Newsy

Blokady SMS Premium Rate i odpowiednie oprogramowanie pomagają chronić dzieci przed treściami pornograficznymi

2015-06-09  |  06:35
Mówi:Paweł Kucharczyk, Urząd Komunikacji Elektronicznej
Milena Górecka, naczelnik Wydziału Polityki Konsumenckiej, Urząd Komunikacji Elektronicznej

Dawid Piekarz, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej

  • MP4
  • Prawo i technologia dają rodzicom wiele możliwości zabezpieczenia dzieci przed pornografią oraz innymi niepożądanymi treściami w sieci czy telefonie. Pomóc mogą blokady SMS-ów Premium Rate i odpowiednie oprogramowanie oferowane m.in. przez operatorów. Nawet najbardziej skuteczne blokady nie zastąpią jednak osobistego nadzór nad tym, co dziecko robi w internecie i jak korzysta z telefonu.

    – Istnieją mechanizmy, które pozwalają zablokować dostęp małoletnim do niebezpiecznych dla nich treści, przede wszystkim treści erotycznych, pornograficznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Kucharczyk z Urzędu Komunikacji Elektronicznej. – Takie mechanizmy to przede wszystkim różnego rodzaju oprogramowania, jak kontrola rodzicielska, które pozwalają rodzicom i opiekunom sprawdzać, al także blokować dostęp do pornografii na urządzeniach takich jak komputer stacjonarny, laptop czy telefon komórkowy.

    Programy te pozwalają ograniczać czy blokować zarówno wyświetlanie treści, jak i korzystanie z konkretnych programów. Dodatkowo co roku Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej przyznaje certyfikaty „Bezpieczny Internet” dostawcom, którzy oferują skuteczne programy tego typu.

    Chcemy, żeby operatorzy się o ten certyfikat ubiegali, oczywiście po spełnieniu kryteriów, po to, żeby konsumenci mieli wybór i mogli na poziomie samej usługi telekomunikacyjnej zabezpieczyć siebie i dzieci przed dostępem do tego typu treści – mówi Dawid Piekarz, rzecznik UKE.

    Rodzice mają też możliwość zablokowania SMS-ów z treściami pornograficznymi. Premium Rate to usługa telekomunikacyjna o podwyższonej opłacie. Za jej pośrednictwem użytkownicy mogą zamawiać gry, subskrypcje, brać udział w konkursach i loteriach, ale służą one również do uzyskania płatnego dostępu do treści pornograficznych i sekstelefonów.

    Jednym z narzędzi prawnych, które wprowadził Urząd, była nowelizacja prawa telekomunikacyjnego, która zobowiązuje każdego operatora do tego, żeby na życzenie abonenta bezpłatnie zablokował dostęp do wszystkich usług Premium Rate, zarówno wychodzących, jak i przychodzących, oraz żeby ustalił na życzenie abonenta górny limit kwot, jakie można na tego typu usługi wydać – mówi Dawid Piekarz.

    Dzieci do ukończenia 13. roku życia nie mają zdolności do czynności prawnych, co oznacza, że nie mogą same skutecznie zaciągać zobowiązań ani nabywać praw. Natomiast ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli już 13 lat, ale nie osiągnęli jeszcze wieku pełnoletności. Ustawodawca dopuszcza wprawdzie możliwość zawierania umów przez osoby, które nie mają zdolności do czynności prawnych, ale mogą one być zawierane w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego, na przykład zakupu w kiosku karty pre-paid. Tym samym za ważne, w świetle polskiego prawa, uznaje się zawieranie umów, z zakresu drobnych, bieżących spraw życia codziennego przez osoby niemające zdolności do czynności prawnych lub osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, dokonanych poprzez czynność faktyczną, jaką jest zakup karty pre-paid dostawcy usług. Do drobnych, bieżących spraw życia codziennego nie można natomiast zaliczyć zakupu aparatu telefonicznego/ smartfona czy też zawarcia umowy powiązanej z zakupem urządzenia. 

    Biorąc pod uwagę to, że dziecko może samo zakupić kartę pre-paid, istotne jest, by rodzice zadbali o to, w jaki sposób będzie ono korzystało z usług.

    Najlepszą ochroną małoletnich użytkowników smartfonów będzie założenie blokady usług premium, która ograniczy dzieciom dostęp do tych treści. Usługa Blokady Premium Rate dostępna jest zarówno dla użytkowników korzystających z ofert abonamentowych, jak i powszechnie dostępnych ofert na kartę. Wystarczy w tym celu skontaktować się z naszym dostawcą usług – wyjaśnia Milena Górecka, naczelnik Wydziału Polityki Konsumenckiej w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej.

    Blokady, programy i filtry nie są jednak aż tak doskonałe, by po ich zainstalowaniu uznać, że nasze dziecko jest całkowicie bezpieczne.

    Oprogramowania typu kontrola rodzicielska opierają się na pewnego rodzaju filtrach treści. Ktoś najpierw musi oznaczyć dane strony jako niebezpieczne, dostępne tylko dla osób pełnoletnich. Ale wiadomo, że to może być zawodne, bo jeżeli jakaś strona nie zostanie właściwie oznaczona, to nasze dziecko pomimo założonej blokady może uzyskać do niej dostęp – mówi Paweł Kucharczyk. – Dlatego apelujemy do rodziców, aby podchodzili do sprawy z rozwagą i weryfikowali, w jaki sposób dziecko korzysta z internetu czy telefonu, z jakimi stronami się łączy, jakie strony odwiedza.

    Jak podkreśla Dawid Piekarz, często problemem jest brak świadomości rodziców i opiekunów. Po pierwsze, nie zawsze zdają sobie sprawę z samego zagrożenia i możliwości dostępu dziecka do niepożądanych treści, a po drugie, nie zawsze wiedzą, jak ten dostęp ograniczyć.

    UKE prowadzi działania, które uświadamiają rodzicom i opiekunom, jakie są możliwości, co pozwala zabezpieczyć dzieci przed nieodpowiednimi treściami. Ponieważ w znacznej części przypadków problem polega nie na tym, że brakuje odpowiednich narzędzi, lecz na tym, że często konsumenci nie są świadomi z jednej strony zagrożeń, a z drugiej strony narzędzi, którymi dysponują – podkreśla Dawid Piekarz.

    Potrzebne jest również zaangażowanie rodziców w aktywność ich dzieci w internecie i rozsądny nadzór nad nią.

    – Przede wszystkim musimy sprawdzać, z jakich usług korzystają nasze niepełnoletnie dzieci – zwraca uwagę Milena Górecka. – To my zawieramy umowę z danym dostawcą usług, my jesteśmy osobą odpowiedzialną za to, z jakich urządzeń korzysta nasze dziecko, w jaki sposób wchodzi na strony internetowe czy korzysta z urządzeń mobilnych. Tylko od nas zależy, czy zabezpieczymy je odpowiednio.

    Eksperci podkreślają, że nie ma jednego idealnego sposobu na zabezpieczenie dziecka przed dostępem do pornografii. Gdy jednak skorzysta się ze wszystkich dostępnych możliwości, ryzyko będzie znacząco mniejsze.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.