Mówi: | Marta Olczak-Klimek |
Funkcja: | radca prawny, partner |
Firma: | Kancelaria OKW |
Od 1 lipca wejdzie w życie nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego. Z powodu braków kadrowych w sądach może nie przyspieszyć prowadzenia spraw
– Nie jestem przekonana, czy ostatnia nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego wpłynie na zmianę dynamiki procesu cywilnego. Może pomóc, ale nie jest to remedium na bolączki, z których największą jest brak sędziów i odpowiedniej obsady, zaplecza wspomagającego pracę sędziego, czyli asystentów i pracowników sekretariatów – mówi radca prawny Marta Olczak-Klimek. Jak wskazuje, z tego powodu uchwalona w marcu nowelizacja może się nie przyczynić do przyspieszenia postępowań cywilnych i gospodarczych, co miało być jej głównym celem. Przepisy od 1 lipca br. wprowadzą jednak wiele rozwiązań, które mogą usprawnić ich przebieg.
– W tej chwili czas oczekiwania na wyznaczenie pierwszej rozprawy po wniesieniu powództwa – niezależnie od tego, jaki to rodzaj powództwa – jest bardzo długi, choć zależy od tego, gdzie składany jest pozew. W Warszawie oczekiwanie na pierwszą rozprawę w sprawach gospodarczych to może być nawet rok, nie mówiąc o zakończeniu procesu, który może nawet trwać do pięciu lat w pierwszej instancji. Tak naprawdę mamy więc kompletne wypaczenie celu procedury, która powinna być szybka, sprawna i zapewniać przedsiębiorcom możliwość prowadzenia normalnej działalności gospodarczej – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marta Olczak-Klimek, partner w Kancelarii OKW.
W marcu Sejm uchwalił, a prezydent podpisał przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości kompleksową nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, której głównym celem jest przyspieszenie i usprawnienie postępowań sądowych w sprawach cywilnych i gospodarczych. Nowelizacja obejmuje ponad 100 zmian, które dotyczą m.in. ułatwienia stronom i pełnomocnikom kontaktu z sądem, nowych rozwiązań dotyczących planowania rozprawy i dokonywania przez sąd niezbędnych pouczeń. Większość jej zapisów ma wejść w życie po upływie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia, czyli od 1 lipca br.
– Nowe przepisy będą dotyczyły także postępowań, które rozpoczęły się przed ich wejściem w życie i które są w toku – mówi partner w Kancelarii OKW. – To będzie szczególnie istotne dla pełnomocników procesowych, czyli adwokatów i radców prawnych, ponieważ nowelizacja nakłada na nich nieco większe obowiązki i rygory właśnie w celu utrzymania w ryzach całej procedury. W praktyce radców i adwokatów będą musiały pojawić się nowe przyzwyczajenia, aby ich pismom procesowym był nadawany bieg, a wnioski dowodowe były rozpoznawane, a nie pomijane przez sądy.
Zgodnie z uchwaloną nowelizacją pismo wnoszone przez pełnomocnika będzie musiało zawierać wyodrębnione oświadczenia, twierdzenia oraz wnioski, w tym wnioski dowodowe. Dodatkowo, jeżeli pismo zawiera uzasadnienie, wnioski dowodowe zgłoszone tylko w tym uzasadnieniu nie wywołują skutków, jakie ustawa wiąże ze zgłoszeniem ich przez stronę. Eksperci wskazują, że ten przepis znacznie zwiększa rygor treści pism procesowych, choć dla wielu pełnomocników będzie po prostu usankcjonowaniem ich dotychczasowej praktyki. Natomiast w ocenie ustawodawcy to rozwiązanie ma prowadzić do zapewnienia przejrzystości pism wnoszonych przez pełnomocników i usprawnić przebieg postępowań.
– To jest istotne, bo również w pewnym sensie przyspiesza pracę sędziego. Jeżeli sędzia ma w jednym miejscu spisane wszystkie wnioski dowodowe, to łatwiej jest mu się z nimi zapoznać, nie musi ich szukać w treści pisma procesowego, jak miało to miejsce do tej pory. Tak więc tę zmianę oceniam bardzo dobrze, stosuję sama to w praktyce, więc wiem, że to działa – podkreśla Marta Olczak-Klimek.
Nowe przepisy poszerzą także katalog niedopuszczalnych wniosków o wyłączenie sędziego. Nie będzie to możliwe np. w sytuacji, gdy sędziowie ci nie będą w żaden sposób zaangażowani w prowadzenie danej sprawy. Ma to ukrócić praktykę masowego składania wniosków o wyłączenie wszystkich sędziów danego wydziału czy nawet całego sądu ze sprawy, co blokowało na pewien czas prowadzone postępowanie.
