjnych w centrum miasta skutkuje coraz większą liczbą projektów wysokościowych. Warszawa już niedługo będzie mogła się poszczycić najwyższym biurowcem w Europie – mówi Sylwia Piechnik.

Nowym trendem na rynku są analizy i badania preferencji pracowników, które pomagają zaaranżować przestrzeń tak, aby była przyjemnym miejscem pracy, gdzie w przerwach można się również zrelaksować. Zwłaszcza że – jak wynika z raportu Leesman Index – prawie 90 proc. pracowników biurowych deklaruje, że wygląd i funkcjonalność miejsca pracy mają dla nich duże znaczenie.

– Sektor nowoczesnych usług dla biznesu rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie właśnie w miastach regionalnych, co ma bezpośredni wpływ na wzrost rynków biurowych w tych regionach. Obecnie mamy około 4 mln mkw. powierzchni biurowej w takich miastach jak Kraków, Wrocław, Poznań, Katowice czy Łódź. Ostatnio obserwujemy duże zainteresowanie inwestorów rynkami rozwijającymi się, głównie jest to podyktowane chęcią poszukiwania nowego pracownika. Przed takimi miastami jak Szczecin, Kielce, Rzeszów, Radom czy Bydgoszcz stoją nowe wyzwania i popyt na nowe powierzchnie biurowe jest tam kreowany – mówi Sylwia Piechnik.

Jak wynika z analiz JLL, na koniec 2017 roku zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Polsce wyniosły 9,7 mln mkw., z czego blisko 4,4 mln mkw. przypadło na główne rynki poza Warszawą. W realizacji jest blisko 2 mln mkw. powierzchni, z czego 1,1 mln mkw. powstaje na rynkach regionalnych. W ubiegłym roku zarówno podaż, jak i popyt na powierzchnie biurowe był rekordowy, w tym roku ten trend powinien się utrzymać.

– Z badań wynika, że ponad 80 proc. firm z sektora BSS zadeklarowało rozwój w najbliższych latach, co może oznaczać niesłabnący popyt na powierzchnie biurowe w Warszawie i miastach regionalnych. Jesteśmy nadal bardzo chętnie i często wybieraną lokalizacją dla tego typu usług. W rezultacie polski rynek biurowy staje się coraz bardziej wyspecjalizowany, a dostępne na nim projekty biurowe są coraz lepsze – mówi Sylwia Piechnik.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.