Mówi: | dr hab. Jacek Sierak |
Funkcja: | prof. SGH, Katedra Ekonomiki i Finansów Samorządu Terytorialnego SGH |
Spadł optymizm samorządów dotyczący ich możliwości rozwojowych. W 2025 roku spodziewane jest odbicie
W ciągu ostatniego półrocza spadł optymizm samorządów dotyczący ich możliwości rozwojowych. Wiąże się to m.in. z dużą niestabilnością gospodarczo-polityczną i problemami w bilansowaniu budżetów. Mimo to nastroje JST-ów wciąż są dobre, a kolejne półrocze powinno przynieść ich zdecydowaną poprawę. Przyczynią się do tego m.in. dostępność środków z Krajowego Planu Odbudowy i planowane zmiany w finansowaniu samorządów, z którymi włodarze wiążą duże nadzieje – wynika z nowej edycji badania WARS, przeprowadzanego przez naukowców Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, które stanowi barometr nastrojów w polskich samorządach.
WARS – czyli Wskaźnik Aktywności Rozwojowej Samorządu – jest algorytmem, który pokazuje nastroje, trendy i prognozy dotyczące sytuacji ekonomicznej jednostek samorządu terytorialnego. Powstaje na podstawie odpowiedzi JST-ów dotyczących m.in. inwestycji, usług, zatrudnienia, opłat, zadłużenia i dostępności środków na rozwój. To nowatorskie badanie, przeprowadzane cyklicznie przez naukowców z warszawskiej SGH. Nowa edycja tego badania jest już trzecią i wzięło w niej udział ok. 600 polskich samorządów ze wszystkich szczebli, tzn. gminy wiejskie, miejsko-wiejskie, miasta na prawach powiatu, powiaty i województwa.
– Prowadzimy to badanie w cyklu półrocznym, badamy różne typy jednostek samorządu terytorialnego, pytając je m.in. o przyszłe inwestycje, zatrudnienie i perspektywy rozwojowe. I – jak można się spodziewać – odnotowujemy różne wyniki, bo JST-y są bardzo zróżnicowane, wykonują różny zakres zadań, mają różną skalę i źródła dochodów. Stąd też trudno porównać duże miasto i małą gminę wiejską – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Jacek Sierak, prof. SGH, ekspert Katedry Ekonomiki i Finansów Samorządu Terytorialnego.
Wyniki pierwszej edycji badania WARS zostały opublikowane w połowie ub.r., a wartość wskaźnika wyniosła wówczas 0,187 pkt, wskazując na bardzo umiarkowany optymizm samorządów. Kolejna, druga edycja z początku br. pokazała wzrost tego optymizmu – wartość wskaźnika podskoczyła do 0,218 pkt. Z kolei w najnowszej edycji wyniosła 0,199 pkt, co oznacza, że JST wciąż zachowują optymizm dotyczący swoich możliwości rozwojowych, choć jest on nieco mniejszy niż na początku tego roku.
– Przyszłość dużo gorzej widzą duże i średnie miasta niż gminy wiejskie. Natomiast bardzo optymistycznie, jeśli chodzi o perspektywy rozwojowe, nastawione są województwa, co wiąże się ze sposobem ich finansowania i nieco innym zakresem zadań, niż mają jednostki szczebla podstawowego – podkreśla ekspert SGH.
Autorzy badania zwracają jednak uwagę na „spłaszczenie” wyników w ciągu ostatniego półrocza, co oznacza, że między poszczególnymi grupami samorządów nie ma dużych, wyraźnych różnic w ocenie ich sytuacji. Uwagę zwraca jednak bardzo duży, bo około dwukrotny, spadek optymizmu w województwach, choć wciąż pozostaje on na relatywnie wysokim poziomie (wskaźnik WARS wyniósł 0,214). Stosunkowo mało optymistyczne są też miasta do 20 tys. mieszkańców, które borykają się z trudną sytuacją demograficzną i dużymi problemami związanymi z pokryciem bieżących wydatków budżetowych.
