Newsy

Spadają zyski hurtowni spożywczych. Pomóc może zwiększenie sprzedaży

2015-03-16  |  06:35

Mimo znaczącego spadku zysków w hurtowniach spożywczych większość z nich (ponad 85 proc.) jest w dobrej lub bardzo dobrej kondycji. Kluczem do utrzymania pozycji rynkowej jest zwiększanie asortymentu i wartości obrotów, bo w warunkach deflacji hurtownie nie mogą liczyć na podniesienie marży.

Hurtownie spożywcze, podobnie jak sieci handlowe, są w bardzo dobrej kondycji finansowej, ale dynamika ich wzrostu mocno spadła w porównaniu z 2011 i 2012 r. – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Robert Kremser, dyrektor ds. rozwoju zajmującej się zarządzaniem ryzykiem biznesowym firmy Bisnode Polska. – W ostatnich dwunastu miesiącach nastąpiło nagłe spowolnienie wzrostu hurtowni. Za chwilę może się to przełożyć na spadek ich rentowności.

Jak wynika z analizy Bisnode Polska na temat sektora handlu artykułami spożywczymi, z ponad 120 objętych badaniem hurtowni 64 proc. jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, 21,4 proc. – dobrej, a zaledwie 14 proc. – w słabej i bardzo złej.

Deklaracjom teoretycznie przeczą statystyki. Wprawdzie najlepsze podmioty pomnażają swoje przychody, inwestując w dobrze rozwinięte sieci franczyzowe, ale z raportu wynika, że w 2013 roku wszystkie objęte analizą hurtownie wykazały łączny przychód w wysokości 33,1 mld zł, taki sam jak w 2012 roku. Rok wcześniej natomiast raportowały o 10 proc. większe przychody w stosunku do poprzednich dwunastu miesięcy. Znacząco spadły jednak zyski – w 2013 roku wykazały ponad 185 mln zł zysku, czyli ponad 66 proc. mniej niż w 2012 roku.

Przy spadku zysków rentowność z pewnością będzie malała – zauważa Robert Kremser. – Jedynym sposobem na to, żeby rosły przychody, jest zwiększenie wolumenu. Nie jest to jednak proste. Chłonność rynku i sieci handlowych też jest ograniczona, nie zwiększą nagle zakupów. Nie jest to więc proces szybki do przeprowadzenia, na pewno będzie rozłożony w czasie.

W tym roku, jak prognozuje dyrektor w Bisnode Polska, hurtownie spożywcze będą się zmagały z konsekwencjami deflacji, czyli spadku cen. Dlatego samo zwiększanie sprzedaży nie będzie oznaczało poprawy wyników.

Wymaga to także pewnego odbicia ceny. Wojna cenowa powinna się kończyć, może zmniejszy się deflacja, która mocno uderza zarówno w sieci handlowe, jak i hurtownie – uważa Robert Kremser. – Będzie to na pewno jeszcze trwało przez dwa pierwsze kwartały roku. Może druga połowa 2015 roku przyniesie odmianę.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

Konsument

35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.