Mówi: | Oskar Cięciel |
Firma: | Coworkingness, inicjator akcji Dni Otwarte Polskiego Coworkingu „Let’s cowork” |
W Polsce działa 100 przestrzeni coworkingowych. Ich liczba będzie rosła wraz ze zmianą modelu pracy na bardziej mobilny
Coworking cieszy się coraz większą popularnością. Na świecie liczba udostępnianych wielu osobom i firmom przestrzeni biurowych wzrosła dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat. W Polsce jest ich już ok. 100. – Istotą coworkingu nie są stanowiska pracy, ale społeczność i interakcje, jakie zachodzą między ludźmi – przekonuje Oskar Cięciel, inicjator akcji „Let’s cowork”. Jak podkreśla, coworking będzie się rozwijał wraz ze wzrostem liczby freelancerów i start-upów.
– Coworking to przestrzeń do pracy wykorzystywana przede wszystkim przez freelancerów, start-upy i mikroprzedsiębiorców. To alternatywa dla pracy z domu lub z kawiarni. Szacuje się, że biur coworkingowych jest obecnie ok. 8 tys., prognozy wzrostu są bardzo optymistyczne. Do końca 2016 roku może być ich nawet 10 tys., pięć lat temu było ich tysiąc – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Oskar Cięciel z Coworkingness, inicjator akcji Dni Otwarte Polskiego Coworkingu „Let’s cowork”.
Biuro coworkingowe oferuje wynajem pojedynczych biurek lub mikrobiur w zależności od potrzeb. W Polsce coworking jest wciąż mało popularny, choć liczba biur powoli rośnie. Obecnie jest ich ok. 100, jednak wiedza na ten temat i korzyści z tym związanych wciąż jest niewielka. Duża część freelancerów wciąż jeszcze pracuje z domu lub z kawiarni.
– Podstawową różnicą pomiędzy shared office a coworkingiem jest społeczność. To ludzie są najważniejsi, a nie stanowiska pracy, choć oczywiście w biurach coworkingowych znajdziemy dobry internet, ekspres do kawy czy przystosowane do pracy stanowiska. Natomiast istotą są interakcje, które zachodzą między ludźmi – przekonuje Cięciel.
Dane z Global Coworking Survey 2015 wskazują, że dla 70 proc. osób, które pracują w przestrzeniach coworkingowych, tzw. small talks są istotą takich miejsc, dla ponad 60 proc. ważne jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem zawodowym. Połowa ankietowanych liczy na to, że w ten sposób zdobędzie nowe kontakty zawodowe.
– To, jak będzie rozwijał się trend coworkingowy w Polsce, zależy od tego, jak bardzo będzie się zmieniał model pracy. Na świecie i w Polsce obserwujemy przechodzenie na nielimitowany czas pracy. Ludzie coraz częściej nawiązują współpracę na zasadzie projektowej z organizacjami, coraz mniej czasu spędzają w jednej organizacji, zwłaszcza programiści, dla których kryterium jest to, czy projekt jest ciekawy, a nie jakie jest wynagrodzenie – tłumaczy inicjator „Let’s cowork”.
Polacy coraz częściej decydują się na pracę na własną rękę. Z raportu „Polskie Start-upy Raport 2015” wynika, że obecnie w naszym kraju działa ponad 2,4 tys. start-upów. Przybywa też freelancerów. Z danych rejestru REGON wynika, że już blisko 3 mln osób prowadzi w Polsce jednoosobową działalność gospodarczą. Im więcej osób pracujących na własny rachunek, tym lepsze perspektywy czekają coworking.
– Można wyróżnić dwa podstawowe modele coworkingowe. Jeden jest w pewnym sensie wtórny do organizacji zajmujących się start-upami. Inne nastawiają się na specjalistów, freelancerów, którzy nie zawsze są obecni na scenie start-upowej, ale są wysoko wykwalifikowanymi specjalistami – mówi Oskar Cięciel.
Czytaj także
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
- 2024-09-25: Trwają prace nad strategią migracyjną Polski na lata 2025–2030. Eksperci apelują o duży nacisk na mieszkalnictwo
- 2024-08-26: Mimo wybudowania ponad miliona mieszkań w ciągu dekady warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy też nie przynoszą rezultatów
- 2024-09-02: Na rynku najmu brakuje większych mieszkań, a popyt na nie rośnie. Coraz popularniejszy może się stać najem domów
- 2024-09-18: Właściciele mieszkań obawiają się nierzetelnych najemców. Rynek najmu profesjonalizuje się bardzo powoli
- 2024-08-09: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowuje się do nowych obowiązków związanych z ochroną sygnalistów. Ma czas do grudnia na wdrożenie procedur
- 2024-07-22: Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
- 2024-06-25: Grupa LUX MED szuka medycznych innowatorów. Najlepsi mogą liczyć na potężny zastrzyk finansowania
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.