– Ostatnie lata – okres pandemii, wojny, niestabilności społeczno-gospodarczej – były trudne dla samorządów. Na to nałożyła się niestabilność prawna i zmiany dotyczące finansowania zadań samorządowych, które zostały wprowadzone przez Polski Ład – mówi prof. Jacek Sierak. – Te zmiany doprowadziły do dużego rozwarstwienia pomiędzy JST-ami. W dużym stopniu straciły na nich te jednostki, które były silne gospodarczo, a więc duże miasta, gminy aglomeracyjne. Natomiast dzięki polityce różnego rodzaju transferów zyskały jednostki słabsze, na przykład gminy o niższym potencjale rozwoju, zagrożone marginalizacją, czy też małe miasta mające dotąd ograniczone warunki rozwoju. One w dużo większym stopniu niż duże miasta dostały środki zewnętrzne na finansowanie swoich procesów.
Eksperci zwracają uwagę, że na odpowiedzi JST w dużym stopniu wpłynęła niestabilność otoczenia. Na nastroje samorządów rzutuje też fakt, że bardzo wiele z nich nie jest obecnie w stanie zbilansować swojego budżetu i funkcjonuje w warunkach dużych niedoborów finansowych.
– Budżety samorządowe trzeba ustabilizować. Ich samodzielność finansowa, własny potencjał inwestycyjny powinien ulec wzmocnieniu – podkreśla badacz z SGH. – Bardzo ważne jest też zapewnienie JST-om możliwości planowania wieloletniego, bo inwestycje w samorządach są obliczone na wiele lat. Bardzo trudno się ich podjąć w momencie, kiedy nie wiadomo, co będzie w kolejnym roku czy za dwa, trzy lata albo pięć lat. Tak więc pilnym zadaniem jest w tej chwili stworzenie stabilnego systemu finansowania zadań samorządowych, na podstawie którego one będą mogły tworzyć swoje strategie. Nie „koncerty życzeń”, ale realne strategie, które pozwolą im oszacować własny potencjał w kolejnych latach i dopasować do tego zadania.
Autorzy badania wskazują, że nastroje samorządów mimo wszystko pozostają dobre – m.in. ze względu na planowane zmiany legislacyjne dotyczące finansowania samorządów, z którymi włodarze wiążą duże oczekiwania – a wiosenna edycja WARS w 2025 powinna pokazać poprawę optymizmu wśród JST-ów, co będzie się wiązać m.in. z rosnącą dostępnością środków z Krajowego Planu Odbudowy.
– Samorządy bardzo umiejętnie od 1990 roku pozyskiwały źródła zewnętrzne, czy to bezzwrotne, dotacyjne, czy też w formie wsparcia kredytowego. Bardzo mało rozpowszechnione jest niestety partnerstwo publiczno-prywatne, to być może jest jeszcze wyzwanie na przyszłość. Natomiast żeby pozyskiwać te zewnętrzne środki, zarówno kredyty, jak i środki z polityki spójności, trzeba zapewnić wkład własny. Biorąc pod uwagę, że nadwyżka operacyjna została ograniczona w wielu samorządach, to one nie będą w stanie sięgać po te środki w takim zakresie, jak by chciały to czynić – mówi prof. Jacek Sierak. – Znakomicie byłoby, gdyby mogły bazować przede wszystkim na własnych środkach, wtedy dużo lepiej planować i finansować procesy rozwoju.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew unijnych pieniędzy – nieco ponad 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z celami UE ponad 44 proc. tych środków zostanie przeznaczona na transformację energetyczną, w tym m.in. termomodernizację domów i mieszkań czy wymianę źródeł ciepła. Od początku tego roku na ten cel trafiło 3,75 mld zł z KPO, które sfinansowały program Czyste Powietrze.
Prawo
W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.