Newsy

Rośnie liczba przesyłek kurierskich z Polski do Chin, Afryki Północnej i Emiratów Arabskich. Największymi odbiorcami pozostają Niemcy

2016-08-04  |  06:50

Niemcy są głównymi adresatami zagranicznych przesyłek kurierskich – wynika z danych DHL Express, realizującej międzynarodowe przesyłki ekspresowe. To nie powinno dziwić, bo zachodni sąsiedzi są naszym głównym partnerem handlowym. Zaskakująca jednak jest bardzo wysoka dynamika kierunków pozaeuropejskich. Polacy wysyłają coraz więcej paczek do Chin, Japonii, krajów Afryki Północnej i Emiratów Arabskich.

– Polacy chcą obecnie dotrzeć do wielu krajów spoza Unii Europejskiej – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tomasz Buraś, dyrektor zarządzający DHL Express w Polsce. – Wszyscy doskonale wiedzą o znaczącym imporcie produktów z Chin. Okazuje się jednak, że jest także bardzo duży i szybko rosnący eksport. Dobrze rozwija się również wymiana towarowa z Emiratami Arabskimi oraz z Japonią.

Jak wynika z ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w okresie styczeń – maj 2016 roku eksport (w cenach bieżących) wyniósł blisko 319 mld zł, a import – 306 mld zł. To wzrost odpowiednio o 4,7 proc. oraz o 3,5 proc. względem analogicznego okresu 2015 roku. Dodatnie saldo ukształtowało się więc na poziomie 12,8 mld zł, podczas gdy rok wcześniej było o 4 mld niższe.

Udział krajów rozwiniętych w eksporcie wyniósł ogółem 87,6 proc. (w tym do krajów Unii Europejskiej 81,0 proc.), a w imporcie – 67,3 proc. (w tym UE – 60,4 proc.), wobec odpowiednio 86,1 proc. i 67,3 proc.

 Najwięcej paczek firmy polskie zdecydowanie wysyłają na rynki europejskie – zauważa Tomasz Buraś. – Tak jak w przypadku eksportu całej gospodarki tak również w sektorze przesyłek największym odbiorcą są Niemcy.

Udział tego kraju w krajowym eksporcie, według GUS, w ciągu pierwszym pięciu miesięcy roku po raz kolejny się zwiększył. W porównaniu z analogicznym okresem 2015 r. był wyższy o 0,3 pkt proc. i wyniósł 27,2 proc. (udział importu wzrósł o 0,4 pkt proc. do 23,2 proc.). Dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 15,6 mld zł wobec 14,5 mld zł przed rokiem.

Największymi odbiorcami – poza Niemcami – polskich produktów są inne europejskie kraje: Czechy, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Holandia.

– Już następne rynki przesyłek zagranicznych niekoniecznie odzwierciedlają strukturę krajowej sprzedaży zagranicznej, bo w pierwszej piątce są na przykład Chiny, czyli rynek azjatycki – mówi Tomasz Buraś. – Bardzo duża jest także dynamika wzrostu na takich kierunkach jak Afryka Północna, Emiraty Arabskie, Dubaj. Notujemy również duży przyrost przesyłek do Ameryki Południowej i niektórych krajów azjatyckich. Pod tym względem UE więc niekoniecznie przoduje.

Według GUS w I kwartale tego roku eksport do Chin wyniósł 1,74 mld zł, a import – ponad 23 mld zł. Wartość wymiany handlowej ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi to odpowiednio 674 mln i 105 mln zł. Eksport do Afryki Północnej sięgnął prawie 1,25 mld zł, a import – 685 mln zł.

Jak podkreśla Buraś, tylko za pośrednictwem DHL wysyłanych jest tysiące sztuk przesyłek dziennie. W skali całego kraju będą to dziesiątki i setki tysięcy. Statystyki operatora pokazują, że najczęściej wysyłanymi rzeczami są kosmetyki, elektronika, części samochodowe i odzież.

– Myślę, że w przypadku przesyłek największym zaskoczeniem jest to, że Polska będąca tradycyjnie krajem importu staje się powoli obszarem szybko rosnącego eksportu – twierdzi Tomasz Buraś.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Przemysł

Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji

Koszty pracy ludzkiej są nadal niskie, a korzyść z instalacji robota na linii produkcyjnej nie jest jeszcze tak duża. To – według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego – jedna z głównych barier w procesie robotyzacji w Polsce. Jednak dynamicznie rosnące średnie i minimalne wynagrodzenie, a także pogłębiający się niedobór pracowników mogą powoli tę tendencję zmieniać na korzyść robotów. Poza kwestią kosztową wadami, które widzą przedstawiciele firm przemysłowych, są m.in. zależność od stabilnych dostaw energii i technologii zagranicznych dostawców. Problemem nie są jednak kwestie obaw co do wpływu robotów na rynek pracy.

Zdrowie

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ćwiczą techniki zabiegowe ratujące życie pacjentów. W centrum szkoleniowym odwzorowywane są najcięższe przypadki

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które tylko w ubiegłym roku były wzywane do prawie 12 tys. wypadków i pilnych, trudnych przypadków, muszą się ciągle szkolić, żeby być w stanie jak najlepiej pomagać pacjentom m.in. po ciężkich urazach, poparzeniach czy nagłym zatrzymaniu akcji serca. – Szkolenia to podstawa naszego funkcjonowania – podkreśla prof. dr hab. n. med. Robert Gałązkowski, koordynator Mobilnej grupy zabezpieczenia medycznego i wieloletni dyrektor LPR. Lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarze rozpoczęli szkolenia w warszawskim Centrum Edukacji Medycznej – specjalistycznym ośrodku Grupy LUX MED, gdzie mogą ćwiczyć najtrudniejsze techniki zabiegowe, ratujące życie pacjentów, w warunkach jak najbardziej odwzorowujących realia.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.