– W obecnej nowelizacji planowane są zmiany w zakresie postępowania przygotowawczego, które miało być rewolucją w postępowaniu cywilnym, ale nie stało się nią ze względu na krytykę przez środowiska sędziowskie i praktyków procesowych – mówi ekspertka. – W zakresie tych postępowań przygotowawczych sędzia w sytuacji, w której strony nie doszły do ugody, a przedstawiony przez nie materiał dowodowy wystarcza na rozstrzygnięcie, może w ramach tego posiedzenia przygotowawczego, posiedzenia niejawnego wydać wyrok. Strona ma prawo i obowiązek stawić się na tym posiedzeniu przygotowawczym. Jeżeli z tego zrezygnuje, to na własne życzenie traci prawo głosu, a sędzia może od razu wydać wyrok. To jest istotna zmiana, bo teraz musi to zrobić na rozprawie, na którą czekamy wiele miesięcy.
Kolejny istotny cel nowelizacji to próba odciążenia sądów okręgowych. Temu ma służyć m.in. ustalona na okres pięciu lat wyłączna właściwość sądu w miejscu zamieszkania powoda w tzw. sprawach frankowych. Dziś kredytobiorcy zgłaszają się głównie do Sądu Okręgowego w Warszawie i innych dużych sądów okręgowych. Druga kwestia to pierwsza od kilkunastu lat zmiana wartości przedmiotu sporu decydująca o właściwości rzeczowej sądów okręgowych. Po nowelizacji będą one rozpoznawały sprawy o prawa majątkowe, w których wartość przedmiotu sporu przekracza 100 tys. zł (przed zmianą przepisów było to 75 tys. zł).
– Ustawodawca słusznie dokonał tej zmiany, ponieważ ceny za produkty i usługi rosną. 75 tys. zł to już nie jest wystarczająca kwota, która pozwala na pozyskanie droższych usług czy kupienie droższych produktów, a sądy okręgowe są ewidentnie przeładowane różnego rodzaju drobniejszymi sprawami. Teraz z kolei sądy rejonowe zostaną nieco bardziej dociążone, co też może mieć wpływ na szybkość rozpoznawania spraw, ale zobaczymy, jak to będzie wyglądało w praktyce – mówi Marta Olczak-Klimek.
Nowelizacja przepisów wprowadzi także zupełnie nowe postępowanie z udziałem konsumentów, co ma wzmocnić ich pozycję w procesach z przedsiębiorcami.
– Obecnie konsument jest słabszą stroną procesu, musi się mierzyć z szeregiem problemów w dochodzeniu swoich praw, chociażby musi pozywać przedsiębiorcę przed sąd właściwy miejscowo według siedziby przedsiębiorcy. Teraz to się zmieni. Konsument będzie mógł pozwać przedsiębiorcę – i być też pozwanym przez przedsiębiorcę – przed sąd właściwy dla jego miejsca zamieszkania. Ograniczy to koszty, podróże, czas konsumentów i zwiększy ich prawo do ochrony. Będzie to dotyczyło również spraw, kiedy konsument pozwie przedsiębiorcę już nieprowadzącego działalności, ale proces dotyczy sytuacji, w której znalazł się konsument w związku z prowadzoną działalnością, np. przez byłego przedsiębiorcę – wyjaśnia radca prawny.
Ekspertka ocenia jednak, że mimo szeregu korzystnych zmian uchwalona nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego niekoniecznie przyczyni się do przyspieszenia postępowań sądowych. Nie rozwiązuje ona bowiem głównego problemu, który wpływa na opóźnienia, czyli braków kadrowych w polskich sądach.
– Największą bolączką jest brak sędziów oraz odpowiedniej obsady, zaplecza wspomagającego pracę sędziego, czyli zarówno asystentów sędziego, jak i pracowników sekretariatów. Sędziowie są obłożeni bardzo dużą liczbą spraw i muszą sobie radzić z ich coraz większym napływem, a czasu zmienić nie mogą. Dlatego jakkolwiek wprowadzalibyśmy nowocześniejsze procedury cywilne, to nie mam pewności, czy to realnie wpłynie na poprawę dynamiki tych procesów – mówi Marta Olczak-Klimek.
Czytaj także
- 2025-06-03: Zaufanie do UE deklaruje 58 proc. Polaków. Większość Europejczyków postrzega ją jako stabilne miejsce na tle niespokojnego świata
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-21: KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji
- 2025-02-27: Komisja Europejska podtrzymuje dążenie do pełnej dekarbonizacji. Polityka klimatyczna zakładać będzie wsparcie przemysłu
- 2025-03-10: Wypadki pod wpływem alkoholu częściej powodują młodzi kierowcy. Sytuację poprawiają kontrole prędkości oraz stanu trzeźwości kierujących
- 2025-01-24: Waldemar Buda: Brakuje jasnej deklaracji w sprawie zajęcia się sprawą Mercosuru w tym półroczu. Nie są planowane też zmiany w Planie Migracyjnym
- 2025-02-05: Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.