Mówi: | Mariola Łodzińska |
Funkcja: | prezeska |
Firma: | Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych |
Domy pomocy społecznej może czekać katastrofa kadrowa. Pielęgniarki w nich zatrudnione zarabiają nawet dwukrotnie mniej od tych w szpitalach
Domy pomocy społecznej zmagają się z coraz większymi problemami kadrowymi. Drastyczne różnice w zarobkach, nawet dwukrotne, między pielęgniarkami pracującymi w systemie opieki zdrowotnej a tymi z systemu opieki społecznej sprawiają, że brakuje chętnych do pracy. Jeszcze w ubiegłym roku w DPS-ach pracowało ok. 6 tys. pielęgniarek, obecnie jest ich mniej niż 4 tys. – W najbliższych latach grozi nam katastrofa pod względem zatrudnienia w systemie opieki społecznej – mówi Mariola Łodzińska, prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
– Zabezpieczenie kadr pielęgniarskich to główny problem, z którym borykają się w tej chwili dyrektorzy domów pomocy społecznej. Chodzi oczywiście o wynagrodzenia i dysproporcję pomiędzy wynagrodzeniami pielęgniarek, które pracują w podmiotach leczniczych, a wynagrodzeniami pielęgniarek zatrudnionych w domach pomocy społecznej – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Mariola Łodzińska.
Wynagrodzenia pielęgniarek zatrudnionych w ośrodkach zdrowia lub szpitalach są finansowane ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Domy pomocy społecznej nie są zakładami opieki zdrowotnej, lecz jednostkami organizacyjnymi pomocy społecznej, w związku z czym nie mogą być finansowane przez NFZ. Warunki wynagrodzenia pracowników jednostek budżetowych reguluje bowiem rozporządzenie wykonawcze do ustawy o pracownikach samorządowych.
Trwały co prawda prace nad przyznaniem DPS statusu podmiotu leczniczego, projekt utknął jednak na etapie konsultacji. Okazało się, że tylko część pensjonariuszy DPS-ów mogłaby zostać objęta kontraktem z NFZ, więc środki na podwyżki wynagrodzeń musiałyby pochodzić z innych źródeł niż NFZ. Tym samym pielęgniarki zatrudnione w systemie opieki społecznej omijają podwyżki, a DPS-om coraz trudniej znaleźć kadrę medyczną.
– Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej podjęło próbę stworzenia możliwości kontraktowania świadczeń z Narodowym Funduszem Zdrowia przez domy pomocy społecznej i to dotyczyło utworzenia ewentualnego podmiotu leczniczego w domu pomocy społecznej – przypomina prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. – Niestety nie udało się tego połączyć, w ostatniej chwili z pomysłu wycofało się Ministerstwo Zdrowia, w związku z czym mamy status quo.
Ministerstwo Zdrowia podaje, że w ostatnich latach średnie zarobki pielęgniarek zatrudnionych w podmiotach medycznych podwoiły się, a w grupie magistrów ze specjalizacją wzrosły o ponad 170 proc. Od lipca 2023 roku pielęgniarka i pielęgniarz z tytułem licencjata zarabiają blisko 6 tys. zł brutto miesięcznie (wzrost o ok. 640 zł), pielęgniarki i położne z wyższym wykształceniem magisterskim i specjalizacją – ponad 8,1 tys. zł (wzrost o ponad 880 zł). Osoby zatrudnione na stanowiskach wymagających tytułu magistra lub na stanowiskach niewymagających tytułu magistra, ale wymagających specjalizacji – ponad 6,4 tys. zł (wzrost o niemal 700 zł). Pielęgniarki zatrudnione w DPS-ach na takie wynagrodzenia nie mają co liczyć.
– Nasze koleżanki, które są zatrudnione w domach pomocy społecznej, zarabiają około 3, może do 4 tys. zł, więc różnica jest naprawdę pokaźna – przekonuje Mariola Łodzińska. – W efekcie, kiedy w poprzedniej kadencji weryfikowaliśmy liczbę pielęgniarek i położnych w DPS-ach, to było ich około ponad 6 tys., w tej chwili to jest 4 tys., a nawet i mniej.
Wiadomo, że Ministerstwo Zdrowia nie planuje na razie wprowadzić refundacji kosztów zatrudnienia w DPS pielęgniarek ze środków resortu lub NFZ. Dodatkowe środki obiecał natomiast resort rodziny i polityki społecznej.
– Minister Stanisław Szwed zapewnił nas, że wszyscy pracownicy zatrudnieni w domach pomocy społecznej otrzymają 600 zł brutto dodatku do końca roku z wyrównaniem od kwietnia. I taką informację przekazaliśmy też naszym koleżankom, aczkolwiek nie wiem, czy faktycznie te 600 zł brutto trafi do każdej osoby, do każdej pielęgniarki, bo to już decyzja dyrektorów – wskazuje ekspertka.
