Newsy

Spada zaufanie Polaków do państwa. Zbudowanie wiarygodności wymaga jasnej komunikacji ze społeczeństwem

2021-10-08  |  06:20

– Wiele osób rezygnuje z udziału w pracowniczych planach kapitałowych, bo nie mają zaufania do systemu. Fundamentalne pytanie, jak takie zaufanie do polityki publicznej, do wiarygodności państwa budować – mówi dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak, profesor, prorektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Jak podkreśla, kluczowe są dialog społeczny, stabilność prawa i rzetelna ocena skutków każdej wprowadzanej zmiany. Choć o kondycji gospodarki mówią nam dane ekonomiczne i oceny agencji ratingowych, to brakuje wskaźnika, który uwzględniałby także społeczny wymiar, związany np. z bezpieczeństwem w obszarze edukacji, rynku pracy czy ochrony zdrowia. Nad opracowaniem takiego indeksu wiarygodności państwa pracuje zespół ekonomistów z prof. Jerzym Hausnerem na czele.

 Chcemy patrzeć już nie tyle na to, co się dzieje na bieżąco, ale na długookresowe trendy związane z tym, jak wygląda stabilność finansów publicznych – rozumiana także jako to, co się dzieje z inflacją, która budzi dziś niepokój, ale także społeczny wymiar wiarygodności, na ile polityki publiczne odpowiadają na potrzeby obywateli związane z bezpieczeństwem w obszarze edukacji, ochrony zdrowia czy rynku pracy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak. – Widzimy, że właściwie w każdym z tych obszarów jest coś, co można poprawić, i chcielibyśmy zaproponować taki barometr, który pokazywałby kierunki potrzebnych działań.

Temat wiarygodności państwa powraca z coraz większą mocą na skutek kilku przesłanek. Po pierwsze, rząd „wypycha” poza budżet część długu publicznego, żeby uniknąć przekroczenia progu 55 proc. zadłużenia państwa do PKB. Wówczas na kolejny rok nie mógłby zaplanować w budżecie deficytu. Tymczasem z danych, które władze muszą raportować Komisji Europejskiej, wynika, że na koniec I kwartału wynosił on 59,1 proc., a Polska jest drugim po Cyprze unijnym krajem z największym udziałem ukrytego długu publicznego.

Kolejną głośno dyskutowaną kwestią jest rozbieżność inflacji i poziomu stóp procentowych. Stopa referencyjna NBP jest od końca maja 2020 roku na poziomie 0,1 proc., ale na czwartkowym posiedzeniu RPP podjęła decyzję o jej podniesieniu do poziomu 0,5 proc. Z kolei inflacja we wrześniu według szybkiego szacunku GUS-u skoczyła do 5,8 proc., co jest  najszybszym tempem wzrostu cen od przeszło 20 lat i szybszym od tego, którego spodziewali się ekonomiści.

Agencja ratingowa S&P w ostatnim raporcie podniosła swoje prognozy wzrostu PKB Polski na ten rok do 5,1 proc. i utrzymała rating na poziomie A-, potwierdzając stabilną perspektywę oceny.

– Jest wiele firm ratingowych, które oceniają naszą gospodarkę, i to stanowi wytyczne dla inwestorów. Uważamy, że takie szerokie podejście, które uwzględnia te aspekty, o których mówiłam, może być dodatkowym sygnałem na temat tego, jak wiarygodna jest nasza gospodarka i jak możemy zwiększać tę wiarygodność – tłumaczy profesor SGH. – Przykładem jest chociażby funkcjonowanie pracowniczych programów kapitałowych. Bardzo dużo osób rezygnuje z udziału w PPK właśnie ze względu na to, że nie czują zaufania do systemu. Fundamentalnym pytaniem jest to, w jaki sposób takie zaufanie do polityki publicznej, do wiarygodności państwa budować.

Po zakończeniu ostatniej, czwartej fazy tworzenia PPK przystąpiło do nich 28,8 proc. zatrudnionych. Na etapie przygotowywania programu rząd informował, że liczy na partycypację na poziomie 75 proc. Nawet jeśli doliczyć firmy, które wdrożyły PPE (a ich liczba w istocie wzrosła, bo chciały uciec przed PPK), to odsetek odkładających na emeryturę rośnie do zaledwie 32,6 proc.

Wciąż nie wiadomo także, co się stanie z pieniędzmi zgromadzonymi w OFE. Projekt ustawy, która miała ostatecznie zakończyć ich funkcjonowanie, zniknął z prac legislacyjnych. Pat związany z rozstrzygnięciem ich losu jest konsekwencją zapisów Polskiego Ładu, który zresztą sam w sobie budzi wiele wątpliwości i w kwestiach podatkowych, i zadłużenia publicznego.

 Jest bardzo dużo wątpliwości, bo zmiany proponowane w Polskim Ładzie są bardzo daleko idące. Do tej pory trudno jest znaleźć zgodę wśród komentatorów, jak on wpłynie na obywateli i gospodarkę. Wydaje się, że wszelkie zmiany powinny podlegać pewnego rodzaju osądowi, także w postaci bardzo porządnego rachunku ekonomicznego, który mówi o kosztach, korzyściach. Powinniśmy przeprowadzić porządną ocenę skutków regulacji, zanim będziemy się decydować na jakiekolwiek zmiany – uważa prof. SGH Agnieszka Chłoń-Domińczak. – Przede wszystkim trzeba jasno komunikować, prowadzić dialog społeczny, dialog z interesariuszami i nie modyfikować polityk zbyt często. Każda zmiana musi być uzasadniona i wynikać faktycznie z przesłanek, które są wiarygodne, zrozumiałe i oczywiste.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.