Lotos kupi azerską ropę. Warunek: odpowiednia cena i jakość surowca

Gdański koncern potwierdza zainteresowanie dostawami ropy naftowej rurociągiem Odessa-Brody-Płock, jeśli tylko projekt będzie korzystny z ekonomicznego punktu widzenia. Jednak zaprzecza, aby już toczyły się rozmowy na temat tego projektu energetycznego.

 - Lotos nie bierze udziału w tych rozmowach. Natomiast zapytany, czy jeżeli ten rurociąg będzie funkcjonował i mogły być dostawy ropy z tamtej strony, to czy Lotos by kupił tę ropę, odpowiedź brzmi tak. Jeżeli to będą ceny konkurencyjne, jeżeli będzie parametrami jakościowymi pasować do strumienia rop, które mogą być przerabiane i jeżeli będzie to ekonomicznie uzasadnione - podkreśla Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu.

Podobne deklaracje złożyli wcześniej przedstawiciele drugiego koncernu paliwowego, PKN Orlen.

 - Ropa azerska w tej chwili jest kupowana przez nas do rafinerii czeskich przez Morze Śródziemne i rurociągi z Triestu do Czech. Jeżeli będzie atrakcyjna oferta, żeby taka ropę dostarczać również do Płocka, to my to rozważymy - zapewnia Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes zarządu ds. finansowych w PKN Orlen.

Prezydenci Polski i Azerbejdżanu zadeklarowali gotowość kontynuowania projektu przedłużenie ropociągu Odessa-Brody do Płocka, o ile w Polsce znajdą się odbiorcy azerskiej ropy.

Gdański Lotos ma problemy z własnym wydobyciem ropy naftowej z jednego ze złóż w Norwegii. 

 - Pojawia się sygnał, że wydobycie na złożu Yme, na którym planowaliśmy osiągnąć już dzisiaj dość ciekawy poziom, w tym roku chyba się znów przesunie - mówi Paweł Olechnowicz.

Operator złoża, kanadyjska spółka Talisman poinformowała, że produkcja ropy z tego złoża prawdopodobnie nie ruszy w tym roku. Przedstawiciele Lotosu już wcześniej zapowiadali, że w przypadku opóźnień koncern będzie domagać się odszkodowania z tytułu utraconych korzyści. Lotos posiada 20 proc. udziałów w projekcie na złożu Yme.

Jak deklaruje Paweł Olechnowicz, wydobycie surowca z innych złóż idzie zgodnie z planem.

 - Reszta, czyli wydobycie na Litwie i na Morzu Bałtyckim będzie zgodne z planem i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby realizować założony program - mówi prezes Lotosu.

Obecnie koncern wydobywa ok. 5 tys. baryłek ropy naftowej dziennie. Celem strategicznym jest wydobywanie przynajmniej 1,2 mln ton surowca w 2015 roku. Złoże Yme na Norweskim Szelfie Kontynentalnym ma przynosić Lotosowi rocznie ok. 400 tys. ton. Koncern posiada również 7 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce.