Mówi: | Michał Leszek |
Funkcja: | dyrektor marketingu |
Firma: | Lechpol, właściciel marki Krüger & Matz |
Sprzedaż tabletów w tym roku wciąż będzie rosła. Sprzedawcy czekają na szczyt sezonu, czyli komunie
Rynek tabletów w najbliższych miesiącach zanotuje wzrosty sprzedaży, choć już nie tak dynamiczne jak w ubiegłym roku. Branża czeka teraz na okres sprzedażowego szczytu, czyli komunie. Nie należy się jednak spodziewać takiego wysypu nowinek technologicznych, jak do tej pory. Na polskim rynku wciąż najpopularniejsze będą urządzenia najtańsze, których sprzedaż znacząco rośnie. To jednak najtrudniejszy segment dla producentów i sprzedawców ze względu na dużą konkurencję i niskie marże.
– Rynek tabletów w 2014 roku będzie rozwijał się spokojnie, będzie dosyć zbliżony do roku 2013, jeżeli chodzi o poziom sprzedaży – mówi Michał Leszek, dyrektor marketingu firmy Lechpol, właściciela marki Krüger & Matz. – Wzrosty nie będą aż tak duże, porównując rok 2012 do 2013, kiedy rynek i sprzedaż wzrosły dwukrotnie.
Zdaniem eksperta, zdecyduje o tym brak spodziewanych istotnych nowinek technologicznych. A to sprawi, że nowe urządzenia zaistnieją na rynku na trochę dłużej niż w 2013 roku – w ciągu najbliższych miesięcy upowszechnić się mają nowości sprzed kilku miesięcy, w tym technologia LTE, która zaczyna trafiać do urządzeń z niższej półki cenowej.
– Tu już nie będzie przełomów technologicznych. Nie ma takich planów. Zarówno najwięksi producenci, jak Samsung czy Apple, jak i ci mniejsi raczej wprowadzają dodatkowe funkcje, to już nie jest przełom technologiczny. I tak samo będzie w segmencie urządzeń tańszych – mówi Michał Leszek.
W 2013 roku na rynek w Polsce trafiło ok. 2 mln tabletów. Znakomita większość z nich to urządzenia z najniższej półki cenowej – tablety siedmiocalowe z najsłabszą specyfikacją techniczną. W tej kategorii dla konsumenta najważniejsza jest cena.
– Kolejnym wyborem po siedmiocalowych urządzeniach są z kolei dziesiątki. W tych urządzeniach 10,1 cala mamy już nieco inny wybór, bo mają one więcej możliwości – mówi Leszek. – Konsument patrzy bardziej na faktyczne możliwości tego urządzenia, wykonanie, jakość, design, a nie na cenę – to są tablety w przedziale cenowym 600-900 zł, w zależności od specyfikacji.
Jednostkowo na tych droższych tabletach najwięcej się zarabia – marża na najtańszych urządzeniach jest najmniejsza, tam też trwa największa walka konkurencyjna.
Zbliża się bardzo ważny dla producentów i dystrybutorów tabletów w Polsce czas, czyli okres komunii.
– Polacy na komunie kupują sporo i tabletów, i telefonów. W tamtym roku na rynku tabletów mieliśmy bardzo duży pik z tym związany. Kolejny szczyt sprzedażowy to jest tzw. okres back to school, który zazwyczaj też posiada pewne wzrosty, ale już mniejsze niż w maju. I kolejny to klasyczny grudzień, który zawsze jest pikiem sprzedażowym – mówi Michał Leszek.
Czytaj także
- 2024-03-12: Handel w internecie rzeczami używanymi, odnowionymi czy końcówkami serii przeżywa boom. Do 2030 roku będzie rosnąć nawet cztery razy szybciej niż klasyczny handel
- 2024-02-19: Po trudnym 2023 roku branża piwowarska oczekuje ożywienia na rynku piwa. Od kilku lat udział w sprzedaży zwiększa piwo bezalkoholowe
- 2024-01-10: Ewa Minge: W moich książkach pokazuję, jak tworzy się celebrytów. Właściciele farm hodujących takie postaci zarabiają potężne pieniądze
- 2024-01-17: Przyspieszają prace nad obowiązkowym czipowaniem psów i kotów. Ogólnopolski rejestr pomoże zwalczać bezdomność i karać znęcających się nad zwierzętami
- 2023-12-27: Polska gospodarka dogania niemiecką, ale coraz wolniej. Prowzrostowe reformy mogłyby przyspieszyć ten pościg nawet o ćwierć wieku
- 2023-12-13: Budowanie systemu łączności dla polskiej energetyki na ostatniej prostej. LTE450 wystartuje w przyszłym roku
- 2023-12-20: Konsumenci kupują w internecie coraz bardziej odpowiedzialnie. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że zwroty są nieekologiczne
- 2023-11-22: Dwie trzecie Polaków zamierza skorzystać z ofert na Black Friday. W tym roku łatwiej będzie uniknąć pozornych promocji
- 2023-11-17: Szczyt sezonu dla handlu i logistyki. Zapotrzebowanie na pracowników o jedną piątą wyższe niż w pozostałych miesiącach
- 2023-09-25: E-handel coraz bardziej ekologiczny. InPost umożliwi sprawdzanie oszczędzonego śladu węglowego na każdej paczce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.