Z danych resortu zdrowia wynika, że rośnie liczba pielęgniarek – o ile w 2016 roku wynosiła ona 221 tys., o tyle w 2022 roku – już 236 tys. Większa jest też liczba absolwentek kierunków pielęgniarskich – w 2016 roku były to 4 tys., a w 2022 roku – 7,4 tys., choć nie wszystkie podejmują pracę w zawodzie. Dodatkowo liczba ta i tak jest mniejsza niż liczba pielęgniarek, które co roku nabywają uprawnienia emerytalne. Z danych NRPIP wynika, że w 2022 roku ponad 76 tys. osób wykonywało pracę w zawodzie pielęgniarki lub w zawodzie położnej, mimo uzyskania uprawnień emerytalnych.
– Absolwentki, a później młode pielęgniarki podejmują pracę w oddziałach zabiegowych, gdzie rotacja pacjenta jest szybsza, ewentualnie na oddziałach anestezjologicznych czy intensywnej terapii. Natomiast absolutnie nie obserwujemy żadnego zainteresowania podjęciem pracy w domu pomocy społecznej. W aspekcie wynagrodzeń gwarantuję, że nie znajdą się chętne osoby – ocenia prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Jej zdaniem problem będzie się pogłębiać, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że z każdym rokiem wzrasta liczba seniorów w Polsce, a co za tym idzie liczba osób niesamodzielnych potrzebujących pomocy.
– W najbliższych latach grozi nam katastrofa pod względem zatrudnienia w systemie opieki społecznej – przestrzega Mariola Łodzińska. – Pielęgniarki, które w tej chwili pracują w DPS-ach, dopracują do emerytury, aczkolwiek te młodsze w ogóle podejmują decyzję o przeorganizowaniu życia zawodowego i podejmują pracę w podmiotach leczniczych. To jest aspekt, na który powinniśmy zwrócić uwagę już w przyszłej kadencji parlamentu, bo w tej chwili jesteśmy tuż przed wyborami. To jest dla mnie priorytet, że należy te kwestie uregulować.
Czytaj także
- 2025-04-09: Sejmowa Komisja Zdrowia ciągle czeka na projekt ustawy o reformie szpitali. Po raz trzeci nie został zatwierdzony przez rząd
- 2025-03-24: Eksperci ochrony zdrowia apelują o większy zakres kompetencji pielęgniarek. To mogłoby zwiększyć dostępność usług medycznych
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-03-14: Julia Kamińska: Dzięki roli lekarki z większą pewnością wykonywałabym teraz masaż serca. Potrafiłabym pewnie też zrobić szew na skórze
- 2025-03-18: Model przewagi gospodarczej polskich firm oparty na taniej sile roboczej się wyczerpuje. Pora na konkurowanie marką i innowacją
- 2025-02-12: Polska z wydatkami na zdrowie zbliża się do średniej krajów OECD. Wyzwaniem jest efektywne wykorzystywanie tych funduszy
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-02-20: Przyszłość centrów zdrowia psychicznego nadal nie jest znana. Pilotaż kończy się w lipcu
- 2025-02-13: Opieka środowiskowa to najpilniejsza potrzeba polskiej psychiatrii. Reforma zachodzi zbyt wolno
- 2025-02-18: Pogłębia się brak wojskowych kadr medycznych. System ich kształcenia wymaga pilnej reformy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
Rosnąca biurokracja zniechęca europejskie firmy do rozwoju, tym bardziej że borykają się one z surowszymi regulacjami niż ich konkurenci w Chinach i USA. Jedną z poważniejszych barier jest brak spójności przepisów w państwach członkowskich UE, co utrudnia wykorzystanie potencjału jednolitego rynku. Niektóre kraje, w tym Polska, mają tendencję do nadregulacji względem tego, czego wymagają unijne dyrektywy.
Transport
Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne

W 2024 roku liczba aktywnych polis OC w Polsce przekroczyła 29,7 mln, a ubezpieczeni zgłosili ponad 1 mln szkód – wynika z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Dane KNF wskazują, że składka przypisana brutto z ubezpieczeń komunikacyjnych trafiła w ubiegłym roku do 17 zakładów ubezpieczeń. Na tym rynku pojawił się właśnie kolejny gracz – Direct pojišťovna, czeska firma ubezpieczeniowa przejęła całość portfela ubezpieczeń od wefox insurance AG i rozpoczyna działalność w Polsce.
Handel
Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie

Ogłoszone przez Donalda Trumpa 2 kwietnia cła na towary z licznych krajów z całego świata zatrzęsły rynkami finansowymi. Indeksy akcyjne ruszyły w dół, zyskiwać za to zaczęły bezpieczniejsze obligacje. Niektóre branże ucierpią bardziej niż inne, np. motoryzacyjna. Skorzystać może za to sektor logistyczny. Paradoksalnie to na obywatelach USA cła mogą się odbić najmocniej, zaś na wzmocnienie swojej pozycji szansę mają Chińczycy.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.