Newsy

Ceny prądu będą regulowane przez URE. Uwolnienia na razie nie będzie

2012-05-16  |  06:50
Mówi:Agnieszka Głośniewska
Funkcja:Rzecznik Urzędu Regulacji Energetyki
  • MP4

    Sytuacja na rynku na razie nie pozwala na uwolnienie cen energii dla odbiorców indywidualnych. Zgodnie ze stanowiskiem Urzędu Regulacji Energetyki do spełnienia wciąż pozostają trzy podstawowe warunki, czyli ochrona odbiorcy wrażliwego, możliwość zawierania umowy kompleksowej oraz zapewnienie tzw. sprzedawcy awaryjnego. Jak podkreśla rzeczniczka URE, grożenie 40-procentowymi podwyżkami cen prądu po uwolnieniu cen jest bezpodstawne.

     - Stanowisko prezesa Urzędu Regulacji Energetyki jest niezmienne. Powtarzamy, że przy tym stanie rynku, przy obecnych regulacjach i konkurencji, jaką teraz mamy, decyzja o uwolnieniu grupy G, czyli gospodarstw domowych, jest na razie niemożliwa - zapewnia Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki.

    Jak wielokrotnie podkreślał prezes Urzędu, proces uwalniania cen prądu dla gospodarstw domowych rozpocznie się dopiero po spełnieniu trzech najważniejszych warunków. Jednym z nich jest ochrona odbiorców wrażliwych, czyli odbiorców, którzy mogą mieć problemy z regulowaniem zobowiązań. Regulacje w tym zakresie, wprowadzające do polskiego prawa unijną dyrektywę, znalazły się w przygotowywanej przez resort gospodarki ustawie Prawo energetyczne.

    Pierwotna propozycja Ministerstwa zakładała, że rachunki odbiorców wrażliwych społecznie zostaną pomniejszone o kwotę ryczałtu, ustalanego na podstawie zużycia prądu i liczby osób w gospodarstwie domowym. Sprzedawcy energii w zamian za ulgę mieliby dostawać rekompensatę od państwa. Jak podkreślał ostatnio wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, są opory ze strony Ministerstwa Finansów dotyczące proponowanych rozwiązań.

    Kolejnym warunkiem, stawianym przez URE jest zapewnienie odbiorcom możliwości zawierania jednej umowy i płacenia jednego rachunku, zarówno za zużycie prądu, jak i jego dostawy, w przypadku, gdy zmieni sprzedawcę energii. Pierwszy krok w tym kierunku został zrobiony. Na początku kwietnia zakończyły się prace nad wzorem umowy kompleksowej.

     - Chcemy także zabezpieczyć odbiorców tak, aby mieli bezpieczeństwo dostaw, kiedy zmienią sprzedawcę, a ten sprzedawca nie będzie wywiązywał się z umowy, np. zbankrutuje. Musi być sprzedawca tzw. awaryjny - mówi Agnieszka Głośniewska o trzecim koniecznym warunku.

    Jak zapewnia rzeczniczka, URE nie ma żadnego wpływu na przygotowania do spełnienia tych warunków.

     - Nie możemy więc w tym momencie powiedzieć o terminie, kiedy można będzie uwolnić ceny energii elektrycznej, ponieważ spełnienie tych warunków nie zależy od nas - zapewnia Głośniewska.

    Przed podjęciem decyzji, prezes URE musi przede wszystkim zbadać sytuację na rynku, m.in. warunki wejścia na rynek i wyjścia z niego oraz poziom konkurencji.

     - Taką analizę będziemy prowadzić w momencie, kiedy stwierdzimy, że rzeczywiście to, co dzieje się na rynku pozwala na podjęcie takiej decyzji, żeby zwolnić gospodarstwa domowe z taryfowania, żeby zaczął już działać wolny rynek i prawa konkurencji - wyjaśnia rzeczniczka URE.

    Sceptycy tego rozwiązania ostrzegają, że działanie wolnego rynku będzie miało przede wszystkim efekt w postaci rosnących cen energii elektrycznej. Przywołując przykład uwolnienia cen prądu dla odbiorców przemysłowych w 2007 roku, straszą nawet 40-procentowymi podwyżkami. Zdaniem Agnieszki Głośniewskiej nie można porównywać tej sytuacji sprzed 5 lat do ewentualnych efektów uwolnienia cen prądu dla gospodarstw domowych.

     - Wtedy uwalnialiśmy 75 proc. wolumenu energii, jaka jest sprzedawana na rynku polskim. To była zupełnie inna sytuacja i inny poziom konkurencji. Trzeba też pamiętać o tym, że nie istniała giełda energii. Dzisiaj funkcjonuje Towarowa Giełda Energii, która daje nam bardzo jasny i obiektywny obraz cen energii, do którego możemy się odnosić. Tego wszystkiego nie było w 2007 roku, w związku z czym, przekładanie tamtej sytuacji sprzed 4-5 lat na dzień dzisiejszy nie wydaje się miarodajne - uważa rzeczniczka URE.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.