Newsy

Od 15 września firmy faktoringowe będą mogły się lepiej bronić przed wyłudzeniami. Skala problemu w całym sektorze bankowym wynosi dziś 600 mln zł

2021-09-09  |  06:10
Mówi:Marta Grodzka, Departament Rynku Korporacyjnego, BIK
Marzena Jabłońska, Biuro Usług Antyfraudowych, BIK
  • MP4
  • Około 600 mln zł – tyle według danych Biura Informacji Kredytowej wynosi co roku skala wyłudzeń w sektorze finansowym. To coraz poważniejszy problem, a dużą rolę w jego zwalczaniu odgrywa wymiana między różnymi bankami i instytucjami finansowymi informacji o próbach oszustwa i potencjalnych nadużyciach. W przyszłym tygodniu wchodzą w życie znowelizowane przepisy ustawy Prawo bankowe, dzięki czemu do grona tych instytucji będą mogły dołączyć również firmy faktoringowe. To coraz popularniejsza usługa finansowa, która pomogła wielu przedsiębiorcom przetrwać trudny okres spowolnienia. 

    – Faktoring jest sposobem na to, żeby dostarczyć przedsiębiorcom środków obrotowych niezbędnych do zachowania płynności finansowej. Zapotrzebowanie na usługi firm faktoringowych rośnie, co było szczególnie zauważalne w okresie recesji wywołanej pandemią, która utrudniła prowadzenie działalności – mówi agencji Newseria Biznes Marta Grodzka, ekspertka Departamentu Rynku Korporacyjnego w BIK SA.

    Z danych Polskiego Związku Faktorów, który zrzesza większość podmiotów świadczących usługi faktoringowe, wynika, że I półrocze 2021 roku było dla branży bardzo udane. Firmy skupione w PZF osiągnęły w tym czasie wzrost obrotów o 24 proc. r/r i sfinansowały działalność krajowych przedsiębiorstw na łączną kwotę 167,4 mld zł. Z ich usług korzysta już 20,6 tys. podmiotów (najczęściej przedsiębiorstwa produkcyjne i dystrybucyjne), które w ubiegłym półroczu przekazały do sfinansowania prawie 10 mln faktur.

    Rosnącą popularność faktoringu zauważa też BIK, które rokrocznie notuje przyrost liczby zaraportowanych rachunków z tytułu udzielonego limitu faktoringowego, jak również wzrost wysokości przyznawanych limitów.

    – Rośnie wiedza przedsiębiorców na temat usług faktoringu. Jest to szybki i elastyczny sposób pozyskania środków np. na utrzymanie płynności finansowej firmy. Widać też, że obecnie finansowane są coraz mniejsze portfele, a nawet pojedyncze faktury – mówi Marta Grodzka.

    Jak wskazuje, usługi finansowania z wykorzystaniem faktoringu często są oferowane w kanale online, dzięki czemu klient może z nich skorzystać bez zbędnych formalności. To – w połączeniu z rosnącą popularnością faktoringu – może jednak prowadzić do potencjalnych nadużyć, czyli uzyskania finansowania bez intencji jego spłaty czy kilkukrotnego finansowania podstawionych faktur.

    Można temu jednak przeciwdziałać. Jest to już w pełni możliwe dzięki nowelizacji ustawy Prawo bankowe, która pozwala faktorom korzystać z wiedzy dostarczonej przez cały rynek finansowy – wyjaśnia ekspertka Departamentu Rynku Korporacyjnego w BIK.

    Od 15 września br. – na mocy nowelizacji ustawy Prawo bankowe – zostanie rozszerzony katalog podmiotów, które mogą wymieniać się informacjami o fraudach lub podejrzeniach wyłudzeń z innymi uczestnikami rynku finansowego. Art. 106d ustawy w zmienionym brzmieniu rozszerza ten katalog właśnie o firmy faktoringowe.

    Jest to duży krok zmierzający do wzmocnienia ochrony instytucji finansowych przed próbami wyłudzeń i wyłudzeniami – podkreśla Marta Grodzka.

    Jak wskazuje, dzięki nowelizacji firmy faktoringowe będą mogły dołączyć do systemu Platformy Antyfraudowej BIK, której uczestnikami są już w tej chwili banki komercyjne i spółdzielcze, SKOK-i oraz instytucje pożyczkowe i firmy leasingowe. Służy ona do wczesnego wychwytywania i zwalczania wyłudzeń finansowych w sektorze finansowym. Pozwala uczestnikom tego rynku wzajemnie ostrzegać się o potencjalnych nadużyciach. Platforma opiera się na w pełni zautomatyzowanym obiegu wymiany danych i współdzieleniu informacji.

    – Platforma Antyfraudowa BIK pozwala identyfikować i zwalczać wyłudzenia. To narzędzie, które wspiera zautomatyzowaną wymianę informacji pomiędzy wszystkimi uczestnikami systemu – mówi Marzena Jabłońska, ekspertka Biura Usług Antyfraudowych BIK. – Co ciekawe, istotą jej działania jest współpraca, czyli wzajemne ostrzeganie się uczestników o podejrzanych przypadkach i próbach wyłudzeń. To kryterium sukcesu w walce z wyłudzeniami, zarówno patrząc z perspektywy jednej firmy faktoringowej, jak i całego sektora.

    Jak wskazuje, fraudy są jednym z największych wyzwań dla sektora finansowego. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że biorąc pod uwagę wyłącznie portfel klientów indywidualnych w bankach, straty z tego tytułu rokrocznie przekraczają 600 mln zł.

    – Ryzyko rośnie, co niewątpliwie jest związane z naszą zwiększoną aktywnością transakcyjną w kanałach online. Dlatego tak ważna jest kompleksowa ochrona przed wyłudzeniami – podkreśla Marzena Jabłońska.

    Problem wyłudzeń nie omija też faktoringu. Analiza BIK, przeprowadzona na bazie danych zebranych od czterech firm z tej branży (blisko 160 tys. faktur o łącznej wartości ponad 1,7 mld zł), pokazała, że uczestnictwo w systemie antyfraudowym i wymiana informacji o nierzetelnych faktorantach stwarza duży potencjał oszczędności. Gdyby cztery uwzględnione firmy korzystały z Platformy Antyfraudowej BIK, ich potencjalne oszczędności wyniosłyby 17,6 mln zł (kwota brutto powiązanych faktur), a w przypadku danych o ryzykownych dłużnikach faktoringowych osiągnęłyby aż 100 mln zł.

    Platforma Antyfraudowa BIK jest wsparciem do oceny transakcji związanej z udzieleniem finansowania. W przypadku firm faktoringowych takiej ocenie podlega moment nawiązania relacji z faktorantem czy ocena ryzyka dłużnika faktoringowego. Fałszywy, nierzetelny przedsiębiorca może przyjść po kredyt, leasing, a także faktoring. Uczestnictwo w Platformie Antyfraudowej BIK pozwala na skuteczną ochronę przed takimi wyłudzeniami – mówi ekspertka BIK.

    Jak wskazuje, od momentu uruchomienia w 2017 roku platforma pozwoliła zaoszczędzić w sektorze bankowym już ponad 356 mln zł, z czego ponad 127 mln zł tylko w ubiegłym roku.

    – Jest to wartość kredytów zatrzymanych w wyniku działania ostrzeżeń wygenerowanych przez system. Dzięki temu fałszywy leasing czy kredyt nie został przestępcom wypłacony – mówi Marzena Jabłońska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.