Newsy

Tylko 20 proc. Polaków negatywnie ocenia zakup kolekcji Czartoryskich

2018-07-02  |  06:25
Mówi:dr Tomasz Baran, Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego

Marcin Jóźko, socjolog, Lokalne Badania Społeczne

  • MP4
  • Zakup przez rząd kolekcji Czartoryskich – 250 tys. obiektów bibliotecznych, 86 tys. muzealnych oraz nieruchomości – negatywnie ocenia tylko 20 proc. Polaków. Ponad dwa razy więcej (42 proc.) wyraziło ocenę pozytywną – wynika z badania Panelu Ariadna. Wśród osób znających sprawę transakcję pozytywnie ocenia połowa badanych, negatywnie – tylko 31 proc. Socjolodzy po analizie badań podkreślają, że zakup kolekcji Czartoryskich nie był obciążeniem wizerunkowym dla rządu i próba uczynienia z tego afery po prostu się nie powiodła.

    – Przeprowadziliśmy badanie na ogólnopolskiej próbie dorosłych Polaków mające na celu ocenę zakupu kolekcji Czartoryskich przez Skarb Państwa. Mniej więcej 42 proc. ogółu Polaków pozytywnie ocenia tę transakcję, a 20 proc. – negatywnie. Kiedy ograniczymy te wyniki wyłącznie do osób, które orientują się, na czym polegała ta transakcja, to odsetek ocen pozytywnych rośnie do 50 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Tomasz Baran z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

    Sprawa zakupu kolekcji Czartoryskich przez polski rząd była w ostatnich tygodniach gorącym tematem medialnym, podgrzewanym przez polityków opozycji. Skarb Państwa kupił kolekcję liczącą 86 tys. obiektów muzealnych, 250 tys. bibliotecznych oraz nieruchomości za 100 mln euro, czyli zaledwie ok. 3 proc. wartości rynkowej (kolekcję wycenia się na 3 mld euro). Jak wynika z badań o całej sprawie słyszała jednak mniej niż połowa Polaków.

    Widać, że nie jest to sprawa, która przykuwała opinię publiczną i którą Polacy śledzili z wypiekami na twarzy. Sprawa była prezentowana przez media głównego nurtu jako pretekst do uderzenia w obóz rządowy, co oczywiście jest wilczym prawem każdej opozycji. Niemniej bolesne jest to, że każda tego rodzaju sprawa staje się przyczynkiem i kolejnym etapem wojny polsko-polskiej, jest z automatu upolityczniana i staje się pretekstem do kopania się po kostkach przez wszystkich aktorów sceny politycznej – ocenia Marcin Jóźko, socjolog z Lokalnych Badań Społecznych.

    Więcej badanych ocenia zakup kolekcji pozytywnie – zarówno wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości (59 proc.), jak i Platformy Obywatelskiej (34 proc.). Wśród osób, które wiedziały o transakcji, połowa uważa, że to dobrze, że Polska przejęła na własność dzieła sztuki.

    Wyniki mnie nie zaskoczyły, bo nie był to przecież zakup na cele wybranej grupy jednostek, tylko na cel, który ma służyć ogółowi Polaków. Zaskoczyło mnie natomiast, że wokół tej transakcji w mediach zaczęto toczyć spór polityczny, podczas gdy wiadomo, że o zakup tej kolekcji starały się różne rządy. Moim zdaniem decyzja o hejtowaniu tej transakcji w celach politycznych była nieco chybiona – ocenia dr Tomasz Baran.

    Przez 25 lat Fundacja XX Czartoryskich opiekowała się kolekcją. 29 grudnia 2016 roku, by na przyszłość zabezpieczyć zbiory, polski rząd zawarł z Fundacją Książąt Czartoryskich transakcję, na mocy której bezcenne zbiory sztuki, archiwum i biblioteka wraz z muzealnymi budynkami przeszły na własność państwa i zostały powierzone pod dalszą opiekę krakowskiemu Muzeum Narodowemu. Zdaniem ekspertów 100 mln euro za tak bogatą kolekcję to niewiele. Dzięki transakcji w ręce Skarbu Państwa trafiły takie dzieła jak m.in. „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci, „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta, pierwodruk „De revolutionibus” Mikołaja Kopernika z biblioteki króla Zygmunta Augusta, a także zabytki starożytnego Egiptu, Grecji i Rzymu oraz polskie pamiątki narodowe.

    Decyzja o zakupie była jednak od początku krytykowana. Rządowi zarzucano rozrzutność, zwłaszcza że – jak podkreślano – w świetle prawa kolekcja teoretycznie nie mogła opuścić Polski.

    Sprawa zakupu kolekcji Czartoryskich była potencjalnym zagrożeniem wizerunkowym dla obozu władzy, była jedną z tych kwestii, która służyła do uderzenia w obóz władzy, była też przedmiotem bardzo zażartej i ostrej debaty publicznej. Biorąc pod uwagę inne tego rodzaju kwestie, np. ustawę o IPN, sprawę osób niepełnosprawnych czy najbardziej obciążającą wizerunkowo dla rządu kwestię przyznawania sobie nagród w rządzie Beaty Szydło, zakup kolekcji Czartoryskich nie był tym obciążeniem wizerunkowym i próba uczynienia z tego afery po prostu się nie powiodła – podkreśla Marcin Jóźko.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Handel

    Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

    Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.

    Problemy społeczne

    Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi

    Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.