Mówi: | Anna Streżyńska |
Funkcja: | Była prezes UKE |
Mija czas taniego internetu w Polsce. Wysokie ceny mogą zahamować dostęp do szybkiego internetu
Według raportu opublikowanego przez Komisję Europejską, ceny dostępu do sieci są u nas jednymi z najwyższych w UE. Duzi dostawcy oferują coraz szybsze, ale i droższe łącza. To sprawia, że spada popyt na ich usługi, zyskać natomiast mogą mali dostawcy, którzy oferują tańszy, chociaż zwykle wolniejszy internet.
Przyczyną rosnących cen jest w znacznym stopniu wzrost prędkości oferowanej przez operatorów. Sprawia to, że najtańsze oferty są zastępowane droższymi i – przynajmniej oficjalnie – lepszymi.
– Dobrym przykładem jest odejście od tanich ofert w Neostradzie i wprowadzenie na ich miejsce oferty do 10 Mbps – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Anna Streżyńska, była prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. – Cena tej usługi została podniesiona, gdyż według Neostrady pozwala ona na osiągnięcie prędkości 10 Mbps. Także inni operatorzy działają według zasady „więcej dać i więcej wziąć”. Jednak nie zawsze ten wzrost prędkości jest realny, a w każdym razie trudno go zmierzyć.
Ta tendencja jest niekorzystna dla klientów, którzy nie chcą płacić za prędkość, której nie potrzebują.
– Nawet bez podwyżek cen mamy znaczny problem z popytem na usługę internetową, a wzrost cen budowaniu tego popytu nie służy – zauważa Anna Streżyńska. – Bardzo utrudnia to realizację unijnej Europejskiej Agendy Cyfrowej, której celem jest osiągnięcie stuprocentowego popytu na szybkie usługi internetowe – 30 czy 100 Mbps. Nie uważam tego dokumentu za dobry, z uwagi na jego socjalistyczny charakter. Tym niemniej rząd zobowiązał się do jego realizacji.
W Polsce popyt na szybki internet i tak jest niewielki. Chociaż zdaniem byłej prezes UKE nie powinniśmy tego demonizować. Tym bardziej, że badania pokazują, że ok. 70 proc. gospodarstw domowych korzysta z internetu. Coraz częściej jednak klienci rezygnują z sieci stacjonarnej i przenoszą się do sieci komórkowych, gdzie dostępne są tańsze pakiety.
– Ludzie w coraz większym stopniu korzystają z internetu, by mieć np. dostęp do maila do celów zawodowych, ale ciągle niewielki procent społeczeństwa użytkuje go w pełny sposób, będąc online przez cały czas i korzystając ze wszystkich zasobów serwisów sieciowych – mówi Streżyńska. – W 2011 roku zaledwie kilkanaście procent społeczeństwa wskazywało na cenę za usługi operatorów jako źródło braku popytu na szybki internet. Teraz ilość ta jest zapewne większa, jednak nie jest to jedyna przyczyna stosunkowo niewielkiego popytu.
Wówczas blisko połowa badanych wskazała, że nie korzysta z internetu, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Często wskazywano też na koszty urządzeń końcowych, czyli komputera, smartfonu czy tabletu, ale również na brak dostępności technicznej.
Taniej nie będzie
Zdaniem Anny Streżyńskiej nie powinniśmy spodziewać się spadków cen u głównych dostawców w najbliższym czasie. Wręcz przeciwnie – będą one nadal rosły. Być może sytuację poprawią mali operatorzy, którzy zaoferują niższe ceny, ale za to wolniejsze łącza.
– Z całą pewnością będą usługi różnych operatorów, innych niż operator główny, którzy wypełnią tę niszę i zaoferują niższe ceny niż w sieciach głównych operatorów. Zaczynaliśmy w takim momencie, kiedy Neostrada przekraczała 100 zł i pojawili się mali dostawcy internetu, którzy zaoferowali 40-50 zł, ale trzeba pamiętać, że kosztem znacznie gorszej techniki, z reguły radiowej. Klient będzie więc miał wybór – kiepska technika, niskie ceny albo wysokie technologie i wysokie ceny – twierdzi była prezes UKE.
W Polsce zarejestrowanych jest 7 tys. operatorów, z których około połowa faktycznie funkcjonuje. Sześćdziesięciu z nich można uznać za przedsiębiorstwa działające na dużą skalę.
– Na rynku mają też miejsce konsolidacje, z których powstają ogólnokrajowe grupy. Można powiedzieć, że jest ich obecnie sześć, jeśli weźmiemy pod uwagę duże kablówki, Netię i operatorów komórkowych. To między nimi toczy się największa walka o klienta – twierdzi Anna Streżyńska.
W jej opinii, nie pojawią się tu już nowi gracze detaliczni. Jeśli będą powstawały nowe podmioty, to będą raczej skupiały się na budowie i udostępnianiu infrastruktury.
Czytaj także
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-15: 400 gmin w Polsce nie ma na swoim terenie apteki i sytuacja co roku się pogarsza. Samorządowcy apelują o zmiany w prawie
- 2025-04-23: Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.